Raspberry Pirat: w Brazylii nieźle zarabiają na klonowaniu malinką gier na PS4
Gry konsolowe są drogie nie tylko w naszym kraju, nic więc dziwnego, że piraci z całego świata próbują w jakiś sposób ominąć zabezpieczenia chociażby PlayStation 4. Jak donoszą brazylijscy dziennikarze, w Sao Paulo coraz większą popularnością cieszą się sklepy nielegalnie przegrywające na PS4 użytkowników kopie dostępnych na ten sprzęt tytułów. Nieźle zarabiają na znanej na razie niby tylko sobie metodzie transferu danych.
14.05.2015 | aktual.: 14.05.2015 09:50
Do wybranych miejsc w mieście można bez problemu podejść już z własną konsolą i za 300 realów, czyli około 360 złotych, wgrać sobie na nią 10 gier. Każdą kolejną wycenia się na 50 realów, a więc 60 złotych. Jak zdradzają sprzedawcy, chętnych nie brakuje. Swe urządzenia zostawiają u nich całe rzesze chcących zaoszczędzić na rozrywkowym hobby ludzi. Modyfikacja systemu zajmuje specom z szarej strefy obecnie tydzień. Gdy zapyta się ich o dokładny przebieg procesu, wymachują tylko przed nosem płytką z Raspberry Pi. Ponoć to właśnie z jej użyciem wszystko się w prosty sposób odbywa.
Serwisy internetowe zamieszczające informacje o odblokowywaniu oraz hakowaniu konsol potwierdzają, że sposób działa i nie chodzi wcale o dobrze znane współdzielenie kont użytkowników. Przynajmniej nie do końca. Kombinatorzy robią dokładną kopię systemu, na którym z PlayStation Store zakupiono tyle gier, ile się mieściło na dysku twardym, a później przenoszą ją 1:1 na inny egzemplarz konsoli. To obejmuje także klonowanie zawartości układów na płycie głównej, aby wszystko po prostu zadziałało.
Cały proces wiąże się tym samym z wymazaniem całej zawartości dysku twardego użytkownika, co nie jest żadnym problemem, bo w Brazylii w większości kupuje się teraz PS4 od razu z myślą o spiraceniu. Po bliższym przyjrzeniu się sprawie, miłośnicy przerabiania konsol odkryli, że to Rosjanie pierwsi z powodzeniem zastosowali tę metodę, choć oczywiście się jej do tej pory nie nagłaśniało. Sony rzecz jasna pozostaje czujne i wystosowało do sklepów pisma z żądaniem zaprzestania oferowania usługi. Możliwe, że w przyszłości metoda zostanie zablokowana przez samego wytwórcę sprzętu, ale na razie działa na najnowszym firmware 2.51. Zapewne pojawienie się przegrywania gier na PS4 w ofercie polskich sklepów to wyłącznie kwestia czasu...
Najprawdopodobniej sposób wywodzi się z innego, który niemniej ponoć nie zadziała już na zaktualizowanych do najnowszej wersji PlayStation 4. Obejmował on kupowanie też tylu cyfrowych wersji gier, by zapełnić dysk konsoli aktywowanej jako podstawowa. Potem na docelowej i na chwilę również zaktywowanej PS4 pobierano gry na to samo konto użytkownika, odpowiednimi narzędziami zgrywano dane układowe NOR Flash, dezaktywowano system i w końcu wgrywano do układu na nowo backup. Tym samym otrzymywało się pełnoprawną kopię systemu aktywowanego także jako podstawowy.