Digital Image Suite - Microsoft ustępuje pola rywalom
Microsoft poinformowałna swoich stronach, że jego program do katalogowania i obróbkizdjęć - Digital Image Suite, nie będzie już rozwijany. Firmatłumaczy ten krok faktem, że wiele funkcji programu zostałozaimplementowanych bezpośrednio w systemie Windows Vista. Wsparcietechniczne dla klientów będzie świadczone jeszcze przez 3 lata oddaty zakupu licencji lub do 30 kwietnia 2010 roku (w zależności odtego co nastąpi wcześniej). Zestaw Digital Image Suite był bezpośrednim konkurentem dlaprogramów Picasaod Google i PhotoshopAlbum firmy Adobe. Wydaje się, że to właśnie olbrzymiapopularność Picasy była rzeczywistym powodem takiej decyzji. Picasama bowiem jeden ale istotny atut - jest programem całkowiciedarmowym, Digital Image Suite - nie. Co prawda Microsoft wydał wewrześniu 2005 r. bezpłatną wersję tego produktu pod nazwą DigitalImage Starter Edition (wcześniej uczyniło tak też Adobeudostępniając PhotoshopAlbum Starter Edition), nie zdobyła ona jednak takiejpopularności. Tymczasem na rynku pojawili się kolejni konkurenci -m.in. SnapFirePlus od Corela (również dodatkowo z wersjąbezpłatną). I choć produktowi Corela bliżej do klasycznej (choćrozbudowanej) przeglądarki graficznej, a nie aplikacji dokatalogowania i obróbki zdjęć, to jest on adresowany do zbliżonegogrona odbiorców - na rynku jest więc coraz ciaśniej. Przypomnijmy, że niezależnie od Digital Image Suite, korporacjarozwija zestaw narzędzi MicrosoftExpression, kierowany do twórców aplikacji i witryninternetowych, w którego skład wchodzi m.in. program do edycjigrafiki Expression Design. Rodzina ta jest jeszcze w fazie rozwojowej.Na razie został wydany tylko Expression Web - służący do tworzenia witryn internetowych,którego wersję testową można zresztą pobrać nałamach vortalu. Co ciekawe, wspomniany Digital Image Starter Edition w dalszymciągu jest udostępniany z serwerów producenta. Można go też pobraćna łamach naszego vortalu w dziale PROGRAMY -> Grafika -> Katalogowaniei obróbka zdjęć
16.06.2007 22:51
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika