KDE 4.1 nie przestaje rozczarowywać

Od czasu premiery wyposażonego w KDE 4.0.4 openSUSE 11.0 oraz drugiej bety KDE 4.1 pojawia się coraz więcej głosówkrytykujących fundamentalne założenia czwartej edycji tegograficznego interfejsu użytkownika. Wypomina się, że o ilestyczniowa premiera niekompletnego i nie zawsze stabilnego KDE 4.0była przedwczesna, ale mimo kontrowersji uzasadniona, o tyleoczekiwania wobec wersji 4.1 były już spore i najwyraźniej nieudało się ich zaspokoić. Jednym z interesujących głosów w dyskusji były zeszłotygodniowe wypowiedzi Stevena J. Vaughan-Nicholsa,wieloletniego użytkownika KDE i redaktora zajmującego się tematykąlinuksową. Stwierdził on, że mimo iż naprawdę starał się polubićczwórkę już na etapie 4.0.4, okazało się to jednak ponad jego siły.Starał się rzeczowo argumentować, co konkretnie wzbudziło jegoobiekcje i mimo, że np. opisanych problemów ze stabilnością niepotwierdzali inni użytkownicy i wielu stanęło w obronie nowego KDE, spora grupa wyraziła zrozumienie dla jegofrustracji. Ciekawe zatem, jakie reakcje wywoła najnowszy komentarzpo ostatnich testach wersji 4.1 - Steven stwierdził właśnie, że jego zdaniem nowe KDE 4.x jest gorsze odwersji 3.5 i powinno się je zakopać, a nie rozwijać dalej w obranymkierunku. Zarzuty są konkretne - jego zdaniem, mimo pewnych zmian na lepsze,4.1 dalej nie jest środowiskiem wystarczająco intuicyjnym i prostymdla zwykłego użytkownika. Jako przykład wskazuje między innymimenadżera plików Dolphin, który w zamierzeniu miał być prostszy odKonquerora, a znowu wymaga od użytkownika wiedzy tajemnej oskrótach klawiszowych do wykonania prostych operacji. Stevenprzekonuje, że KDE rozwijane jest przez programistów pod kątemtego, co im wydaje się najbardziej odpowiednie - co jest jednakmocno rozbieżne z oczekiwaniami i potrzebami zwykłych ludzi.Argument jest o tyle celny, że wydaje się dotyczyć nie tylko KDE,ale i całego środowiska linuksowego - które od lat mimozadomowienia się na rynku serwerów nie może trafić na desktopy,gdzie udział Linuksa utrzymuje się na tym samym mizernym poziomieoscylującym w granicach błędu statystycznego od tak dawna, żekolejne zapowiedzi "ten rok będzie rokiem Linuksa" wszyscyzaczynają traktować podobnie, jak szanse białoczerwonych na pucharw EURO - z entuzjazmem, ale bez przekonania. Co interesujące, podobne do powodów niezadowolenia z nowego KDEwskazywanych przez Vaughan-Nicholsa opinie znaleźć można było wwielu słowach krytyki dotyczących nowego interfejsu Aero w WindowsVista - czyżby zatem problem z dopasowaniem interfejsu komputerówdo oczekiwań użytkowników stawał się bardziej powszechny? Chętnychdo dyskusji nad wrażeniami dotyczącymi KDE i nie tylko zapraszamydo komentarzy.

02.07.2008 15:05

Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (72)