ModNation Racers PSP
Zachęcone sprzedażą LittleBigPlanet PSP Sony postanowiło kontynuować kieszonkową odsłonę idei "Graj, Twórz, Dziel się tym" przy ModNation Racers. Posiadacze PlayStation Portable nie otrzymują oto zmniejszonego portu stacjonarnego hitu, ale pozycję wydaną równolegle z odsłoną dla PS3. Zminiaturyzowane szmacianki okazały się bohaterami jednej z najlepszych przenośnych platformówek i zapewne United Front Games chciało podobnego sukcesu dla swego dzieła. Rzeczywistość okazuje się jednak niezbyt kolorowa - to udowadnia, że niezwykle ciężko jest sprzedać dwa razy ten sam pomysł.
23.06.2010 | aktual.: 01.08.2013 01:49
Fabuła skupia się na pewnym chłopcu, wyścigowym nowicjuszu, który chce wspiąć się po szczeblach sportowej kariery na sam szczyt. Początki nie są łatwe i wpierw przyjdzie Wam zasiąść za sterami rozpadającego się rupiecia, z pomocą pobieży jednak stary wiekiem, popularny swego czasu mistrz kierownicy - a aktualnie mechanik. Z jego wsparciem, brnąc przez kolejne wyścigi, odkrywać będziecie nowe pojazdy oraz części, umożliwiające unowocześnienie oraz ogólnie pojętą modernizację posiadanych czterech kółek. Prosta historyjka jest całkiem miło poprowadzona i stanowi zabawne spoiwo między rajdami. Choć ludziki (zwane modami) nie wywołują tak dużej sympatii, jak miało to miejsce w przypadku szmacianek, to nie można odmówić im uroku. Ogólnie cała koncepcja przedstawiania zabawy może się spodobać młodszym i starszym - więc dobrze.
Zasadniczym celem każdego wyścigu jest zajęcie jak najwyższego miejsca na podium, a co za tym idzie - awansowanie do następnego starcia. Ponadto będziecie musieli zaliczać kolejne „osiągnięcia”, aby odblokować nowe elementy rozbudowujące bolid lub upiększające kierowcę. Zadania bywają różne – od zebrania odpowiedniej ilości porozrzucanych na trasie przedmiotów, przez taranowania przeciwników, aż po efektowne driftowanie. W konsekwencji, cały czas na gracza czekają nowe „odkrywajki”. Na poziom trudności ciężko narzekać – wszystko w sam raz. Nawet podczas pierwszych wyścigów, uplasowanie się w czołówce nie jest wcale proste i przed rozpoczęciem kariery warto przejechać przynajmniej kilka próbnych okrążeń. Dość często wylądujecie niespodziewanie w połowie stawki i do końca wyścigu będziecie próbowali dogonić pierwszą trójkę...
[break/]Poza stanowiącym kwintesencję zabawy trybem kariery, można sprawdzić się zarówno w samotnych starciach z przeciwnikami sterowanymi przez PSP, jak i w wieloosobowych bojach z prawdziwego zdarzenia. Ad Hoc oraz Infrastructure zapewnią rozrywkę aż sześciu graczom jednocześnie (tyle samo bolidów znajduje się na torze podczas zabawy z konsolą). Połączenie nie nastręcza problemów, zaś opóźnienia napotkacie raczej sporadycznie - ale oczywiście jakość sieciowej rozgrywki wynika przede wszystkim z "dobrego" własnego Wi-Fi. Przy czym połączenie z Internetem przyda się w jeszcze jednym miejscu, poprzez sieć bowiem zaopatrzycie się w nową, stworzoną przez innych graczy zawartość, a także podzielicie ze światem własnymi projektami. To niezwykle ważny aspekt - podobnie jak w LittleBigPlanet, siła produktu leży przede wszystkim w dawaniu upustu fantazji. Nietrudno obecnie znaleźć nowe, całkiem niezłe już tory.
Wróćmy do mechaniki - to nie Gran Turismo, więc liczą się nie tylko umiejętności prowadzenia pojazdu. Droga do zwycięstwa wymaga ostrej walki, a pomóc w tym mogą rozmieszczone na trasie dopalacze, które umożliwiają na przykład jednorazowy strzał w przeciwnika. Łatwo trafić nie jest, ale gdy pocisk dojdzie celu to mamy efektowne unieruchomienie konkurenta. Naturalnie nie tylko gracz może używać tego typu udogodnień, stąd warto mieć oczy z tyłu głowy... Należy też pamiętać o przycisku odpowiadającym za turbo-doładowanie i niezwykle przydatnej tarczy chroniącej kierowcę przed wszelkimi przeciwnościami losu - wypada jedynie uprzednio napełnić odpowiedni pasek, wykonując efektowne akrobacje podczas skoku lub bezbłędnie "ślizgając" zakręty. Ogólnie wszystko wypada może i nieźle, mogłoby być jednak bardziej dynamicznie.
