Google Stadia: zapowiada się udany debiut. Startowa biblioteka gier jest całkiem pokaźna
Google dopina już ostatnie guziki przed oficjalnym debiutem swojej streamingowej usługi na graczy. Ujawnił listę gier, w które będzie można zagrać już pierwszego dnia. Nie ma biedy.
13.11.2019 14:51
Oficjalny start usługi Stadia został zaplanowany na 19 listopada. Jakie tytuły czekają na graczy?
Google Stadia: 12 gier na start
Twórcy nowej platformy ujawnili, że już pierwszego dnia zagrać będzie można w:
- Assassin's Creed Odyssey
- Destiny 2: The Collection
- GYLT
- Just Dance 2020
- Kine
- Mortal Kombat 11
- Red Dead Redemption 2
- Rise of the Tomb Raider
- Samurai Shodown
- Shadow of the Tomb Raider: Definitive Edition
- Thumper
- Tomb Raider: Definitive Edition
Jak widać, przeważają solidne gry AAA. 5 tytułów to gry tegoroczne.
Na szczególną uwagę zasługuje Red Dead Redemption 2. Podczas gdy Rockstarowi przeportowanie swojego hitu na pecety zajęło rok (skądinąd z nie najlepszym skutkiem), użytkownicy zupełnie nowej przecież platformy dostają go na start. Google najwidoczniej nie szczędził grosza na zachęcenie wydawców do współpracy.
Sporo gier w drodze
Do 12 startowych gier jeszcze przed końcem roku dołączyć ma kolejnych 14. Są to:
- Attack on Titan 2: Final Battle
- Borderlands 3
- Darksiders Genesis
- DRAGON BALL XENOVERSE 2
- Farming Simulator 19
- FINAL FANTASY XV
- Football Manager 2020
- Ghost Recon Breakpoint
- GRID
- Metro Exodus
- NBA 2K20
- RAGE 2
- Trials Rising
- Wolfenstein: Youngblood
Jeśli Google dotrzyma słowa, w ciągu 1,5 miesiąca do dyspozycji graczy oddanych zostanie 26 gier, z których większość to produkcje AAA.
Zapowiada się więc jeden z najbardziej urodzajnych debiutów nowej platformy. Warto w tym miejscu przypomnieć chociażby Nintendo Switcha, który - wyjąwszy mniej i bardziej udane zapchajdziury - przez pierwszych kilka miesięcy kusił w zasadzie jedynie Zeldą: Breath of the Wild.
Spory wpływ ma na to z pewnością fakt, że Stadia - według twórców gier - jest platformą wyjątkowo przyjazną deweloperom.
W tym roku pojawi się jednak tylko jeden tytuł na wyłączność
W tym roku jedyną grą na wyłączność Stadii będzie GYLT - nieźle zapowiadający się survival horror studia Tequila Works. Kolejne dwa tytuły - Get Packed oraz Orcs Must Die! 3 - zasilą bibliotekę Google'a dopiero w 2020 roku.
GYLT - Official Launch Trailer | Stadia
Zdania na temat tego, czy niewielka liczba produkcji na wyłączność jest wadą Stadii są jednak podzielone.
Z jednej strony nowa platforma oferuje graczom niewiele ponad to, co od dawna dostępne jest na PS4 czy Xboksie One. Z drugiej natomiast, gdyby Google zaklepał dla siebie jakieś naprawdę głośne tytuły, spadłaby na niego fala hejtu za wyrządzenie krzywdy branży.
Pamiętajmy, że Stadia początkowo zadebiutuje jedynie w 14 krajach na świecie, a ponadto będzie wymagać do działania solidnego łącza internetowego. To mocno ogranicza liczbę potencjalnych graczy. Na tyle mocno, że większość mieszkańców globu nie zagrałaby w exclusive'y Google'a, choćby bardzo chciała.
Nietrudno więc wyobrazić sobie reakcję graczy, gdyby Google się wykosztował i przejął na wyłączność (choćby tymczasową) jakiś hit pokroju Cyberpunka 2077. Osobiście cieszę się więc, że Stadia zorientowana jest - póki co - na grach znanych z innych platform.
Szkoda tylko, że o Stadii w Polsce na razie możemy tylko pomarzyć.