Blog.pl — upadły prekursor polskich serwisów blogowych
W dzisiejszych czasach każdy może prowadzić bloga, a większość portali udostępnia już swoją platformę blogową. Kiedyś nie było pod tym względem tak różowo i jeszcze kilkanaście lat temu posiadanie wirtualnego bloga było dostępne tylko dla wybranych. Wynikało to z tego, że w naszym kraju istniała znikoma liczba stron, na których można by go założyć i tym samym zrealizować swoje marzenie o pisaniu. Tę niszę wypełnił serwis o bardzo sugestywnej nazwie — Blog.pl — powstały na początku XXI wieku i trzeba przyznać, że przez dobrą dekadę radził sobie doskonale. Niestety, z każdym kolejnym rokiem popularność serwisu spadała — co niechybnie przyczyniło się do jego upadku, który ostatecznie nastąpił w lutym tego roku. Wpis ten zaś będzie podsumowaniem 17‑letniej historii tej legendarnej już platformy blogowej.
Dekada sukcesów
Oficjalną datą założenia Blog.pl jest 15 marca 2001 roku. W tym dniu Adam Wojtkiewicz razem z Bartłomiejem Pogodą wystartowali z serwisem, który jak się okazało, był najważniejszą polską platformą blogerską pierwszej dekady XXI wieku.
Nie od razu tak się stało i na pierwszy wpis na Blog.pl trzeba było czekać około dwóch tygodni. To jednak nie zraziło jego twórców i siła serwisu rosła z każdym dniem, pomimo tego, że na początku był on płatny i miesięczny koszt korzystania z niego oscylował w granicach 10 złotych. Biorąc pod uwagę fakt, że kilkanaście lat temu prowadzenie bloga było czymś elitarnym, cena ta — co teraz może wydawać się dziwne, wcale nie była (jak na owe czasy) wyśrubowana. Niewątpliwie, na wielki sukces serwisu złożyły się też inne czynniki m.in. to, że do założenia bloga wystarczyło samo posiadanie konta pocztowego. Zachęcające mogło być też spore nowatorstwo, o jakie pokusili się autorzy portalu, dając jego użytkownikom możliwość otwartej edycji kodu HTML, dzięki czemu można było zmienić wygląd swojego bloga.
Blog.pl, jako pierwszy w kraju, dawał swoim użytkownikom możliwość sprawdzenia statystyk swojego bloga. Wystarczyło kliknąć na „Widgety”, gdzie w linkach bocznych była opcja „Statystyki”, podająca łączną liczbę wyświetleń lub ilość odwiedzin z danego dnia. Innowacyjne rozwiązania obsługi serwisu spowodowały, że liczba jego użytkowników rosła niemal lawinowo. W przeciągu kilku lat rozrosła się ona z początkowych kilkunastu tysięcy, do niemal półtora miliona aktywnych każdego dnia użytkowników.
O tym, że Blog.pl był na fali wznoszącej, najlepiej świadczy fakt, że doczekał się własnej rubryki w Gazecie Wyborczej, będącej wówczas u szczytu popularności. Jak nietrudno zgadnąć, to wydarzenie pozwoliło serwisowi pozyskać wielu nowych czytelników. We wspomnianej rubryce analizowano zmiany językowe, zachodzące w blogosferze oraz publikowano najciekawsze wpisy, które dzięki temu zyskiwały wielotysięczną poczytność.
Głośne połączenie z Onetem
W taki to sposób, po upływie 5 lat istnienia Blog.pl stał się topową stroną wśród polskich serwisów blogowych. Stanowił wirtualną kuźnię pisarską, gdzie najzdolniejsi blogerzy w Polsce odnaleźli idealne miejsce do publikowania swoich wpisów.
Mimo wielkiej popularności serwisu jego założyciele uznali, że czas zdobyć jeszcze wyższą pozycję na rynku medialnym, zwiększając zarazem liczbę użytkowników. W spełnieniu tych ambitnych planów miało pomoc połączenie z Onetem, wtedy już gigantem medialnym, będącym najpopularniejszym źródłem informacji codziennej dla milionów Polaków. Do ostatecznego połączenia sił serwisu Blog.pl z Onetem doszło w styczniu 2007 roku. Mariaż ten bez wątpienia jeszcze bardziej podniósł zasięg blogerów Onetu w Polsce. Decydujący głos miały tu trzy serwisy blogerskie należące do grupy Onet. Oczywiście, pierwsze skrzypce grał Blog.pl, a swoje „trzy grosze” dodawały Tenbit.pl i Blog.onet.pl.
