Procesory Kirin wkrótce znikną. Powód? Huawei nie ma gdzie ich produkować

Huawei Mate 40 z chipem Kirin 1020 będzie ostatnim smartfonem wyposażonym w autorski układ tego producenta – przyznał dyrektor generalny Huawei Business Group, Yu Chengdong. Stanom Zjednoczonym udało się efektywnie odciąć firmę Huawei od fabryk TSMC, a co za tym idzie nie ma gdzie wyprodukować nowszych modeli.

fot. Getty Images
fot. Getty Images
Piotr Urbaniak

08.08.2020 15:31

Według niezależnych badań agencji Counterpoint, Canalys oraz IDC, Huawei był w drugim kwartale 2020 r. numerem jeden, jeśli chodzi o sprzedaż smartfonów. Na nieszczęście chińskiego producenta, a także wszystkich zainteresowanych, wszystkie znaki na niebie zwiastują, że był to sukces krótkotrwały. Po utracie dostępu do Usług Google w maju ub. r., spółka z Shenzhen otrzymuje kolejny, być może jeszcze potężniejszy cios.

Stanom Zjednoczonym udało się wymóc na tajwańskiej fabryce TSMC, aby ta zerwała kontrakt z Huawei. Wszystko dzięki działaniom Donalda Trumpa, który pod groźbą sankcji zakazał wykorzystania amerykańskiej własności intelektualnej, a taką właśnie posługują się Tajwańczycy, do realizacji zleceń podmiotów wpisanych w USA na czarną listę handlową.

Bez kluczowego partnera

Jako najbardziej zaawansowany producent półprzewodników na świecie, TSMC pełniło w łańcuchu dostaw Huawei rolę absolutnie kluczową. Od lat produkowało bowiem lwią część procesorów HiSilicon, które Huawei projektował z myślą o swoich smartfonach i tabletach. Teraz, nie mając dostępu do odpowiednich fabryk, w najlepszym wypadku chiński potentat będzie musiał kupować procesory od firm trzecich, w najgorszym – w ogóle je straci.

Jak donosi PhoneArena, dokładnie 15 września z taśm zejdzie ostatnia partia chipów Kirin dla Huawei. Później zostaną tylko zapasy magazynowe, które, co zrozumiałe, wieczne nie są. Wiemy już, że chiński SMIC może przejąć na siebie część ciężaru produkcji, ale raczej na pewno nie podoła modelom z najwyższej półki. Obecnie najbardziej zaawansowanym układem produkowanym w Chinach jest Kirin 710A, wytwarzany w procesie litograficznym klasy 14 nm, podczas gdy najnowszy Kirin 1020 został zaprojektowany z myślą o węźle 5 nm.

Samsung? Qualcomm? MediaTek?

Jakie są wyjścia z tej sytuacji? Cóż, dopóki Chiny nie udoskonalą swych technologii produkcji w krzemie, Huawei może liczyć raczej wyłącznie na zakup gotowych procesorów od jakiejś firmy zewnętrznej. Najbardziej oczywistym wyborem wydaje się koreański Samsung, który dostarcza już Chińczykom m.in. ekrany i pamięci, ale też trzeba pamiętać, że póki co ani razu nie sprzedał on Huawei procesora. Jest też amerykański Qualcomm, który ponoć stara się o specjalną licencję na handel z Huawei. W końcu – jest tajwański MediaTek.

Summa summarum mówienie o gwoździu do trumny byłoby sporym nadużyciem, jednak raz jeszcze widać, jak Donald Trump i jego ludzie rzucają Huawei kłody pod nogi. Z punktu widzenia konsumenta, zdecydowanie najgorsze jest w tym celowe osłabianie konkurencyjności, wszak to jeden producent mobilnych układów mniej. Redakcja wysłała do Huawei Polska prośbę o komentarz. Niniejszy artykuł zostanie zaktualizowany, gdy tylko nadejdzie odpowiedź.

Programy

Zobacz więcej
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (173)