Minecraft wkrótce z międzysystemowym graniem na PC, Xboksach i tabletach
Kiedy Microsoft wykupił Mojang, twórców Minecrafta, spekulowało się głośno, że gra szybko doczeka się kontynuacji. Tymczasem wszystko zostało po staremu. Oryginalna wersja jest regularnie aktualizowana i wzbogacana o nową zawartość, a przy tym stała się pokazówką dla holograficznej technologii HoloLens. Wypuszczono też specjalną edycję dla Windowsa 10, dzięki której możliwe stanie się oto międzysystemowe granie.
06.08.2015 12:02
Warto zwrócić uwagę, że Minecraft Windows 10 Edition poszedł podobną drogą, co sam system operacyjny. Usprawniona wersja gry, obecnie w fazie testów beta, dostępna jest za darmo dla tych, którzy już tytuł mieli zakupiony. Chociaż otwarcie nie mówi się o końcu wsparcia dla oryginalnej edycji, to na tej z dziesiątką w nazwie koncentrują się obecnie siły deweloperów. Nie bez powodu oferuje ona różne konfiguracje sterowania, od klasycznego tandemu klawiatura plus myszka, po interfejs przystosowujący się pod obsługę dotykiem. Kolejny krok w ewolucji dzieła to bowiem opcja zabawy z kolegami budującymi nowe światy na urządzeniach przenośnych oraz obu konsolach Xbox.
Tak zwany cross-play to rzecz coraz mocniej promowana przez Microsoft, obok m.in. wstecznej kompatybilności Xboksa One. Także w Fable Legends czy Gigantic miłośnicy padów zmierzą się przecież z kolegami z PC. Minecraft na Windowsie 10 dorzuci do puli jednak wsparcie dla posiadaczy edycji Pocket hitu. Budowniczowie połączą siły, aby stworzyć jeden wielki ekosystem (całkiem dosłownie), do którego niebawem potem dołączą posiadacze Xboksów. To kwestia najbliższych kilku miesięcy. O wspólnym graniu z nabywcami konsol PlayStation oczywiście się nie mówi, no bo przecież jak to...
Skoncentrowanie się na ambitnym planie zrównania różnic między poszczególnymi wydaniami Minecrafta na tyle, by międzysystemowe granie było możliwe, odkłada w czasie ewentualnego Minecrafta 2. Twórcy z Mojang przyznają, że o pełnoprawnej kontynuacji nie tyle się nie rozmawia, co nawet jeszcze po prostu nie myśli. Zadowoleni są z cyklu wydawania coraz to nowszych poprawek i aktualizacji dla swojego wciąż popularnego dzieła, zakładając, że spełnianie życzeń społeczności wokół niego skupionej pozwoli projektowi pożyć jeszcze z dekadę. Grafiką przecież gra nie czaruje.