Dyrektor generalny Google: użytkownicy Androida doskonale wiedzą, że są śledzeni
Sundar Pichai, dyrektor generalny Google, musiał zmierzyć się z pytaniami zadawanymi przez komisję amerykańskiego Senatu. Część z nich dotyczyła prywatności, ochrony danych i najpopularniejszego systemu operacyjnego na świecie – Androida.
11.12.2018 22:06
Android w wersji Google, czyli ten znanej m.in. z milionów smartfonów, oferowany jest za darmo. Owszem, firma nie pobiera opłaty w pieniądzach, jednakże zbiera dane użytkowników, a także promuje własne usługi. Jak mogliśmy się wcześniej przekonać – Android pozbawiony Google Play będzie systemem płatnym.
Dyrektor generalny Google, składający dziś zeznania przed komisją sądową, stara się wyjaśnić podejście firmy do gromadzenia i przetwarzania danych użytkowników. Jak zauważył serwis TechCrunch, Sundar Pichai twierdzi, że użytkownicy Androida dobrze rozumieją ilość danych gromadzonych przez Google, bowiem korzystają z tego systemu operacyjnego i akceptują jego regulamin.
Pichai dodał, że w przypadku usług Google, użytkownik ma wybór, jakie informacje są gromadzone. Ponadto, dostarczone narzędzia sprawią, że wszystkie działania firmy są transparentne. Jednakże, patrząc na kolejne afery związane ze zbieranymi danymi czy chociażby dostępem aplikacji firm trzecich do konta na Gmailu, wyraźnie widać, że użytkownicy tak naprawdę nie wiedzą, jakimi danymi dzielą się z Google i innymi firmami. Aczkolwiek, trzeba mieć na uwadze, że brak wiedzy najczęściej wynika z akceptowania regulaminów, których nie przeczytali.
Dyrektor generalny zauważa, że Google wielokrotnie przypomina użytkownikom, aby przeprowadzili kontrolę prywatności i zobaczyli, jakie dane są zbierane. W ciągu ostatnich 28 dni, około 160 mln osób miało przejść do ustawień konta, aby otrzymać wyraźne informacje o zbieranych danych. Według słów Sundara Pichai, firma ma udostępniać łatwe w użyciu narzędzia, które umożliwiają przeglądanie i zarządzanie zbieranymi danymi, a także – co ważniejsze – możliwość pobrania informacji i zaprzestania śledzenia, jeśli tylko użytkownik będzie tego wymagał.
CEO Google wspomniał, że firma stara się jeszcze bardziej uprościć panel zarządzania danymi osobowymi i prywatnością. To jedna z rzeczy, nad którą obecnie mają trwać prace.