IIyama ProLite XUB2792QSU – piękny IPS do pracy i do zabawy
Dobry monitor to podstawa. Zarówno do pracy, jak i zabawy poszukujemy sprzętu, który będzie się charakteryzował najlepszymi parametrami przy jak najniższej cenie. Oczywiście bardzo szybko dojdziemy do wniosku, że monitor do pracy ma się nijak do monitora do gier i ogólnie pojętej rozrywki. Czy da się pogodzić te dwa światy? Wydaje się, że tak, a dowodem na to jest monitor IIyama ProLite XUB2792QSU, który przez dłuższy czas gościł na moim biurku. Oto co potrafi ten całkiem ładny monitor.
29.07.2017 19:30
Zaraz po rozpakowaniu i postawieniu na biurku, efekt WOW! wywołała ramka monitora. Jest ona wręcz minimalna, jej szerokość to zaledwie 2 milimetry! Tak, tak DWA milimetry! Tak cienkiej ramki w monitorze konsumenckim jeszcze nie widziałem. Przez to, że tej ramki praktycznie nie ma, sam monitor wydaje się większy, niż jest w rzeczywistości. Taka konstrukcja jest wręcz idealna do stworzenia konfiguracji wielomonitorowych, gdzie obok siebie będą stały na przykład trzy sztuki, a obszar roboczy będzie rozciągnięty na wszystkie trzy ekrany, tak minimalne ramki będą wtedy właściwie niewidoczne. Choć nie do końca… Po włączeniu monitora okazało się, że choć ramka obudowy ma zaledwie dwa milimetry, to obraz nie jest wyświetlany na całym ekranie, tylko mamy jeszcze czarną obwódkę o szerokości 4 milimetrów. To po prostu krawędź matrycy, która w innych monitorach jest zazwyczaj zakryta szerszą ramką obudowy :)
XUB2792QSU jak oznaczenie wskazuje, to monitor o przekątnej 27 cali, co po odjęciu czarnej obwódki da nam 682 milimetry przekątnej obszaru roboczego. Obudowa monitora została wykonana z czarnego plastiku. Co ważne, matowego czarnego plastiku. To się chwali, odejście od koszmarnego „piano black” to krok w dobrą stronę. Matowy plastik dodaje elegancji w tym przypadku i dodatkowo sugeruje biznesowe zacięcie tego sprzętu. Zresztą to nie jedyna przesłanka, ale o tym za moment. Na tyle monitora znajdziemy gniazdo zasilania, wejście na słuchawki oraz trzy wejścia wideo (DVI, HDMI i DisplayPort). Tu jedna uwaga, w pudełku razem z monitorem, znajdziemy kabel HDMI i DisplayPort, nie ma natomiast kabla DVI. Obok gniazd wideo mamy wejście USB 3.0 typu B do zasilania wbudowanego dwuportowego huba USB 3.0. W prawym dolnym rogu, od spodu ekranu znalazły się fizyczne przyciski do obsługi menu, jest ich łącznie sześć, razem z włącznikiem zasilania.
Ekran został wykonany w technologii IPS, co powinno zapewnić bardzo dobrej jakości obraz, na czele z rewelacyjnym odwzorowaniem barw, w tym bardzo dobrą czernią, wysokim kontrastem i szerokimi kątami widzenia. Rozdzielczość natywna wyświetlacza to 2560 na 1440 pikseli, czyli potocznie zwane WQHD. Tak duża rozdzielczość spodoba się zwłaszcza osobom pracującym z tekstem, programistom czy księgowym, którzy operują na tabelach w Excelu. Według producenta wyświetlimy aż 72 procent więcej treści niż w przypadku rozdzielczości Full HD. Zdecydowanym atutem jest też matowa matryca monitora, która nie błyszczy się, nie generuje refleksów i do tego nie emituje niebieskiego światła. To wszystko składa się na rewelacyjny komfort pracy z monitorem i nawet przy dłuższych sesjach nie powoduje zmęczenia wzroku.
Monitor IIyamy może pochwalić się też niebywałą ergonomią. Tu mam na myśli możliwości ustawienia ekranu pod siebie, za pomocą szerokiego wachlarza ustawień. I tak regulację wysokości możemy przeprowadzić w zakresie 13 centymetrów. Obrót na stopce to maksymalnie 45 stopni zarówno w lewo, jak i w prawo. Do tego mamy możliwość pochylenia ekranu w zakresie 22 stopni w górę i 5 w dół. Prawdziwym rarytasem jest funkcja PIVOT, czyli obrót ekranu o 90 stopni do trybu tak zwanego portretowego. Taką możliwość docenią zwłaszcza pracujący z długimi tekstami i publikacjami na www. Na koniec warto wspomnieć, że monitor ma możliwość zamontowania na uchwycie w standardzie VESA 100x100. Jak widać w aspekcie ustawień mamy właściwie wszystko, czego potrzeba.
