Gadu-Gadu 10 - pierwsze wrażenia
26 października ruszyły publiczne testy nowej wersji komunikatora Gadu-Gadu 10. Według zapowiedzi spółki GG Network, ma to być wielki krok w komunikacji internetowej. Program łączy w sobie wszystkie usługi oferowane przez producenta, takie jak komunikator, gry online, radio internetowe, telefonię komórkową i wiele innych. Wersja jest oznaczona numerem 10, a więc o dwa większym od poprzedniej odsłony Gadu-Gadu. Czy w związku z takim skokiem numeracji możemy oczekiwać równie dużego skoku funkcjonalności i stabilności programu? A może jest wręcz przeciwnie? Sprawdźmy, co nowego ma do zaoferowania lider na polskim rynku komunikatorów.
05.11.2009 | aktual.: 22.01.2011 14:03
Na początek nowy interfejs
Pierwszą rzeczą, która od razu rzuca się w oczy jest wygląd i obsługa programu. Bardzo popularne w ostatnim czasie zakładki znalazły swoje miejsce nie tylko w oknie rozmowy, ale również w oknie głównym komunikatora. Teraz bez żmudnego szukania mamy dostęp do wszystkich głównych usług. Możemy przełączać się pomiędzy listą kontaktów, panelem pozwalającym na wykonywanie połączeń głosowych, radiem internetowym i usługą GG Live, znaleźć interesującą nas grę lub dodać zdjęcie do galerii. W tym samym czasie mamy stały dostęp do najnowszych wiadomości z Polski i świata, możemy przeszukać Internet za pomocą wyszukiwarki Google, znaleźć interesującą nas aukcję na Allegro i przeszukać zasoby portali takich jak Wikipedia, YouTube, czy MEGAsłownik. Słowem: wszystko w jednym miejscu.
Twórcy nie pomyśleli jednak, że nie każdy lubi, gdy na siłę oferuje mu się funkcje, których sam nie chce. Zdecydowanie brakuje możliwości usunięcia lub chociażby zwinięcia niepotrzebnych nam pasków, które zabierają sporo miejsca potrzebnego dla wyświetlenia kilku kontaktów więcej lub większych fragmentów rozmowy. A miejsce to bardzo by się przydało. Wystarczy wspomnieć, że przy włączonej widoczności awatarów na naszej liście kontaktów widać ledwie 6 osób naraz. Podobnie mało miejsca jest w oknie rozmowy. GG Team tworząc najnowszą wersję programu całkowicie zapomniał też o przejrzystości interfejsu. Zniknęło naprzemienne kolorowanie kontaktów na liście oraz wpisów drugiego rozmówcy. Do tego nie mamy nawet co marzyć o „kompaktowym” wyglądzie – przy rozdzielczości 1280x800 pikseli okno rozmowy zajmuje minimum 1/3 ekranu. Taka wpadka już na samym początku...
Funkcje i usługi
GG10 oferuje wiele funkcji mających za zadanie ułatwić nam komunikację z innymi użytkownikami, dostarczyć rozrywki i najświeższych informacji. Centrum awatarów jest usługą oferującą rozbudowane możliwości tworzenia własnych awatarów w oparciu o zdjęcie lub grafikę, którą możemy łatwo wgrać z poziomu komunikatora. Trzeba przyznać, że jest to całkiem niezły gadżet, choć zdecydowanie brakuje mu dopracowania. Denerwuje chociażby akceptowanie tylko jednego formatu pliku - JPG. Chcąc wgrać zdjęcie w innym formacie musimy ręcznie je konwertować zewnętrznym programem.
Dla użytkowników lubiących dzielić się swoimi zdjęciami dedykowana jest nowa wirtualna galeria – GaduFoto. Na stronie Gadu Foto możemy dodawać nowe zdjęcia do swojego albumu oraz komentować i polecać zdjęcia znajomych. Oczywiście jeśli będziemy chcieli wgrać zdjęcie w innym formacie niż JPG znowu spotka nas zawód. Szkoda, bo poza tym błędem nie można wiele zarzucić temu serwisowi.
