Off‑Road Drive: Rajdy Bezdroży

Studio Avalon Style Entertainment działa w temacie wyścigów terenowych nie od dziś - ta ekipa ma na swoim koncie między innymi UAZ Racing 4x4 czy 4x4: Hummer. Oba tytuły poza Rosją mało znane i odebrane chłodno, od premiery ostatniego z nich sporo się jednak zmieniło. Przede wszystkim producent został zakupiony przez 1C Company, co dało deweloperom zupełnie nowe możliwości rozwoju. Świeży właściciel marki postanowił wprowadzić w życie zasadę „do trzech razy sztuka” oraz wypuścić na rynek kolejną odsłonę serii, znaną u nas jako Off-Road Drive: Rajdy Bezdroży. Przepis na sukces miał być prosty, a sprowadzał się do połączenia różnorodności z realizmem. W świecie gier ta zasada sprawdza się niemniej bardzo rzadko i podobnie jest w tym wypadku - nowa ścigałka czasem pozytywnie zaskakuje, lecz do hitu jej daleko.

Redakcja

26.10.2011 | aktual.: 01.08.2013 01:46

Produkcja oferuje nabywcy ponad czterdzieści tras, które można przejechać w dwudziestu samochodach - na początku mamy dostępny tylko jeden, zaś następne odblokowujemy wraz z postępami. Podobnie z torami, rozrzuconymi po całym świecie – od USA, przez Rosję, do Tajlandii. W trakcie kampanii prowadzimy karierę zawodowego kierowcy i niestety jest to jedyny dostępny tryb rozgrywki dla pojedynczego użytkownika. Nie wiadomo czemu twórcy zdecydowali się na taki krok, bo po uruchomieniu tytułu, gdy aż korci, by z miejsca sprawdzić się na torze, musimy przechodzić prosto do żmudnego samouczka. Acz mniej wprawni gracze pewnie ujrzą w szkółce zaletę, ponieważ mamy do czynienia z naprawdę zaawansowaną pozycją, gdzie absolutną podstawą jest przyswojenie sobie skomplikowanych zasad sterowania potworami z napędem na cztery koła.

Wysoce zróżnicowany teren wymaga od nas między innymi blokowania dyferencjału, manipulowania napędem kół, zmniejszania i zwiększania ciśnienia oraz sprawnej obsługi wyciągarki. Nie są to bynajmniej ozdobniki dla fanatyków wyścigów typu off-road - trasa jest praktycznie nie do ukończenia, jeśli nie będziemy władali mechaniką samochodu z odpowiednim refleksem. Czeka nas błoto po pas, torowanie drogi przez kamienie czy powalone drzewa, ślizganie się po pustynnym piasku, a także wiele innych „brudnych” atrakcji - twórcy zadbali, żebyśmy się nie nudzili. Cały czas trzymamy rękę na pulsie, dostosowując wóz do danej nawierzchni. Pewne ułatwienie stanowią ikonki ze wskazówkami, co nas czeka za najbliższe kilka metrów, nie zdecydowano się jednak na wprowadzenie poziomów trudności, nad czym wypada ubolewać. Mimo porządnego samouczka, wielu komputerowców będzie miało problemy z okiełznaniem potężnych pojazdów.

Obraz

Ci, którym się to jednak uda, mogą skupić się na karierze rajdowca. Gromadzimy podczas niej zestawy punktów, odblokowujące kolejne auta. Trafiają one do garażu, będącego pewną atrakcją w grze - szczególnie dla znawców tematu. Przeprowadzimy tutaj tak kosmetyczne zmiany, typu naniesienia nowego lakieru, jak również weźmiemy się za konkretniejsze „odpicowywanie” samochodu. Co prawda byłem w stanie ukończyć większość wyścigów bez dłubania pod maską, aczkolwiek "fachowcom" majsterkowanie przy silniku czy zawieszeniu zapewne tylko ułatwi zabawę. Nie wspominając już o tym, iż będzie to frajda sama w sobie. Nieco szkoda, że twórcy nie poszli za ciosem i nie rozbudowali warsztatu jeszcze bardziej. Można było także wprowadzić więcej opcji modyfikowania wizualnego, dać wolną rękę przy zmianie reflektorów, albo naklejek. Tego brakuje.

[break/]Mamy liczne bajery oraz niezłe trasy, ale nie wszystko jest niestety tu dopracowane. Głównym niedociągnięciem pozostaje brak zaawansowanego modelu zniszczeń. Bez względu na to czy uderzymy w drzewo, czy przekoziołkujemy na dach, jedynym skutkiem tego będą symboliczne odkształcenia i drobne rysy - a to już mocno uderza w realizm, rzekomo będący sztandarowym założeniem deweloperów. Nie do końca zrozumiałym krokiem jest ponadto brak widocznych rywali. Ich pojazdy są ukazane zaledwie w formie „ducha”, przez którego nasz samochód przenika. Od czasu do czas negatywnie zaskakuje również fizyka świata. Samochód potrafi swobodnie jechać po dnie rzeki lub nienaturalnie długo obracać się w powietrzu po wyskoku z pagórka (a po tym spaść jadąc dalej, jak gdyby nigdy nic). Przyczepić da się także do tego, że mimo dwudziestu różnych pojazdów, nie odczuwamy praktycznie żadnej różnicy w kierowaniu poszczególnymi z nich.

Obraz

Pewna schematyczność dotoczy i strony dźwiękowej - silnik w każdym przypadku brzmi niestety identycznie. Nagranie "odstępstw" od reguły posłużyłoby tytułowi tylko na dobre. Lepiej wypada podkład muzyczny, za który robi ostre, rockowe granie, udanie uzupełniające surowy klimat gry. Buduje go także strona graficzna oparta na popularnej technologii Unreal Engine 3. Powiedzieć, że zapiera dech w piersiach to pewnie trochę naciągać, ale wyścigi po górach, przy zachodzącym słońcu, albo rajd przez bagnistą dżunglę, prezentują się miejscami naprawdę wspaniale. Oczywiście same pojazdy też wykonano ze sporą dokładnością. Pochwalić przy tym należy stosunkowo niskie wymagania systemowe produktu.

Obraz

Wszystko nie zmienia jednak faktu, że Avalon Style Entertainment stworzyło kolejną, raczej przeciętną odsłonę równie przeciętnej serii. Owszem, znajdziemy tu wiele elementów zasługujących na uwagę – wystarczy wymienić chociażby świetnie opracowane, różnorodne trasy i liczne opcje sterowania samochodem, aczkolwiek sporo innych pozostało zwyczajnie zbytnio niedopracowanych. Doskwierającym brakiem jest do tego brak pojedynczych wyścigów. Nie rekompensuje tego tryb rozgrywki wieloosobowej, który nie wnosi nic nowego, poza wyzwaniem, jakim jest znalezienie chętnych do rywalizacji. Promowanie realizmu także bardzo niekonsekwentne. Także miłośnicy wyścigów terenowych powinni czuć się projektem umiarkowanie usatysfakcjonowani. Dla reszty użytkowników PC będzie to kolejna produkcja na jeden, góra dwa wieczory.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)