Cooler Master Sentinel Advance II - gryzoń niemal doskonały

Wybór na rynku myszek do gier jest ogromny, a ich producenci prześcigają się oferowaniu chirurgicznie precyzyjnych sensorów z możliwością dostosowania do indywidualnych preferencji. Jednym z takich gryzoni jest przeznaczony dla praworęcznych graczy Cooler Master Sentinel Advance II, który śmiało podejmuje rzuconą przez konkurentów rękawicę.

Cooler Master Sentinel Advance II - gryzoń niemal doskonały
Marcin Paterek

17.09.2012 | aktual.: 26.09.2012 16:44

Obraz

Myszka jest wysoka i masywna, ale dobrze leży w dłoni i nawet osoby z długimi palcami nie powinny narzekać na ergonomię (choć posiadacze małych rączek powinni ją najpierw „przymierzyć”, bo może okazać się nietrafiona). Nie ma też obawy o przypadkowe wciśnięcie jakiegoś przycisku — dodatkowe dwa boczne guziki są umieszczone nad podstawką dla kciuka, a górne trzy znajdują się na linii scrolla. Zgodnie ze współczesnymi standardami, pozwalają one na zmianę czułości „w locie” i przełączanie się między zapisanymi profilami. Gdyby jednak komuś to nie wystarczało, guzik Wstecz/TX łączy się z pozostałymi w kombinacje. Na początku wydaje się to trochę niewygodne lub nienaturalne, ale po kilku próbach można się przyzwyczaić. Tak więc w ostatecznym rozrachunku 8 fizycznych przycisków pozwala łącznie na przypisanie 17 funkcji.

  • Slider item
  • Slider item
[1/2]

Do komunikacji z gryzoniem potrzebne są sterowniki dostępne na stronie producenta. Cooler Master stanął na wysokości zadania i dedykowana aplikacja może wręcz onieśmielić osoby, które dotychczas nie spotkały się z podobnym oprogramowaniem. Bogactwo opcji jest przytłaczające i bez przesady mogę napisać, że możemy modyfikować dosłownie wszystko. Kilka kliknięć wystarczy, by ustawić cztery poziomy czułości (DPI można regulować osobno dla osi pionowej i poziomej), zmienić funkcje przypisane do każdego przycisku i ustalić częstotliwość odświeżania w zakresie 125-1000 Hz. Po przejściu do kolejnej zakładki aplikacji, możemy pobawić się kolorami podświetlenia (osobno dla wierzchu i przodu myszki) oraz zdecydować się na jeden ze sposobów ich działania: ciągłe, „oddychanie”, świecenie przy naciśnięciu przycisku lub wyłączenie diod. Podobnie jak w przypadku SteelSeries Sensei, możliwa jest nawet zmiana grafiki pokazywanej na wyświetlaczu OLED, choć gryzoń radzi sobie tylko z monochromatycznymi obrazami w rozdzielczości 32x32 px. Wszystkie te opcje możemy ustalać osobno dla każdego z pięciu dostępnych profilów, dzięki czemu myszka powinna sprawdzić się w rękach nawet najbardziej wymagających użytkowników.

To nie koniec możliwości Sentinel Advance II, a jej właściciele mogą korzystać z jeszcze dwóch udogodnień. Pierwsze z nich to makra, które symulują wciskanie całych ciągów przycisków na klawiaturze i myszce. Wystarczy tylko wybrać w aplikacji profil (każdy może zapamiętać do 16 makr), wcisnąć guzik nagrywania i zaprezentować sekwencję, by komputer zapisał wszystkie dane łącznie z opóźnieniami między kolejnymi kliknięciami. Druga możliwość to skrypty (maksymalnie 5), dzięki którym możemy wydawać komputerowi instrukcje o nieco większym stopniu skomplikowania. Do ich budowy wykorzystuje się 25 dostępnych poleceń, w tym proste zmienne. Przy odrobinie wyobraźni da się więc zautomatyzować wiele procesów tak, by z klawiatury korzystać jedynie w ostateczności. Dodatkowo z efektów swojej pracy możemy korzystać na różnych komputerach, bo myszka ma 128 KB wbudowanej pamięci.

  • Slider item
  • Slider item
[1/2]

Po przebrnięciu przez te wszystkie opcje przyszedł czas na najważniejszy test, czyli przyjemność z grania. Na szczęście Cooler Master nie zawiódł i mysz sprawdza się znakomicie. Sensor Avago ADNS-9800 oferuje czułość do 8200 DPI bez ryzyka interpolacji czy akceleracji wstecznej. Przekłada się to na wierne odwzorowanie ruchu, choć granie w ten sposób może być nieco męczące. Natomiast pułap 3200 DPI nadaje się zarówno do strzelania pięknych headshotów, jak i przeglądania stron internetowych na dużym monitorze.

Cooler Master Sentinel Advance II to jedna z najlepszych myszek, jakie kiedykolwiek miałem okazję używać. Gryzoń ładnie wygląda, dobrze leży w dłoni, jest w pełni konfigurowalny i do tego wcale nie kosztuje majątku, a do zestawu producent dołącza pięć odważników 4,5 g i komplet zapasowych ślizgaczy. Na dobrą sprawę można wytknąć tylko brak oprogramowania w języku polskim, ale to już czepianie się nieco na wyrost. Z czystym więc sumieniem polecam.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (17)