Galaxy S9 słabo się sprzedaje. W nowych smartfonach nie ma już nic interesującego?

Przed rozpoczęciem tegorocznego MWC w Barcelonie autor napisałkilkasłów o bajkach na trudne czasy w branży mobilnej, twierdzącże jest źle, a będzie jeszcze gorzej, producenci smartfonów niebardzo potrafią bowiem znaleźć dróg wyjścia z technologicznegoimpasu, w jakim utkwili. I chyba napisał to w złą godzinę, bokilka dni po tym Samsung ogłosił, że wycofujesię z wyścigu na innowacje w smartfonach, a pomniejsiproducenci głównie na MWC licytowali się, który to bardziejupodobni swój sprzęt do iPhone’a X. A teraz analitycy zaczynająotwarcie mówić, że to równia pochyła. Ile firm wyleci zesmartfonowego biznesu w ciągu najbliższych 2-3 lat?

Galaxy S9 słabo się sprzedaje. W nowych smartfonach nie ma już nic interesującego?

09.03.2018 16:25

Koreańska agencja prasowa Yonhap tydzień temu sygnalizowała: –zainteresowanie nowym SamsungiemGalaxy S9 jest niższe niż oczekiwano. „Niższe” nie brzmijednak jeszcze strasznie, może to tylko chwilowe zwątpieniekonsumentów? Resztki optymizmu rozwiewa jednak Jeff Johnston,analityk z firmy Arthur Wood Research, który powołując się naswoje źródła u dystrybutorów mówi, że zamówienia na nowegoflagowca mają być o połowę niższe niż były dla Galaxy S8.Samsung spodziewał się tymczasem wzrostu rok do roku na poziomie10-15 procent.

Co się stało, że ludzie po roku nie chcą zapłacić 3599 złza androidowego flagowca (w podstawowej wersji S9), dzięki któremuich życie stałoby się hmm… no właśnie? Lepsze? Johnstontwierdzi że konsumenci przestają wierzyć w bajki opowiadane imprzez marketing producentów. Ludzie zaczęli wymieniać smartfony wo wiele wolniejszym tempie, w miarę jak ich nowe funkcjonalnościprzestały być interesujące. Analityk mówi więc otwarcie:sprzedaż smartfonów zaczęła coraz szybciej spadać.

Ten problem nie dotyka tylko Samsunga i innych producentówsprzętu z Androidem. Ucierpi też Apple jak również dostawcykomponentów, m.in. Qualcomm i Broadcom. Inwestorzy Apple’a jużmają być na krawędzi, ale prawdziwe rozczarowanie dopieroprzyjdzie w kilku najbliższych kwartałach. Co bowiem firma zCupertino ma dziś do zaoferowania poza koszmarną monobrwią naswoim flagowcu? Pamiętamy, że podczas prezentacji iOS-a 11, jednąz głównych atrakcji były animowaneemoji, odzwierciedlające wyraz twarzy wysyłającego. Największeporuszenie w mediach wzbudziło oczywiście poniższe emoji.Niechciana metafora kierunku rozwoju techniki.

Innowacyjne animowane interaktywne emoji Apple (źródło: emojipedia)Brak pomysłów to jednak nie wszystko, co gnębi producentów.Wdali się w wyścig na cyferki, na którym wszyscy przegrywają.Modele kolejnych generacji smartfonów stają się coraz droższe wprodukcji. Według analityków z IHS Markit, koszt wyprodukowania(komponenty plus montaż) jednego egzemplarza Samsunga Galaxy S7wynosił ponad 307 dolarów. Za wyprodukowanie egzemplarza Galaxy S8trzeba było już zapłacić ponad 350 dolarów. Nowy Galaxy S9 możekosztować niespełna 400 dolarów – a gdzie koszt pracbadawczo-rozwojowych?

Zapotrzebowanie na nowe flagowe smartfony wróci zapewne dopierowraz z jakimś przełomowym wynalazkiem, np. elastycznymi ekranami iobudowami, czy też nową generacją akumulatorów pozwalających naładowanie raz na tydzień. Póki do tego nie dojdzie sprzedawać jakośbędą jedynie ci producenci, którzy ze swoich produktów uczyniliprzedmioty kultu. Niekoniecznie musi to być iPhone X, sprzęt butikowy, taki jak Light Phone 2, jest tu jeszcze bardziej obiecujący.

Programy

Zobacz więcej
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (112)