Czy rozwiązywanie łamigłówek może być hitem? Gramy w The Witness.
26 stycznia 2016 premierę miała gra The Witness. Gra stworzona przez Jonathana Blowa, który 8 lat temu podbił świat hitem jakim bez wątpienia był Braid. Po wielu latach szlifowania, światło dzienne ujrzał The Witness, tytuł z gatunku gier logicznych, ale powiedzieć o tej grze tylko w ten sposób to grzech, a przynajmniej nie wypada. Wyobraźcie sobie Fallouta 4 w bajkowej krainie, gdzie zamiast strzelania czy gadania, gracz rozwiązuje łamigłówki. Zobaczcie sami, oto nasze pierwsze chwile z The Witness!
28.01.2016 | aktual.: 29.01.2016 16:32
Pokrótce, oto mamy bohatera, który nie wie w jaki sposób znalazł się na wyludnionej wyspie. Gdzie nie ma dosłownie nikogo żywego, jednak znaki wskazują, że jakieś życie toczyło się na tym skrawku lądu. Naszym zadaniem jest odkrycie całej historii o tym co się stało na wyspie i dlaczego to właśnie my tam się znaleźliśmy. Do rozwiązania tej intrygującej historii dojdziemy poprzez rozwiązywanie łamigłówek i zagadek rozsianych po całej okolicy. Od najprostszych, wręcz banalnych po takie, które spowodują u nas odruch rwania włosów. Gra wciąga i to bardzo, my pokazujemy dosłownie mały fragment rozgrywki, która szacowana jest na jakieś 80 godzin.
Gra zadebiutowała na konsoli Playstation 4 i komputery PC. W planach twórców jest też edycja na platformy mobilne. Cena w cyfrowej dystrybucji oscyluje w granicach 150 złotych. Miłym akcentem jest spolszczenie gry na premierę.
Na koniec warto wspomnieć o wymaganiach gry jeśli chodzi o sprzęt. Te okazują się stosunkowo niewielkie. Minimalne, potrzebne do uruchomienia gry to procesor Core 2 Duo 1,8 GHz, 4 GB RAM i karta graficzna klasy Intel HD 4000. Rekomendowane przez producenta, są niewiele wyższe. Procesor z tej samej serii o zegarze 2,4 GHz, dodatkowe 4 GB pamięci RAM i karta graficzna pokroju GeForce GTX 780. My tytuł ogrywaliśmy na Core i7, 32 GB RAM i grafiką GeForce GTX 960.