Całkowitą nowością jest możliwość zapraszania znajomych ze swojej listy kontaktów do wspólnej gry multiplayer. Możemy to zrobić bezpośrednio z poziomu komunikatora. Po wybraniu odpowiedniej opcji wysyłane jest zaproszenie i uruchamiana jest wybrana przez nas gra... w oknie Internet Explorera. Jest to dość dziwne rozwiązanie, ponieważ jeszcze niedawno Gadu-Gadu mogło się pochwalić całkowitym zerwaniem z IE. Problem ten musi zostać rozwiązany, jeśli mamy ujrzeć wersję GG przeznaczoną na inne platformy niż Windows.
Kolejną usługą dostępną w Gadu-Gadu 10 jest GG Live, znane już z poprzedniej wersji komunikatora. Swoją funkcjonalnością przypomina po części serwis mikroblogowy. Dzięki tej usłudze możemy również śledzić aktywność swoich znajomych w serwisach takich jak gadufoto.pl, open.fm, pykam.pl i innych. W najnowszej wersji komunikatora mamy lepszą możliwość konfiguracji usługi. Możemy wybrać informacje, które chcemy udostępniać oraz określić listę osób zablokowanych. I chyba nikogo nie zdziwi jeśli stwierdzę, że i tutaj roi się od błędów i niedogodności. Warto też pomyśleć, czy taka usługa ma sens gdy na rynku rośnie popularność serwisów typu twitter, czy nasz rodzimy blip.
Inną znaną już usługą jest Open FM. Jest to radio internetowe mające w swojej ofercie ponad 60 stacji, wśród których możemy znaleźć prawie każdy typ muzyki, jaki nas interesuje. Player radiowy umożliwia również m. in. kupno płyty, biletu, czy wyświetlenie tekstu słuchanej piosenki. Można powiedzieć, że jest to obecnie najlepiej dopracowana funkcja programu. W najnowszej wersji GG razi jednak totalny brak spójności w wyglądzie komunikatora i playera, tak jakby były one tworzone przez dwie różne firmy.
Oprócz rozbudowanych usług opartych w dużej części na zewnętrznych portalach, GG 10 oferuje również wiele funkcji czasem bardziej, czasem niestety też mniej przydatnych. Z nowości wprowadzonych w tej wersji programu trzeba wymienić przede wszystkim automatyczny import i eksport listy kontaktów na serwer. Teraz gdy dodajemy do kontaktów nową osobę nie musimy pamiętać o eksporcie listy – program robi to automatycznie za nas. Jeśli ktoś jednak myśli, że wreszcie nie musi się martwić o przypadkową utratę kontaktów, poważnie się myli. Program eksportuje i importuje listę kontaktów całkowicie bez naszej wiedzy. Wystarczy więc, że niechcący naciśnie się nam klawisz delete i możemy się pożegnać z numerem do jednego z naszych znajomych – przy następnym uruchomieniu komunikator zaimportuje już zmienioną listę kontaktów.
W programie cieszy natomiast nowa odsłona tzw. hoovera. Teraz jest to rozbudowana zakładka wyświetlająca nam podstawowe dane o kontakcie i awatar oraz umożliwiająca rozpoczęcie rozmowy tekstowej, głosowej lub wideo, zaproszenie do wspólnej gry i wysłanie prezentu. Tak, to nie pomyłka. W najnowszej wersji Gadu-Gadu użytkownicy mogą się obdarowywać wirtualnymi prezentami. Oczywiście nic za darmo – cena wynosi 2 zł za sztukę. Aktualnie dostępnych jest 30 różnych prezentów, jednak z pewnością ilość ta będzie systematycznie powiększana. No cóż, może się to przydać gdy zapomnimy wysłać komuś kartkę świąteczną...
