Test Mobvoi TicWatch Pro 3 GPS: Do ideału bardzo niewiele!
Kiedyś sceptycznie podchodziłem do smartwatchy i tego typu wynalazków, ale po pewnym czasie przekonałem się do nich. Nie na tyle, aby zainwestować nawet 2 tys. złotych w topowe rozwiązania, ale na tyle, aby docenić ich możliwości. Po teście Mobvoi TicWatch Pro 3 GPS doszedłem do wniosku, że mógłbym taki mieć, a ten konkretny model od ideału dzieli bardzo niewiele.
31.01.2021 | aktual.: 06.03.2024 21:47
Po raz kolejny moją opinię opieram nie tylko na jakości i możliwościach konkretnego modelu, ale przede wszystkim na stosunku ceny do tego, co oferuje dane urządzenie. W przypadku Mobvoi TicWatch 3 Pro GPS do idealnej równowagi „value for money” brakuje bardzo niewiele. Ba! Być może to najciekawsza propozycja w cenie około 1100-1200 złotych (ok. 1600-1700 złotych w kilku polskich sklepach), choć zabrakło mi kilku elementów, abym mógł uznać ten konkretny smartwatch za mojego faworyta. Ale od początku.
Pierwsze wrażenie i stylistyka
Zacznijmy od tego, co widać na pierwszy rzut oka. Po pierwsze – opakowanie. Podobnie jak w przypadku testowanych niedawno słuchawek Mobvoi Earbuds Gesture, tak samo tutaj producent postawił na estetyczne opakowanie. Po zdjęciu tekturowej „koszulki” z grafikami i podstawowymi parametrami, naszym oczom ukazuje się ładne i eleganckie pudełko w czarnym, matowym wykończeniu. We wnętrzu wszystko jest ładnie poukładane i wyeksponowane. Trochę szkoda, że producent nie ujednolicił tego aspektu i nie jest dokładnie tak samo, jak w przypadku wspomnianych słuchawek tj. gąbka, pudełko na magnes itp. No ale to jest detal i pudełko po odpakowaniu zazwyczaj ląduje w szufladzie. Nie ma sensu się nad tym rozwodzić.
Zestaw jest podstawowy czyli zegarek, kabelek do ładowania i kilka papierków. Nic imponującego. Tak, chętnie zobaczyłbym np. dodatkowy pasek, który swoją drogą możemy błyskawicznie wymienić dzięki wygodnym teleskopom oraz nieco lepszą stację ładującą. Tutaj mamy złącze magnetyczne, które owszem, jest bardzo wygodne (w przeciwieństwie np. do wpinanej stacji w Amazfit Stratos), ale obawiam się, że w przypadku uszkodzenia mamy spory problem z zakupem zamiennika. Szkoda, że producenci brną we własne rozwiązania zamiast dążyć do unifikacji jak w przypadku smartfonów. Może kiedyś. Przy okazji pojawia się pierwsza wada (trochę na siłę w tej cenie, ale…), czyli brak ładowania indukcyjnego. W sumie to element, który gdyby był obecny w tym modelu, trudno byłoby mi się do czegokolwiek doczepić. Szkoda, że tego nie ma i tyle.
Jeśli chodzi o budowę samego smartwatcha, jest bardzo estetycznie, koperta ma dość uniwersalną stylistykę, więc po wyborze odpowiedniej tarczy może pełnić rolę zegarka sportowego, jak i eleganckiego. Koperta jest czarna, gładka, ma jedynie bardzo subtelne nadruki sekundnika wokół ekranu. Wymiary to 47 x 48 x 12,2 mm, waga to niespełna 42 gramy, a materiały użyte przez producenta to połączenie plastiku i metalu. Do tego dwa dość duże, ale nie karykaturalne guziki po prawej stronie. Całość jest bardzo minimalistyczna, bez żadnych charakterystycznych elementów i dodatków. Warto również wspomnieć o wodoszczelności z certyfikatem IP68. Dla mnie taka stylistyka jest w sam raz, bo nie ogranicza zegarka tylko do konkretnych stylizacji – pasuje zarówno do sportowej bluzy, jak i do koszuli i marynarki. Oczywiście dla niektórych smartwatch do eleganckiej marynarki pasuje jak pięść do oka, ale gdy ktoś musi mieć tylko jeden zegarek (np. podczas delegacji), Mobvoi TicWatch 3 Pro GPS nie będzie rzucał się w oczy. Dobrym pomysłem jest zakup dodatkowych pasków na wymianę np. jeden skórzany, jedna bransoleta metalowa itp. Ten standardowy jest estetyczny i również dość uniwersalny – miękki pasek silikonowy z czerwonym przeszyciem.
