Tanie telefony z Androidem i Windows 10 równocześnie? Chińczycy się rozpędzili
Producenci urządzeń z Chin zrobią wiele, aby przekonać nabywców z całego świata, że to właśnie ich propozycje sprzętowe się wyróżniają, nawet na tle renomowanych marek. Niewątpliwie jedną z najprężniej działających firm tutaj jest Elephone, o której zaczęło się ostatnio mówić głośniej z uwagi na wkrótce wypuszczany na rynek telefon P7000 o świetnych parametrach. To było niemniej dopiero pierwsze słowo. Na czerwiec już planowany jest telefon z ekranem 2K i Androidem oraz Windowsem 10 obok siebie.
22.04.2015 | aktual.: 22.04.2015 17:34
Elephone z niesłychaną częstotliwością zapowiada świeże produkty. Na stronie oficjalnej doliczyć można się już kilkudziesięciu modeli, zaś z kolejnymi tygodniami dochodzą następne. W nadchodzącym czasie co miesiąc mamy dostać coś nowego. Jeszcze w kwietniu ujrzymy budżetowy model z czterordzeniowym procesorem MTK 6735 64-bit, ekranem 4,5 cala 854 na 480 pikseli i LTE, dostępny w wariantach 512 MB RAM i 4 GB na dane albo 1 GB RAM oraz 8 GB na pliki. W maju dołączy do niego 5-calowy brat z identycznym procesorem, ale ekranem HD, 1 GB RAM, 8 GB na dane, kamerkami tylną 13 MP i przednią 2 MP, a do tego akumulatorem aż 4800 mAh.
W maju uderzy i pierwsza wersja nowego flagowca firmy, na razie roboczo ochrzczona po prostu 2K Screen. Telefon oparty na ośmiordzeniowym procesorze MTK 6795 dostanie właśnie 5,5-calowy ekran 2560 na 1440 pikseli (534 ppi), do tego 4 GB pamięci RAM oraz 32 GB na dane, aparat 21 MP od Sony, czytnik linii papilarnych, akumulator przynajmniej 3800 mAh i działać ma na Androidzie 5.0 lub CyanogenModzie. W czerwcu na rynku pojawi się zaś ponoć druga wersja, na czterordzeniowcu Intela (na razie nie wiadomo konkretnie jakim), którą wyróżniać będzie nie tylko procesor, lecz dual-boot, czyli zainstalowany obok siebie Android oraz Windows 10. Wszystko w naprawdę bardzo atrakcyjnych, choć wciąż nieujawnionych cenach. Trudno w to jakoś uwierzyć?
Odłóżcie więc entuzjazm na bok i potraktujcie te zapowiedzi jako formę wystąpienia przed szereg, zanim konkurencja w ogóle pomyśli o podobnych rozwiązaniach. Od ogłoszeń firmy do faktycznego wprowadzenia produktów na rynek mija zazwyczaj więcej czasu, niż optymistycznie ona zakłada. Elephone P7000 też najpewniej będzie miał opóźnienie. Inna sprawa to naginanie oprogramowania systemowego pod własne potrzeby. Starszy model, czyli P6000, dopiero w zeszłym tygodniu otrzymał jako tako działającego Androida 5.0, kiedy reklamowany był wstępnie jako urządzenie od razu z dopracowanym Lollipopem na pokładzie. Na to jeszcze poczekamy, chociaż należy docenić producenta za chęci szlifowania własnego oprogramowania oraz bliską współpracę ze społecznością fanów swych produktów. Tak czy siak, więcej w tych ogłoszeniach na chwilę obecną czystego marketingu i obietnic, niż konkretów...