Nowoczesny system plików Apple nie wie, że nie ma już miejsca, straci zapisane dane

We wrześniu zeszłego roku Apple niemal na dobre rozstało się zanachronicznym systemem plików HFS+, wprowadzając w macOS-ie 10.13High Sierra jego zaawansowanego technicznie następcę APFS. Niemalna dobre, ponieważ przymusowa konwersja wolumenów dotyczyła tylkodyskówSSD, na talerzowych i hybrydowych wciąż pozostał stary system.Czy zmiana nie była jednak przedwczesna? Wygląda na to, żekorzystanie z APFS może doprowadzić do utraty danych.

Nowoczesny system plików Apple nie wie, że nie ma już miejsca, straci zapisane dane

19.02.2018 16:48

Problem odkrył Mike Bombich, twórca narzędzia Carbon CopyCloner (CCC). Na łamach swojego bloga poinformował,że dopóki Apple nie wyda aktualizacji systemu, zawiesza wsparciedla obrazów dysków sformatowanych w APFS. Nie śledzą one bowiempoprawnie dostępnej ilości wolnego miejsca, pozwalając na operacjezapisu nawet wówczas, gdy nie ma już gdzie pisać. System niezgłasza tego jako błędu, użytkownik jest więc przekonany, żejego dane zostały zapisane – jednak nic z tego, zostałybezpowrotnie utracone.

Szczęśliwie dla większości użytkowników, ten fatalny błądsystemu APFS nie dotyczy zwykłych wolumenów dyskowych, takich jaknp. wolumen systemowy macOS-a w Maku, ale jedynie obrazów dysku typusparse, tj. plików z rozszerzeniem .sparseimage, którezmieniają swój rozmiar w zależności od potrzeb, nie używającdodatkowego miejsca. Taki obraz można zamontować na podobieństwofizycznego urządzenia. W teorii plik .sparseimage podczas zapisudanych powinien się rozszerzać do granicy pojemności fizycznegonośnika na którym się znajduje.

Bombich odkrył błąd kopiując plik wideo do takiego obrazudysku, który już był pełny. Cały plik skopiował siębezbłędnie, wszystko działało, na pierwszy rzut oka plik byłnienaruszony. Jednak po odmontowaniu i zamontowaniu dysku na nowo,okazało się, że wideo jest kompletnie popsute.

Kiepska to informacja dla firmy, która na każdym krokupodkreśla, jak bardzo niezawodny sprzęt i oprogramowanie tworzy.Dopiero co okazało się, że wysłanie SMS-em sekwencjiznaków w indyjskim języku telugu jest w stanie zawiesić iOS-ai macOS-a, niekiedy zmuszając użytkownika do reinstalacji systemu.Wydaje się, że jeśli chodzi o kontrolę jakości oprogramowaniaApple po prostu gdzieś się zgubiło – i dopiero próbuje znaleźćdrogę do stabilności i niezawodności. Najnowszy raport Bloombergasugeruje, że tegoroczne wydanie macOS-a (10.14) będzie praktyczniepozbawione nowości, firma z Cupertino ma się skupić na poprawkach.

Co powinni zrobić posiadacze Maków? Bombich informuje, żeobecnie około 7% użytkowników jego programu korzysta z obrazówdysku typu sparse, jednak z tego jedynie 12% jest sformatowanych wAPFS. Skala zagrożenia wydaje się więc nieduża, ale w liczbachbezwzględnych i tak przekłada się to na tysiące osób, któremogą utracić cenne dane nic o tym nie wiedząc. Dlategoużytkownikom swojego programu radzi zaktualizować go do wersji5.09, przejrzeć dokładnie opis zadań tworzenia kopii zapasowych iusunąć wszelkie zapisy do plików .sparseimage.

Wszyscy inni użytkownicy powinni uważać co robią, a przedewszystkim nie formatować w nowym systemie plików obrazów dysków –przynajmniej do czasu aż Apple naprawi ten błąd.

Programy

Zobacz więcej
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (61)