Nie da się ukryć, że przejście do Onetu wiązało się ze sporymi zmianami. Odświeżono nie tylko wygląd serwisu, lecz także zasady panujące na Blog.pl. Już w pierwszych miesiącach po dołączeniu do Onetu, serwis stał się całkowicie darmowy i nastąpiła też znaczna metamorfoza wizualna: liftingowi zostało poddane logo, zmieniono szatę graficzną portalu i szablon.
W grudniu 2007 roku zapałem wprowadzano dalsze innowacje w wizerunku serwisu — powstało centrum debat, czyli system otwarty dla blogerów ze wszystkich platform, dający możliwość wymiany poglądów na bieżące tematy. W serwisie umieszczano skróty dyskusji toczących się w poszczególnych blogach. Ich zadaniem było przekierowanie zainteresowanych danym tematem, bezpośrednio do autora bloga. Uzupełnieniem tego systemu był blogometr, który służył do precyzyjnego odzwierciedlenia rozkładu poglądów poszczególnych blogerów. W rezultacie serwis podzielono na dwie przestrzenie: międzyblogowych debat oraz blogów internautów. Najpopularniejsi blogerzy mieli też specjalny hall of fame, czyli sekcję, gdzie zamieszczano listę blogów cieszących się największym zainteresowaniem czytelników.
W połowie 2009 roku Blog.pl śladem onetowskich blogów zyskał szarą belkę. Zjawisko to narobiło sporo szumu i przyczyniło się do tego, że niektórzy blogerzy porzucili ten serwis. Wraz z belką pojawiły się również reklamy kontekstowe (bannery flash) oraz możliwość zarabiania na reklamach emitowanych na powierzchni blogów (info). Głównym motorem napędowym serwisu stały się debaty, stanowiące formę zastępczą dla forum dyskusyjnego, którego Blog.pl nigdy nie posiadał.
Blog.pl na kilka lat przestaje być „tylko” platformą blogową
Bardzo wysoka popularność serwisu spowodowała, że wielką estymą cieszył się organizowany pod jego patronatem w latach 2007-2014 konkurs na Blog Roku. W konkursie brało udział tysiące blogerów, a nad listą laureatów sprawowali nadzór uznani jurorzy. Wszyscy chętni, którym nieobca była blogosfera, mogli spróbować swoich sił, bez względu na to, czy byli amatorami, czy profesjonalistami, i w jakiej domenie prowadzili swój blog. Konkurs dawał możliwość wygrania atrakcyjnych nagród i zdobycia prestiżowego tytułu „Bloga Roku”, będącego przepustką do kariery w świecie kultury i mediów. Możliwość otrzymania takiego wyróżnienia sprawiła, że rzesze blogerów wspinało się na szczyty swoich umiejętności pisarskich, żeby zwiększyć swoje szanse w tym konkursie. Takie zabiegi, na pewno umacniały pozycję Blog.pl względem konkurujących z nim platform blogowych.
Dekadę temu nazwa Blog.pl miała tak dużą siłę oddziaływania, że nawet stała się inspiracją do napisania sztuki teatralnej! Efekt tej popularności można było podziwiać w latach 2008-2009, w krakowskim Starym Teatrze. Spektakl „Blogi.pl”, bo o nim tu mowa, składał się z trzech jednoaktówek, z których dwie powstały w oparciu o blogi z platformy Blog.pl. Były to: „Mydziecisieci” autorstwa kultowej już pisarki Doroty Masłowskiej i „Niebieska sukienka” napisana przez znanego aktora Jacka Poniedziałka. Trzeba przyznać, że spektakl ten podczas dwóch lat wystawiania, cieszył się sporą popularnością widowni i uznaniem krytyków.