Edytor torów, choć rozbudowany, jest intuicyjny. W początkowym etapie twórczym wybieramy jedną z czterech miejscówek, a następnie określamy kształt trasy. Aby nie świeciła ona pustkami, warto przyozdobić jej okolice ciekawymi elementami. W przejrzystym menu łatwo odnaleźć interesujące przedmioty i trzeba przyznać, że dostajemy ich naprawdę dużo. Rzecz jasna nie wszystkie dostępne są od razu. Konieczność odblokowywania kolejnych rzeczy poprzez postępy w karierze "zmusza" w pewnym sensie do zabawy. Gra oferuje ponadto rozbudowane tryby tworzenia bohaterów oraz pojazdów. Masa fryzur i ciuchów zadowoli każdego fana przebieranek – przy odrobinie fantazji spokojnie zrobicie postacie znane z gier, czy komiksów. Gokart? Zmienić da się tu praktycznie wszystko - od silnika, przez karoserię, albo fotel kierowcy, po drobne elementy upiększające wygląd.
[break/]Niestety, oprawa ModNation Racers PSP pozostawia wiele do życzenia. Przyczepić się idzie praktycznie do wszystkiego - postacie są toporne, bolidy niedopracowane, na torach często wieje graficzną nudą. Oczywiście traficie na trasy, który wypadają zabawnie i interesująco, jednak w wielu przypadkach ich powierzchnia to jedna, niezbyt ciekawa tekstura. A kiedy już opatrzą Wam się widoki, wtedy okrążenie zacznie ciągnąć się ślamazarnie, zaś ujrzenie mety będzie głównym marzeniem... Gra na całe szczęście działa płynnie, zaś czasy ładowania mamy przyzwoicie krótkie. Pod kątem udźwiękowienia - muzyka nie zachwyca i w niektórych momentach bywa zwyczajnie irytująca, świetnie wypada za to polski dubbing. Piotr Fronczewski i Daniel Olbrychski w rolach sportowych komentatorów nadali filmikom kolorytu, stąd warto zapoznać się z lokalizacją właśnie dla nich.
Niemniej jedna z poważniejszych bolączek tytułu to jeszcze sterowanie. Pojazd mknie po torze niczym drewniany klocek, zupełnie bez finezji i ciężko znaleźć tu elementy typowej samochodówki. Trudno oczekiwać po grze przenośnej Forzy Motorsport, ale podstawowe zachowania bolidu powinny zostać oddane. Można wybaczyć okręcanie się gokarta wokół własnej osi po przyjęciu pocisku (podobnie jak w Mario Kart), lecz oddanie w ręce graczy nieprecyzyjnego systemu driftowania jest niedopuszczalne - kontrolowany poślizg to w końcu jeden ze sposobów zdobywania punktów. Tylko jak go używać, skoro nawet po wielu próbach, pojazd w końcowej fazie manewru prawie zawsze uderza w bandę lub wywija przysłowiowego „orła”? W powietrzu też można wykonywać nagradzane punktami ewolucje, jednak przynajmniej raz na jakiś czas wylądujecie w iście nieprzewidywalny sposób. Spadniecie w rezultacie oczywiście na dalszą pozycję.
Napiszę tak - jeśli oczekiwaliście po ModNation Racers PSP zabawy tak dobrej, jak przenośna odsłona LittleBigPlanet, to będziecie zawiedzeni. Fani Mario Kart również nie mają tu czego szukać, ponieważ pomimo wyraźnych inspiracji wyścigami od Nintendo, sympatyczne mody to tylko wtórni naśladowcy. Kiepskie sterowanie i nierówna grafika zdecydowanie nie zachęcają do zabawy. Tytuł może spodobać się fanom "wirtualnej kreacji" oraz sprawdzania sieciowych propozycji amatorów inżynierii drogowej - w tym aspekcie gra sprawdza się wyśmienicie i na rynku próżno szukać produktu oferującego podobne możliwości, szczególnie w kieszonkowej odsłonie. No ale to miały być przede wszystkim wyścigi, a brakuje uczucia pędu, zaś walka na trasie nie jest jakoś wielce emocjonująca. W kategorii przenośnych wyścigów, grze daleko do topowych pozycji. Wielka szkoda.