Parametry i możliwości
Mobvoi TicWatch 3 Pro GPS posiada kilka ciekawych rozwiązań. O ile stylistyka nie obiecuje zbyt wiele, tak parametry są naprawdę ciekawe, ale zacznijmy od początku. Sercem zegarka jest procesor Qualcomm Snapdragon Wear 4100 (opisywany model jako pierwszy dostał ten układ) wspierany przez 1 GB pamięci RAM (do tego 8 GB pamięci na dane). To przekłada się na naprawdę świetne działanie. Jest płynnie, reakcje są bardzo szybkie, uruchamianie aplikacji i dodatków niemal natychmiastowe. Podczas kilkunastu dni użytkowania raptem dwa lub trzy razy zdarzyło się, że zegarek nieco zgłupiał i zamiast czekać, aż mu przejdzie po prostu zrobiłem restart. Spowodowane to było jednak dość intensywnym użytkowaniem tj. uruchamianiem wszystkiego, co się dało. Oczywiście całość działa w oparciu o Android Wear OS, co daje naprawdę spore możliwości personalizacji etc.
Kolejną ciekawostką jest zastosowanie dwóch ekranów. Tak, Mobvoi TicWatch 3 Pro GPS posiada dwa ekrany. Głównym jest oczywiście Retina AMOLED o przekątnej 1,4 cala i rozdzielczości 454 x 454 pikseli. Nad nim umieszczono prosty ekran FSTN, który pełni rolę ekranu awaryjnego. Na czym to polega? Gdy bateria spada poniżej pewnego poziomu, ekran AMOLED wyłącza się, a do gry wchodzi prosty wyświetlacz FSTN, który czerpie znikomą ilość energii. Ekran ten aktywuje się również wtedy, gdy przez długi czas nie korzystamy z urządzenia np. gdy leży na biurku. Możemy również aktywować ekran ręcznie lub ustawić regułę np. ekran FSTN działa cały czas, a AMOLED uruchamia się po odblokowaniu etc. To wszystko wpływa dość drastycznie na zużycie energii, bowiem podczas normalnego użytkowania, baterię trzeba ładować co około 2-3 dni, a w trybie Essential (z ekranem FSTN) czas działania to nawet 45 dni. Oczywiście to wszystko teoria a czasy działania zależą od wielu czynników.
Nie zabrakło także całego zastępu czujników i modułów. Jest cała armada modułów związanych z nawigacją tj. GPS, Beidou, Glonass, Galileo oraz QZSS, dzięki czemu nawigacja jest naprawdę dokładna i błyskawicznie łapie pozycję. Oczywiście po ustaleniu celu w smartfonie, trasa wraz ze wskazówkami od razu wyświetla się na ekranie zegarka. Jak ktoś nie chce ciągle chodzić ze smartfonem w ręku po obcym mieście lub np. jedzie na rowerze, trasa wyświetlana na smartwatchu będzie sporym udogodnieniem. Z przydatnych rzeczy jest także NFC, który pozwala na płatności zbliżeniowe za pośrednictwem Google Pay. Sprawdzałem, działa bezproblemowo i znów, jeśli ktoś chce mieć telefon w kieszeni lub plecaku, smartwatch załatwi większość spraw – od nawigacji, przez płatności, po odbieranie i odrzucanie rozmów.
Jest oczywiście wbudowany mikrofon, głośnik, są również wibracje etc. Nie zabrakło kompletu modułów odpowiedzialnych za aspekty sportowe i zdrowotne tj. akcelerometr, żyroskop, barometr etc. Możemy również zmierzyć sobie tętno, natlenienie krwi, aktywność podczas snu, a wszystko to analizować zarówno za pośrednictwem znanej wszystkim aplikacji Google Fit, lub całego szeregu aplikacji producenta tj. TicHealth, TicExercise, TicPulse, TicSleep, TicPulse itd. Jest tego naprawdę sporo i daje dużo frajdy podczas korzystania. Co najważniejsze, sprawność działania i natychmiastowość jest bez zarzutu, a to naprawdę ogromna zaleta.
