Wciąż masz dyskietki od Amigi? Zainteresuj się komputerkiem Armiga

Niejeden fan Amigi ma jeszcze w szafach stosy dyskietek z najróżniejszymi grami dla kultowego komputera, nawet jeżeli sam sprzęt dawno odmówił już posłuszeństwa. Nie ma co wyrzucać ich na śmieci nie tylko z uwagi na sentyment. Warto zainteresować się projektem Armiga, czyli połączeniem nowej technologii ze starą stacją dyskietek. Ta hybryda z dnia na dzień cieszy się coraz większą popularnością rzeszy retromaniaków.

Wciąż masz dyskietki od Amigi? Zainteresuj się komputerkiem Armiga

09.07.2015 12:09

Armiga IndieGoGo

Początki były trudne. W zeszłym roku pomysłodawcy rozwiązania próbowali zebrać pieniądze na przygotowanie urządzenia w serwisie IndieGoGo, jednak zgromadzili tylko małą część z potrzebnych 140 tysięcy dolarów. Ostatecznie zdecydowano się więc na przygotowanie niewielkiej partii prototypów i puszczenie ich za opłatą do ludzi, aby wieść o ciekawym projekcie rozeszła się pośród miłośników Amigi niejako pocztą pantoflową. Za 169 euro zamówić można było Armigę w wersji standardowej, a za 119 edycję mini, pozbawioną napędu FDD oraz kontrolera potrzebnego do jego obsługi.

Na Armigę domyślnie składa się właśnie najzwyklejsza stacja dyskietek i specjalnie zaprojektowany autorski układ do tłumaczenia w locie gier z dyskietek do formatu obsługiwanego przez serce komputerka, czyli płytkę z dwurdzeniowym procesorem, takim jakich wiele w skrzynkach TV na Androidzie. Co ciekawe, bez włożenia karty SD z systemem Armiga OS (dostaje się zarazem licencję na Kickstart 1.3), urządzenie rusza właśnie na KitKacie 4.2.2. Uruchamianie gier z Amigi to kwesta emulacji oczywiście, z licznymi filtrami ekranu, dzięki którym stare hity nawet w 720p prezentują się po HDMI całkiem nieźle. Rzecz jasna są także efekty postarzające obraz, typu dodanie przeplotu.

Armiga Small Sized Edition bez napędu FDD
Armiga Small Sized Edition bez napędu FDD

Gry można uruchamiać nie tylko jednak z dyskietek, lecz też pamięci USB czy kart SD. Jeśli ktoś chciałby liznąć starej szkoły, może zastanowić się więc również nad tańszą edycją Small Sized projektu, zresztą jedyną dostępną obecnie jeszcze w sprzedaży. Na razie wszystkie egzemplarze dużej Armigi się rozeszły i powinny zacząć pojawiać się pierwsze recenzje urządzenia w Internecie. Warto dodać, że cały komputerek jest kompatybilny z większością padów na kablu dostępnych na rynku, nawet tych tanich, a dzięki wirtualnej klawiaturze i myszce obsługa systemu nie przysparza niby trudności.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (51)