Wyświetlany obraz może pochwalić się jasnością typową 350 cd, kontrastem 1000:1, a czas reakcji matrycy to 5 ms. Tyle, jeśli chodzi o specyfikację, nasuwa się jednak pytanie, czy ten monitor dobrze świeci? Po kilku tygodniach spędzonych na wpatrywaniu się w ekran IIyamy mogę z całą stanowczością napisać, że tak. Świeci super, jednak wymaga to nieco pracy, aby było niemal idealnie. Zacznijmy od tego, że podczas pracy z tekstem należy koniecznie zbić jasność. Standardowo ekran świeci bardzo jasno i dosłownie już po chwili naturalnie szukamy możliwości zmiany tego parametru. Jasność można regulować ręcznie lub skorzystać z jednego z predefiniowanych profili. Pod klawiszem opisanym jako EXIT mamy dostęp do pięciu gotowych profili (i-Style Color) o różnym stopniu jasności i nasyceniu barw oraz różnym kontraście. Do pracy z tekstem, a to najczęściej mam okazję robić :) nadaje się wyśmienicie profil Text. Jasność jest zbita do minimum, a kolory są nieco przytłumione, wtedy przed monitorem możemy spędzić naprawdę wiele godzin i nie poczujemy nawet odrobiny zmęczenia, a nasz wzrok będzie bezpieczny. Co innego, jeśli chcemy poddać się rozrywce w postaci gier czy seansu filmowego. Wtedy przełączmy się na odpowiedni profil (Game lub Cinema) a jasność, kolory i kontrast wręcz eksplodują z monitora. Podczas takich sesji siedzimy zdecydowanie dalej od ekranu i takie dynamiczne oświetlenie nie jest tak męczące, jak wtedy gdy z nosem w ekranie edytujemy jakiś dokument. Oczywiście obraz jest ostry jak żyleta, a podświetlenie panelu jest wyjątkowo równomierne.
Graczom z pewnością spodoba się wbudowana technologia FreeSync, która wygładzi obraz generowany przez karty od AMD. Choć w maksymalnej rozdzielczości 2560x1440 jest to zaledwie 70 Hz, to trzeba pamiętać, że musimy mieć jeszcze odpowiedni sprzęt, który uciągnie gry z takim FPS w tak wysokiej rozdzielczości. Malkontenci wytkną, że matryca może pochwalić się czasem reakcji zaledwie 5 ms. Przecież typowe dla graczy konstrukcje szczycą się matrycami z czasem reakcji 1 ms. Oczywiście cena takich monitorów jest odpowiednio wyższa. Podczas kilku godzinnych sesji w takie gry jak CS: Go, Battlefield 1 czy nasz Wiedźmin 3 nie zauważyłem żadnych oznak smużenia, nawet podczas bardzo dynamicznej rozgrywki. Jeśli nie widać różnicy to po co przepłacać, ciśnie się na usta. Na polu gier, również konstrukcja IIyamy wychodzi obronną ręką.
Na koniec jeszcze z takich użytkowych rzeczy warto wspomnieć o poborze prądu monitora. To dość ważny parametr, który wpływa na bezpośrednie koszty eksploatacji, wszak sama cena sprzętu to nie wszystko. Producent podaje, że XUB2792QSU mieści się w klasie energetycznej B i maksymalne, chwilowe zużycie może wynieść 34,4 Wata. W codziennym użytkowaniu najwięcej ile udało się złapać na mierniku to 31,8 Wata. W większości przypadków, kiedy spoglądałem na miernik podczas pisania czy przeglądania stron w profilu Text, z obniżoną jasnością i kontrastem było to zaledwie 22 Waty. Wyniki wydają się naprawdę rewelacyjne, zwłaszcza jak porównamy to z redakcyjnym starszym modelem LCD 27 cali od Benq, który pochłania standardowo 50 Watów i to też przy obniżonej jasności. Widać tu duży postęp w ostatnich kilku latach.
Jak widać po testowanym modelu, udało się pogodzić zarówno brać pracującą, jak i tą bardziej rozrywkową. Mamy monitor, który sprawdzi się w wielu aspektach podczas pracy, a także podczas grania czy oglądania filmów. IIyamie udało się połączyć, jakby nie było, dwa skrajne zastosowania. Do tego w bardzo atrakcyjnej formie, w końcu minimalne ramki robią swoje. Jakości obrazu też nie ma co zarzuć, za to ergonomia stoi tu na najwyższym poziomie. Gdybym stał przed dylematem zakupowym, to w tej chwili bez wahania wybrałbym ten model. Spełnia on moje oczekiwania w 100 procentach. Do tego okazuje się, że ten sprzęt nie jest drogi. W oficjalnym sklepie IIyamy monitor XUB2792QSU kosztuje 1699 złotych, co po przeglądnięciu konkurencji o podobnych parametrach nie wydaje się kwotą wygórowaną. Do tego mamy rewelacyjną gwarancję ZERO PIXELI. Jeśli szukasz większego monitora z rozdzielczością WQHD do pracy i zabawy, ten model wydaje się całkiem rozsądnym wyborem.
- rewelacyjny panel IPS
- wąska ramka
- funkcja PIVOT
- funkcja redukcji niebieskiego światła
- funkcja Flicker free
- funkcja FreeSync
- dobra cena
- zbyt duże maksymalne podświetlenie