RACE On
SimBin jest w branży zespołem świetnie znanym, szczególnie fanom cyfrowych czterech kółek. Najpierw mieliśmy bardzo ciepło odebraną serię GTR, później zaczęła się saga spod znaku RACE. W jej ramach na sklepowe półki trafiło już sześć tytułów - niedawno ostatni z nich zawitał do Polski. Tym razem szwedzki producent sprawił nam grę RACE On, wyścigówkę naturalnie, na którą składają się wszelkie trasy, kierowcy i samochody z międzynarodowych zawodów World Touring Car Championship oraz Swedish Touring Car Championship, a także epizody szeregu innych zawodów w różnych sezonach - z czego do ciekawszych należy między innymi Formuła BMW, Caterham, Mini Coopers… W skrócie: to wszystko, czym uraczyły nas poprzednie serie plus szereg nowości. Na początku ubiegłego roku producent obiecał dostarczyć najpełniejszą i najbardziej realistyczną grę wyścigową. Czy się udało?
27.04.2010 | aktual.: 01.08.2013 01:49
O tytule tym mówi się najczęściej jako dodatku, bo w sumie tak właśnie jest z perspektywy posiadaczy udanego RACE ’07, niemniej RACE On to zdecydowanie coś więcej. Wersja pudełkowa zawiera nie tylko nowe elementy, ale również wspomnianą grę, a także rozszerzenie STCC, które wcześniej było dostępne tylko dla mieszkańców Skandynawii. Za jedną kasę dostajemy właściwie trzy pozycje z serii, co jest bez wątpienia posunięciem godnym pochwały - tym bardziej, że cena gry nie należy do wygórowanych. Wygląda to gorzej dla doskonale obeznanych z serią i posiadających wcześniejsze produkty SimBin. Zakup rozszerzenia „Bundle”, czyli nowości oferowanych w RACE On, to koszt prawie równy całemu produktowi, więc ciężko odczuwać tu satysfakcję... Ale zamiast zagłębiać się w niejasną politykę cenową skupmy się na szczegółach - dostajemy do rąk paczkę 39 pojazdów, 17 klas i 47 tras w różnych konfiguracjach oraz sezonach. Pewną wadą jest tylko to, że wszystkie imprezy zamykają się na 2008 roku.
SimBin od momentu wkroczenia na rynek podbiło serca użytkowników oferowanym realizmem i wysokim poziomem trudności. Podczas gdy niedzielni gracze czuli się (i nada czują) w pełni usatysfakcjonowani kolejnymi edycjami Need For Speed, tym którzy zasmakowali choć odrobinę drogowej rzeczywistości to nie wystarczało. RACE On kontynuuje najlepsze tradycje szwedzkich programistów. Przyzwyczajonym do raczej „wyczynowej” jazdy na komputerze z początku łatwo nie będzie - morze frustracji gwarantowane. Tu nie wystarczy wybrać odpowiedniej konfiguracji klawiszy, aby stać się wirtualnym mistrzem kierownicy. Od pierwszego odpalenia gry, do pierwszego wygranego wyścigu, czeka nowicjuszy naprawdę bardzo długa droga.
Każdy tor trzeba zwyczajnie poznać i się do niego przyzwyczaić. Nie bez powodu przed wszystkimi wyścigami mamy możliwość odbycia rajdu próbnego, a nawet dostajemy oddzielny tryb treningów w menu głównym. Każda trasa to zmaganie z przyczepnością, odpowiednim wchodzeniem w zakręty, biegami oraz baczeniem na zniszczenia pojazdu. Można się tu bawić z klawiaturą, a nawet padem, lecz nie da się ukryć, że dopiero kierownica pozwala poznać prawdziwe oblicze tej gry. Wiele opcji da się co prawda uprościć, ale po pierwsze większość graczy tego unika, bo traktuje serię RACE jako wyzwanie, po drugie zaś nawet z ułatwieniami jazda wydaje się być ciężka, szczególnie jeśli ktoś nie miał do czynienia z symulatorami z prawdziwego zdarzenia. Dla zaawansowanych użytkowników pomocna okaże się z pewnością opcja konfiguracji pojazdu, na którą - w zależności od modelu samochodu, składa się nawet kilkadziesiąt różnych ustawień, od ciśnienia opon, po kontrolę biegów.
