OUYA posprzedawana w częściach. Razer wziął z trupa, co mu się akurat przydało
Miał być niesamowity sukces, napędzany pieniędzmi fanów nowych technologi, a było rynkowe fiasko — oparta na Androidzie konsolka OUYA fenomenem pozostała tylko w głowie odpowiedzialnej w głównej mierze za strategię biznesową (czy w sumie jej brak) byłej szefowej Julie Uhrman. Inwestorzy od dawna naciskali, by firma pomysłodawców urządzenia się sprzedała i nie udało się tego zrobić w całości. Część wykupił oto Razer.
28.07.2015 10:26
Doskonale kojarzony z porządnej jakości akcesoriów komputerowych oraz innego sprzętu producent darował sobie projekty techniczne OUYA, ani nie zawracał głowy dalszym rozwijaniem multimedialnej kostki lub autorskiego pada jako takich. Za ponoć niemałe pieniądze nabył wyłącznie wszystko to, co związane było z oprogramowaniem systemu, w tym również cały katalog dostępnych aplikacji, a także platformę sprzedaży online. Do tego przejął sztab odpowiedzialny za techniczną stronę przedsięwzięcia plus kontakty z deweloperami. Razer skupi się ogólnie na wzmocnieniu platform Android TV.
Firma wspierać będzie dalej biznesowych partnerów OUYA, włącznie z Xiaomi i Alibabą, dla androidowych urządzeń których to wytwórców użyczano m.in. fragmenty dostępnej na konsolce biblioteki gier. Uwagę skupi niemniej na własnym rozwiązaniu Forge TV, zachęcając fanów OUYA do przesiadki wizją łatwej migracji zakupionych wcześniej cyfrowych treści ze sprzedanego już w częściach trupa do lepszego środowiska. Szkoda, że nie obyło się bez skandali. Podobno wielu niezależnych deweloperów dalej czeka na należne im tysiące dolarów. Mogą ich nie ujrzeć z uwagi na upadłość...