Huawei z Googlem i Facebookiem albo zwrot pieniędzy. Świetny pomysł dystrybutorów

Zachęcanie klientów do kupowania smartfonów Huawei nie jest obecnie łatwym zadaniem. W Chinach najnowsze smartfony, jak Honor 20 Pro, sprzedają się doskonale. W ciągu 2 tygodni rozszedł się milion tych smartfonów, z czego 30 tys. Honorów 20 Pro sprzedało się w 3 sekundy od premiery.

Jednak im bliżej Stanów Zjednoczonych, tym gorzej. Zachód jest zbyt uzależniony od usług Google'a i Facebooka, by decydować się na zakup smartfonu Huawei o niepewnej przyszłości. Problem ma zarówno producent, jak i operatorzy i sklepy.

Dystrybutorzy z Filipin wpadli na genialny pomysł. By uspokoić klientów i utrzymać zainteresowanie smartfonami Huawei, obiecali zwrot pieniędzy, jeśli w ciągu 2 lat od zakupu smartfonu przestanie na nim działać Google Play, YouTube, Gmail i inne aplikacje Google. Do tego dorzucili także kilka innych, jak Facebook, WhatsApp czy Instagram. Do inicjatywy przyłączyło się ponad 30 partnerów.

Ofertą objętych zostało 25 modeli smartfonów marki Huawei, na czele z nowiutkim P30 Pro.

Inicjatywa ma na celu uspokoić klientów. To zapewnienie, że amerykańskie aplikacje będą działać na smartfonach Huawei. W ten sposób partnerzy Huawei dementują plotkę, że nie da się na smartfonach Huawei doinstalować usług Google ręcznie, korzystając z innego źródła. Odpowiednie aplikacje znajdziesz w niektórych alternatywnych sklepach z aplikacjami.

Huawei potwierdził autentyczność inicjatywy, ale się z nią nie identyfikuje. Producent wyraźnie komunikuje, że to pomysł partnerów. Myślę, że to błąd. Takie zapewnienie przydałoby się na poziomie globalnym, razem z informacją, że po odcięciu od Google Play uzytkownicy smartfonów Huawei nie zostaną bez swoich ulubionych aplikacji.