Kolejnym gadżetem mającym ułatwić nam życie jest wyświetlanie najnowszych wiadomości z portalu gadu-gadu.pl oraz prognozy pogody. Taki "pseudo kanał RSS". Dlaczego "pseudo"? Ponieważ nie mamy najmniejszego wpływu na to, jakie informacje są wyświetlane. Raz jest to nowy wątek w aferze stoczniowej, a raz cudowny gol zza pola karnego. A prognoza pogody? Prawdopodobnie tylko dla Warszawy (nigdzie nie ma opcji wybrania miasta). Dodatkowo jesteśmy praktycznie zmuszeni do używania tych funkcji – brak jest jakiejkolwiek możliwości zwinięcia lub usunięcia okienka wiadomości.
I to by było na tyle z nowych funkcji w Gadu-Gadu 10. Czytając ten punkt trudno oprzeć się wrażeniu, że GG Network S.A. bardziej dba o reklamę swoich usług niż o wygodę i funkcjonalność programu. Po rozmiarze akcji marketingowej promującej GG 10 oraz po skoku numeracji każdy użytkownik oczekiwał co najmniej 10 nowych funkcji całkowicie rewolucjonizujących komunikację. A co otrzymał? Kilka niedopracowanych gadżetów, synchronizację kontaktów, która może prowadzić do ich utraty, okna po liftingu i... oczywiście reklamy. W tym miejscu muszę wspomnieć o oficjalnym forum komunikatora. To właśnie na nim użytkownicy wskazują błędy i pracują nad sugestiami nowych funkcji. Od początku działania forum, czyli od lutego tego roku, opracowano 42 propozycje nowych funkcji. Wprowadzono 6, w tym tylko dwie całkowicie poprawnie. Z 24 wskazanych błędów poprawiono zaś 9. Myślę, że to zestawienie nie wymaga komentarza.
Wymagania techniczne i stabilność
Warto jeszcze wspomnieć o kwestii stabilności. Tutaj można mieć mieszane uczucia. Z jednej strony komunikator działa znacznie sprawniej i szybciej niż jego poprzednie wersje. Z drugiej strony na każdym kroku spotykamy się z niedoróbkami i błędami typu "błąd ładowania aplikacji". Do tego dochodzi czas uruchamiania. O ile sam program uruchamia się dość szybko, o tyle ładowanie reklam flash trwa drugie tyle. Reklamy przyczyniają się nie tylko do spowolnienia pracy, ale i do znacznego wzrostu zapotrzebowania na zasoby systemowe. Oczywistym jest, że reklamy są niezbędne dla rozwoju komunikatora, jednak nie powinny one być aż tak wymagające dla naszego sprzętu. Skalę problemu widać gdy czytamy minimalne wymagania sprzętowe: 256MB pamięci RAM, co najmniej Pentium III 1 GHz, co najmniej 100MB wolnego miejsca na dysku. Nie ma więc co marzyć o płynnej pracy na starszym komputerze.
Quo vadis, GG?
Podsumowując można stwierdzić, że Gadu-Gadu 10 nie jest żadną rewolucją w świecie komunikatorów. Akcja marketingowa zapowiadająca program, który ma zmienić nasze podejście do komunikacji nie ma żadnego odbicia w jakości produktu. Ciągle jest to program toporny, pełen błędów i pozbawiony funkcji już od dawna obecnych w konkurencyjnych aplikacjach. Można postawić pytanie, jaka w takim razie będzie przyszłość GG? Czy nadal będzie to najpopularniejszy program do komunikacji w polskim Internecie? Przekonamy się wkrótce. Wiele zależy od tego, czy w wersji stabilnej zostaną poprawione wszystkie błędy i czy doczekamy się w końcu kilku nowych, naprawdę przydatnych, poprawnie działających funkcji. To, co prezentuje obecna wersja beta, jest zdecydowanie niewystarczające aby walczyć z konkurencją na rynku komunikatorów.