Chrome na Androida doczeka się porządnego menedżera pobierania
Google wiele robi, by użytkownicy niechętnie przeglądali zawartość pamięci swojego smartfonu – Andorid wciąż nie doczekał się menedżera plików z prawdziwego zdarzenia, zaś pobieranie plików przez Chrome'a (wyłącznie do folderu /data/media/user/Downloads) także trudno chwalić.
11.12.2017 15:21
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W tej kwestii nadchodzą jednak zmiany: mobilna przeglądarka Google doczeka się usprawnień, które ułatwią i przyśpieszą pobieranie plików z Sieci. Na razie nie trafiły one do wersji stabilnej, flagi (choć wciąż nieaktywne) dostępne są już jednak w w wersji Canary przeglądarki (dostępna w w naszej bazie w menu Wszystkie wersje) po przełączeniu odpowiednich flag.
Zmiana folderu docelowego
Dotąd użytkownik nie miał możliwości wygodnej zmiany folderu, do którego zapisywane mają być pobrane przez Chrome'a pliki. Nieco zamieszania wywołało też wprowadzenie trybu offline – część plików, np. obrazków, ląduje właśnie w nim i późniejszy dostęp do nich jest utrudniony.
W testowej wersji Chrome'a udostępniono włączenia możliwości wyboru folderu pobierania. Jest to możliwe po włączeniu flagi dostępnej pod adresem:
chrome://flags#enable-downloads-location-change
Niestety, na aktualnym etapie wygląda na to, że Google nie zaimplementowało jeszcze menu, w którym można sprecyzować domyślną lokalizację. Niewykluczone także, że wkrótce będzie to można określać każdorazowo dla konkretnych plików, zupełnie jak ma to miejsce w Chrome na pulpitach.
Równoległe pobieranie
To nie jedyna nowość, jaka nadchodzi w menedżerze pobierania Chrome'a na Androida. Wkrótce będzie można także korzystać z pobierania równoległego, które zakłada pobieranie z kilku subdomen jednocześnie. Można w ten sposób omijać limity szybkości, jakie występują przy pobieraniu z jednego adresu. Przygotować przeglądarkę na równoległe pobieranie można poprzez włączenie flagi:
chrome://flags#chrome-parallel-download
Skutki będą odczuwalne przede wszystkim dla dużych plików: równoległe pobieranie uruchamiane będzie dopiero po dwóch sekundach od rozpoczęcia pobierania. Ograniczy to potencjalnie obciążenie DNS-ów przez zwiększoną liczbę wyszukiwań, jakie generuje pobieranie równoległe.