Oszuści podszywają się pod Urząd Patentowy. Wysyłają fałszywe dokumenty i chcą zapłaty
Niektóre kampanie phishingowe powracają wręcz regularnie. Oszuści znów próbują swoich sił, podszywając się pod Urząd Patentowy. W pewnym sensie, prawo działa tutaj na ich korzyść.
09.10.2020 15:32
Podszywanie się pod Urząd Patentowy to jeden z wyjątkowych rodzajów ataku phishingowego. O sprawie po raz kolejny informuje Sekurak. Wbrew powszechnej zasadzie, fałszywe wiadomości nie są rozsyłane do przypadkowych osób. Jest to działanie w pełni kierowane. Prawo zmusza Urząd Patentowy do publikowania informacji o firmie, która zgłasza znak towarowy.
Po znalezieniu chociażby nazwy firmy, nie problem już dotrzeć do jej adresu e-mail, czy nawet adresu fizycznego. Wystarczy wyszukiwarka Google. Wzór pisma również jest dostępny na stronie Urzędu Patentowego, więc stworzenie sfałszowanego dokumentu to kwestia kilkunastu minut. Wystarczy podać dane firmy i zmanipulować odbiorcę tak, aby sądził, że musi jak najszybciej zapłacić.
Oszuści sugerują, że firma zgłaszająca znak patentowy musi zapłacić 2655 zł za "pierwszy dziesięcioletni okres ochronny". Dalej pada terminy 7 dni do zapłaty od momentu otrzymania "niniejszej decyzji". Jednym słowem oszuści sugerują, że jeśli ofiara nie zapłaci, to ktoś inny zapłaci i zastrzeże sobie znak towarowy.