Mozilla Lifeboat: pomoc dla ofiar kolejnych zwolnień w Mozilli
Niedawno Mozilla poinformowała o konieczności przeprowadzenia kolejnych masowych zwolnień w tym roku. Będą one większe niż poprzednio i dotyczą tym razem aż 250 pracowników. W ogłoszeniu blogowym, Mozilla tłumaczy dlaczego plan biznesowy stworzony przed epidemią koronawirusa stał się niemożliwy do utrzymania w roku "walki z COVID-19, systemowym rasizmem i zagrożeniami prywatności w internecie".
13.08.2020 07:39
Konsekwencje masowych zwolnień stają się coraz poważniejsze dla Mozilli i, wbrew zapewnieniom, podważają jej niegdyś niekwestionowaną rolę w kształtowaniu internetu. "Pod nóż" idzie bowiem między innymi MDN web docs, wartościowe repozytorium wiedzy o internetowych standardach. Wykorzystywane nie tylko przez twórców pracujących na Firefoksie.
Masowe zwolnienia, indywidualne problemy
Podczas, gdy Mozilla przyznaje, że "dotychczasowy model, gdzie wszystko było za darmo nie sprawdził się", a wg. Zdnet Mozilla planuje podtrzymać zależność od konkurenta, zwolnienia wywołują dramaty u samych zainteresowanych. Każde zwolnienie to przecież czyjaś biografia, która musi w kryzysowych warunkach pilnie popracować na uniknięciem "dziury w CV".
Aby pomóc swoim wkrótce byłym pracownikom, Mozilla uruchomiła pewien przydatny i zarazem ponury portal, jakim jest Katalog Talentów. Pozwala on przeglądać i przeszukiwać zbiór osób z którymi rozwiązano współpracę, co ma pomóc w wyłowieniu talentów dla innych firm. Kariera w Mozilli nie jest wszak powodem do wstydu.
AAAAProgramistę Mozilli zatrudnię od zaraz
Pojawiają się też inicjatywy oddolne. Hasztag #MozillaLifeboat zbiera obecnie wszystkie "ofery pracy" publikowane przez mniejsze i większe firmy, zainteresowane współpracą. To zainteresowanie jest niemałe: pojawiają się oferty od Unity, GitHuba, Google (który być może się nawet cieszy), DuckDuckGo, firmy Okta, a nawet od Facebooka.
Nieformalny spis ofert można przejrzeć na mozillalifeboat.com, a także śledząc hasztag na Twitterze. Być może obserwujemy teraz przedsmak tego, co jest potencjalnie ostatecznym losem Mozilli, której udział w rynku przeglądarek internetowych bezustannie spada.
Czy jest jeszcze miejsce dla Mozilli w dzisiejszym internecie? Czy może czeka nas już tylko Chromium, a o prywatność pozwoli zadbać (w zredukowanym stopniu) jedynie zbiór wtyczek autorstwa EFF?