[break/]Z trybów główną atrakcją są mistrzostwa – do wyboru WTCC sezonu 07 i 08 oraz STCC 08. Na każde z nich przypada do 12 imprez. Dochodzi do tego bardzo ciekawa opcja dostosowania własnych mistrzostw, z wyborem tras, modeli samochodów i tak dalej. Kolejne opcje to pojedyncze wyścigi (czego chyba nie trzeba tłumaczyć), dalej jest też tzw. atak na rekord, czyli poprawianie własnych wyników punktowych i czasowych, a ponadto wspomniany wyżej trening. Wreszcie tryb gry sieciowej - ze szczegółowymi opcjami zasad wyścigu. Wypada to całkiem fajnie, chociaż bez zbytnich fajerwerków. Niestety często przeszkodą w zabawie online jest niezgodność wersji... Poza tym nie pomyślano, aby w czasie wyścigu można było opuścić grę, więc opcją pozostaje tylko Ctr+Alt+Del. Poza tymi niedociągnięciami, rywalizacja przebiega ogólnie sprawnie i może przedłużyć przygodę z RACE On o wiele kolejnych godzin.
Szkoda, że razi oprawa graficzna. Przyjdzie nam śmigać w monotonnym krajobrazie przestarzałych tekstur, a całość oparto na silniku sprzed kilku lat. Ktoś mógłby powiedzieć, że w wyścigu nikt nie skupia się na ilości pikseli, a jednak - gdy oderwie się wzrok od trasy oczy potrafią po prostu zaboleć. W zestawieniu ze środowiskiem, dość kontrastowo (na plus) wypadają samochody, którym co prawda poświęcono znacznie więcej uwagi, ale to wciąż nie są dzisiejsze standardy. Niech nikogo też nie zmylą modele widoczne na zrzutach obrazu od producenta – potraktowano je edytorem graficznym. Strona dźwiękowa za to wypada całkiem nieźle, szczególnie podczas samych wyścigów. Odgłosy zderzeń, hamowania, czy pracy silnika są najwyższej klasy - z pomocą tych ostatnich można nawet intuicyjnie zmieniać biegi. Gorzej jest w menu, gdzie przez większość czasu towarzyszy nam wrzask uradowanych zawodników i komentatorów. Miało być efektownie, pewnie klimatycznie, lecz przy dłuższym przeglądaniu trybów gry jest raczej irytująco, stąd zwyczajnie wyciszamy głośniki.
Niemniej RACE On rzeczywiście jest prawdopodobnie najbardziej kompletną oraz realistyczną pozycją swojego gatunku, choć przypisywanie tego wyłączenie jednemu tytułowi mijałoby się z prawdą. Gra po prostu powiela silnik i mechanizmy doskonale znane z wcześniejszych, zresztą bardzo udanych produkcji szwedzkiego studia. Gromadzi w jedno jego dotychczasowe osiągnięcia, dodając kilka nowości. Należałoby więc potraktować ją jako pewnego rodzaju ukoronowanie dorobku i paczkę z dodatkową zawartością, zapewniającą długie godziny wciągających zmagań. Przy takim zabiegu ktoś, kto nie miał wcześniej do czynienia z serią jest niewątpliwym beneficjentem zakupu.
Sprawa wygląda gorzej w przypadku szczęśliwych właścicieli RACE ’07. Dla nich kwestia wydania pieniędzy na kilka świeżych elementów może być (delikatnie mówiąc) kontrowersyjna. Z nieznanych przyczyn producent, ani wydawca, nie pomyśleli nad bardziej racjonalnym rozwiązaniem. Biorąc pod uwagę fakt, że tytuł został oparty o platformę Steam, nie byłoby najmniejszego problemu z różnymi konfiguracjami. Ale jest jak jest. Gra nie powstała w próżni, należy do popularnej serii z rzeszą fanów wyczekujących kolejnych epizodów - i w tym przypadku zwyczajnie się oni rozczarują.