ShowMax w Polsce. Tańszy niż Netflix, ale „Ucho Prezesa” to nie „House Of Cards”
W Polsce można już korzystać z usługi ShowMax, która ma aspiracje konkurować na tutejszym rynku z Netfliksem. Jak dotąd zwróciła ona uwagę Polaków dostępnością najnowszych odcinków satyrycznego miniserialu „Ucho Prezesa”. Czy jednak ma do zaoferowania coś więcej?
15.02.2017 12:42
ShowMax jest przede wszystkim tańszy od Netfliksa. Za subskrypcję trzeba zapłacić 20 złotych, dostępny jest tylko jeden wariant konta premium, w którym seriale i filmy oglądać można w rozdzielczość 720p. W przypadku najtańszego abonamentu Netfliksa cena wynosi 35, ale za plan oferujący jakość HD trzeba zapłacić 43 złote. 1:0 dla ShowMaksa. Uwagę zwraca także dostępność metody opłacania konta z wykorzystaniem rachunku telefonicznego.
Przetestować usługę można w ramach 14-dniowego okresu próbnego. Dostęp do ShowMaksa jest limitowany do dwóch urządzeń. Usługa oferuje także funkcję pobierania, na którą długo musieliśmy czekać przypadku Netfliksa. Niestety, podobnie jak u konkurencji, są w tej kwestii ograniczenia – pobieranie jest możliwe tylko na urządzeniach obsługujących silnik DRM Widevine Classic.
Trzeba przyznać, że ShowMax znacznie lepiej przygotowany jest na premierę w Polsce. Oprócz wspomnianego „Ucha Prezesa”, dostępnych jest kilkanaście polskich filmów oraz seriali. Mimo to pod względem jakości materiałów, nie sposób konkurować z Netfliksem. Lista dostępnych filmów i seriali jest długa i urozmaicona, jednak Netflix miażdży konkurencję VOD własnym produkcjami. Nie brakuje przecież użytkowników, którzy wykupili konto tylko po to, aby obejrzeć Stranger Things, Narcos czy House Of Cards.
ShowMax ma na pewno wiele zalet: jest tańszy od Netfliksa, a w tej niższej cenie oferuje jakość HD. Polaków może jednak nie przekonać dostępność „Ucha Prezesa”, gdyż nowe odcinki i tak z opóźnieniem trafią na YouTube. Konkurować z Netfliksem można ceną, jednak na pewno nie pod względem oryginalnych treści. Aplikacje ShowMax dostępne są w naszej bazie.