Photoshop Elements 13 i Premiere Elements 13 – profesjonalne efekty bez specjalistycznej wiedzy
Firma Adobe udostępniła już wersje próbne kolejnego wydania programów do edycji grafiki i montażu filmów z serii Elements, przeznaczonych dla zwykłych użytkowników. Wersja 13 programów Photoshop Elements i Premiere Elements ma umożliwić uzyskanie profesjonalnie wyglądających efektów bez potrzeby zdobywania specjalistycznej wiedzy.
24.09.2014 15:21
Oba programy zyskały obsługę monitorów o wysokiej rozdzielczości (HiDPI) na Windowsie i Retiny na komputerach z jabłkiem. Oba programy, a także 64-bitowy Organizer, z którego poziomu można przeglądać kolekcję zdjęć, zostały połączone z platformą eLive (Elements Live), gdzie znajdziemy sporą kolekcję materiałów pomocniczych oraz instrukcji, a także informacje o aktualizacjach i wiadomości ze świata Elements.
Photoshop Elements 13 został wyposażony w potężne jak na tę klasę programu narzędzia do montowania zdjęć – Photomerge Compose. Narzędzie pozwala łatwo przenieść obiekty z jednego zdjęcia na inne i prowadzi użytkownika „za rękę” przez kolejne kroki tej operacji. Na koniec program sam dostosuje oświetlenie o temperaturę barw sceny, aby wyglądała możliwie naturalnie, choć oczywiście nie zawsze jest to dobre wyjście i czasami warto sięgnąć po ręczne modyfikacje. Widoczne i ukryte szczegóły również można na tym etapie dopracować. Proces będzie dość czasochłonny, niemniej jednak montaż można wykonać bezproblemowo i bez specjalistycznej wiedzy.
Przy zaznaczaniu obiektów do wycięcia ogromną rolę odgrywają nowe narzędzia zaznaczania. Photoshop Elements 13 pozwala dostosować krawędzie wybranego obszaru – nadać im miękkość czy poszerzyć granice o kolejnych kilka pikseli. Możliwości te są zbliżone do poprawiania krawędzi w Photoshopie CC i w Elements 13 czynność ta nie jest niestety łatwiejsza.
Osobom chcącym zrobić ze zdjęć coś więcej, ale nie mającym „oka” do kompozycji, spodoba się możliwość wyboru jednego z czterech układów przy kadrowaniu. W tej wersji programu pojawiła się także możliwość wybrania nie tylko efektu dla zdjęcia, ale także najbardziej odpowiedniego wariantu tego efektu, co znacznie przyspiesza proces twórczy.
Ostatnią i niestety nieudaną nowością jest możliwość opracowania zdjęcia i okładki specjalnie dla profilu na Facebooku. Cała magia polega na połączeniu zdjęcia profilowego z grafiką na górze strony, co nie jest niestety takie proste. Przede wszystkim wybrane zdjęcia musi być odpowiednio wykadrowane, aby obszar, który będzie służył za zdjęcie profilowe, znajdował się z lewej strony. Poza tym Facebook nie udostępnia API pozwalającego na zarządzanie profilem w ten sposób, więc po wysłaniu plików na swój profil i tak trzeba wszystko poustawiać ręcznie. Jeśli ktoś nie ma odpowiedniego zdjęcia, może skorzystać z jednego z szablonów kompozycji. Jest to spore ułatwienie, ale jednak daleko mu do ideału.
Premiere Elements 13 może znacząco ułatwić tworzenie filmów i zdejmie z barków użytkownika wszelkie czynności związane z montażem. Wystarczy wybrać ulubione momenty z klipów, co można zrobić podczas oglądania zgromadzonego materiału, lub zdać się na automat wykrywający interesujące i atrakcyjne ujęcia. Montaż można spokojnie zostawić programowi. Adobe zapewnia, że można w ten sposób uzyskać spójny film bez żadnego wysiłku.
Program został wyposażony także w szablony, które pozwolą ubrać klip w szatę odpowiednią dla ślubu, urodzin czy wakacji. Wystarczy wybrać typ wydarzenia, zaczekać aż mający niecałe 200 MB szablon zostanie pobrany, i wskazać klipy dla każdego z rozdziałów. Można także wybrać nastrój, na podstawie którego dopasowana zostanie muzyka. Całą reżyserią, od przycięcia materiałów, przez dobór przejść po wybór podkładu muzycznego zajmie się Premiere Elements i trzeba przyznać, że robi to całkiem nieźle.
Na koniec warto wspomnieć o nowych napisach i efektach. W Premiere Emenets 13 można dodać ruchome sceny wewnątrz napisów tytułowych. Napisy mogą także zawierać dynamiczne efekty, jak rozmycia czy przesunięcia. Proces jest banalnie prosty, gdyż program pokazuje animowanymi strzałkami, co należy zrobić. Proces ten jest dość długi, ale warto spróbować.
Wersje próbne nowych wersji programów, które będą działać przez 30 dni (a dodatkowo Premiere Elements będzie dodawać znaki wodne do gotowych prac) można pobrać z naszej bazy programów. Najnowsze programy z rodziny Elements będą działać na systemach Windows 7 i Windows 8 oraz OS X 10.8 i nowszych. Pełna wersja każdego z nich w sklepie producenta kosztuje 83,64 euro, na zniżkę mogą liczyć studenci i posiadacze starszych wersji programów.