Dedykowana aplikacja Mobvoi i Wear OS
Dedykowana aplikacja Mobvoi jest bardzo prosta i ma ograniczoną funkcjonalność. W przypadku testowanych słuchawek Mobvoi Earbuds Gesture ograniczała się do sprawdzania statusu słuchawek, poziomu baterii i wskazówek dot. sterowania, w przypadku smartwatcha jest nieco więcej funkcji i danych. Oprócz statusu połączenie i stanu baterii, sprawdzimy dane z aplikacji sportowej producenta, pobierzemy i zmienimy tarczę zegarka, włączymy nagrywanie dźwięku, zrobimy zrzut ekranu i przejdziemy do centrum pomocy ze wskazówkami dot. obsługi i konfiguracji. Więcej nie trzeba.
[join][img=Screenshot_20210131-210506_Mobvoi][img=Screenshot_20210131-210522_Mobvoi][join][img=Screenshot_20210131-210552_Mobvoi]W sumie do dedykowanej aplikacji Mobvoi nie trzeba zaglądać, bo większość funkcji sterujących przejmuje Wear OS z dedykowaną aplikacją na smartfona. Tutaj też znajdziemy opcje zmiany tarczy, przejdziemy bezpośrednio do aplikacji Mobvoi by np. nagrać dźwięk, tutaj też zmienimy karty, które wyświetlają się na poszczególnych ekranach zegarka, wybierzemy także, jakie powiadomienia mają się wyświetlać itp.
Co można poprawić?
Z jednej strony ideału moglibyśmy wymagać od smartwatchy z najwyższej półki cenowej, ale Mobvoi TicWatch Pro 3 GPS jest tak ciekawą propozycją, że w głowie majaczy się kilka pomysłów na jego poprawę. Nie są one zbyt wyszukane, a najważniejszy i pewnie najdroższy z nich to indukcyjne ładowanie. Byłoby to o tyle wygodne, że bateria wytrzymuje od 2 do 3 dni normalnego użytkowania, a więc podczas dłuższych wycieczek trzeba ze sobą zabierać dodatkowy kabelek do ładowania. Indukcja by bardzo pomogła, bowiem zegarek moglibyśmy doładować z powerbanka z funkcją bezprzewodowego ładowania, ze smartfona, który obsługuje indukcyjne ładowanie akcesoriów, w samochodzie z odpowiednim miejscem do ładowania itp. No nic, nie jest to olbrzymia wada, ale gdyby ro zostało rozwiązane, trudno byłoby się do czegoś przyczepić.
Jeśli mam się już czepiać, niektórym może nie przypaść do gustu obudowa, która z wierzchu jest po prostu plastikowym dekielkiem z nadrukowanym sekundnikiem. To miejsce jest mocno narażone na uszkodzenia, więc obawiam się, ze dekielek może dość szybko ulec uszkodzeniu. Szkoda również, że jest nieruchomy i nie pełni żadnej funkcji. Gdyby np. jego obrót pozwalał wygodnie przewijać listę powiadomień, moglibyśmy to robić np. w rękawiczkach. Ale znów, nie jest to wada, która ma wpływ na ocenę zegarka.
Czy warto go kupić?
Czy warto kupić Mobvoi TicWatch Pro 3 GPS? Moim zdaniem, w cenie producenta tj. 299 dolarów (około 1100 złotych w dniu publikacji), zdecydowanie tak. Gdybym miał zamawiać z polskiego sklepu z marżą około 500-600 złotych, poważnie bym się zastanowił, bowiem w tej kwocie jest już sporo konkurentów renomowanych i znanych firm. Prezentowany smartwatch ma wydajny układ Snapdragon Wear 4100, który praktycznie nigdy nie dostaje zadyszki, do tego 1 GB pamięci RAM, 8 GB pamięci na dane, do tego ma dwa ekrany – bardzo jasny i czytelny AMOLED oraz energooszczędny FSTN – płatności zbliżeniowe, mnóstwo modułów i czujników, wygląda nieźle, jest lekki i bardzo przyjemny w użytkowaniu. To naprawdę świetna propozycja i ciekawa alternatywa dla o wiele droższych rozwiązań.
- Uniwersalna stylistyka
- Solidna budowa
- Niezłej jakości materiały
- Mnóstwo czujników i modułów
- Dwa ekrany - AMOLED i FSTN
- Szybkość i płynność działania
- System Wear OS
- Brak ładowania indukcyjnego