Amazon ma system do śledzenia pracowników. [AKTUALIZACJA: Firma dementuje]
Zagraniczne media zwracają uwagę na problem warunków pracy w magazynach firmy Amazon. Okazuje się, że wysokie wymagania stawiane pracownikom, w tym konieczność sprostania normom wydajności pracy, nie są jedynymi elementami związanymi z zatrudnieniem, które mogą się przekładać na stres pracującego.
27.04.2019 | aktual.: 01.05.2019 14:06
Jak wynika z najnowszych informacji, o których informuje The Verge, Amazon korzysta przy tym z systemu automatycznie monitorującego zachowania pracowników. Potrafi oceniać ich wydajność i w razie potrzeby wysyłać ostrzeżenia lub nawet automatycznie wypowiadać ich umowy.
Nadzorujący cały proces pracownicy mogą oczywiście zaingerować w podejmowane w ten sposób decyzje, ale niezależnie od tego jest to interesujący przypadek, w którym czysta analiza cyfrowych danych o każdym pracującym może się przełożyć na kiepską ocenę wydajności danej osoby i w konsekwencji zwolnienie z pracy. System mierzy nawet czas przerw pomiędzy skanowaniem kolejnych paczek przez pracownika. Jeśli te będą zbyt długie, uruchamiany jest proces ostrzegania.
Jak wynika z informacji, które znajdują potwierdzenie w oświadczeniach Amazonu, na co dzień tylko 75 procent pracowników jest w stanie sprostać normom, które wyznaczono w firmie. 5 procent wysyłanych jest na dodatkowe szkolenia, natomiast reszta musi się pogodzić ze stratą miejsca pracy.
Redakcja The Verge dotarła do informacji, według których między sierpniem 2017, a wrześniem 2018 roku tylko w jednym magazynie Amazonu – dzięki systemowi automatycznej analizy – zwolniono setki osób z powodu ich niedostatecznej wydajności pracy. Rzecznicy potwierdzili, że chodzi o około 300 pracowników, którzy wcześniej byli zatrudnieni w pełnym wymiarze godzin.
Oprogramowanie śledzące na każdym kroku
Pomijając moralny aspekt traktowania każdego pracownika jak robota i analizowania wyłącznie matematycznych danych w kontekście jego wydajności, warto mieć na uwadze, że oprogramowanie śledzące i analizujące wiele aspektów życia, również bywa zawodne. Przykładem może być świeży przypadek niesłusznego aresztowania w sklepie Apple – tutaj zawiódł system rozpoznawania twarzy.
Aktualizacja: Amazon zaprzecza doniesieniom
Po publikacji artykułu PR manager w Amazon Polska, Marta Rzetelska, przesłała do redakcji oświadczenie firmy. "Jest to absolutna nieprawda, że pracownicy są zwalniani przez automatyczny system. Nigdy nie rozwiązalibyśmy umowy bez uprzedniego upewnienia się, że dana osoba otrzymała nasze pełne wsparcie, w tym dedykowane szkolenia" - czytamy.
W oświadczeniu jest też mowa o celach wyznaczanych przez Amazon pracownikom - zarówno tym z biur korporacyjnych, jak i tym z centrów logistycznych. "Natomiast do każdej osoby, która ma problem z osiągnięciem celu, podchodzimy indywidualnie i oferujemy wsparcie, aby pomóc jej poprawić wyniki i odnieść sukces w Amazon" - zapewnia firma.
Dostaliśmy też zaproszenie do wybranego Centrum Amazona w Polsce, by na własne oczy przekonać się, jak wygląda tam praca. Jedziemy? :)