Innowacje, które miały wyjść na lepsze, a wyszły na gorsze
Wraz z nastaniem drugiej dekady XXI wieku, serwis Blog.pl przeszedł wielką modernizację. Została ona zapoczątkowana w listopadzie 2011 roku, kiedy obsługę blogów z serwisu oparto na nowoczesnym systemie — WordPress. Już sam proces przenoszenia wpisów, komentarzy oraz księga gości na nowy system był złożony, gdyż Onet posiadał wcześniej trzy typy swoich blogów. Były to serwisy utworzone w ramach platformy Blog.onet.pl oraz dwie wersje systemu blogowego Blog.pl. Ten stan rzeczy sprawił, że przez kilka miesięcy stare blogi na Blog.pl hostowane były w autorskim systemie Blog.pl, a nowe już w WordPressie. Kontynuacją zmian, było zapoczątkowane w czerwcu 2012 roku przenoszenie blogów z serwisów: Wordpress, Blox oraz Blogspot. Po przenosinach na Blog.pl także uległy zmianie wszystkie zawarte na nich wpisy, tagi oraz komentarze.
Wszystko wskazywało na to, że dokonana w latach 2011-2013 migracja na system WordPress otworzy przed użytkownikami serwisu Blog.pl całe spektrum nowych możliwości. Dzięki zaistniałym zmianom, blogerzy na platformie będą mogli łatwiej zarządzać swoimi stronami oraz korzystać z wielu nowych funkcji. Nowe blogi będą łatwiejsze w pozycjonowaniu i co najistotniejsze, znacząco usprawni to integrację stron Blog.pl z sieciami społecznościowymi.
Niestety, stało się na odwrót i te „rewolucyjne” zmiany zostały bardzo źle przyjęte przez społeczność serwisu. Nie da się też ukryć, że zbiorowa awersja do poczynionych zmian była uzasadniona. Faktycznie — to, co pojawiło się na „nowej” stronie Blog.pl, nie tylko nie było profesjonalne, lecz co gorsza, wyglądało jakby stronę zaprojektowało dziecko ze szkoły podstawowej (pomijam grafikę, mówię tylko o funkcjonalności i prezentowanych na stronie treściach). Nic tam nie było, poza prywatą. Niemożliwością było znalezienie żadnego bloga, nawet najpopularniejszego, poza tymi, które chciano, aby ludzie odnajdywali. Wyszukiwarki blogowe powtarzały, że wpisywanego bloga nie ma, choć był. Serwis ładował się niezwykle wolno, materiały dzielono w nieskończoność, tak żeby wymusić na odwiedzających, jak najwięcej kliknięć! To było chore! Idealna recepta jak doprowadzić do upadku dobry portal, z chęci nienasyconego zysku i sztucznego windowania popularności, między innymi za pomocą tych wymuszonych kliknięć. O nieliczeniu się z blogerami nawet nie wspomnę. Wtedy doszło do dużego podziału wśród piszących na Blog.pl. Duża część blogerów, niezadowolona z tak drastycznej zmiany w obsłudze serwisu, odeszła do konkurencji. A ci, co pozostali, musieli zaakceptować fakt, że po przeniesieniu do nowego systemu, całkowitej wizualnej zmianie ulegały wszystkie ich wpisy, komentarze oraz księga gości.
Zmierzch popularności
Wspomniana rotacja blogerów odbiła się bardzo negatywnie na jakości wpisów — a to spowodowało malejącą liczbę odsłon blogów. Ten exodus najlepiej obrazują poniższe wykresy przedstawiające oglądalność witryn internetowych Megapanel PBI/Gemius w Polsce. Wynika z nich jasno, że serwis w październiku 2014 roku miał 2,46 mln realnych użytkowników i 20,15 mln odsłon, dwa lata później — pomimo 2,09 mln użytkowników, tylko 7,64 mln odsłon, a już w październiku 2017 roku — miał 2,24 mln użytkowników i 6,57 mln odsłon. Zatem, w ciągu raptem 3 lat zasięg platformy blogowej spadł z 11,44%, do niewiele ponad 8 proc.
Ten ustawiczny spadek popularności, oczywiście odbił się też negatywnie na pozycji Blog.pl pośród konkurujących z nim platform blogowych. Co się przyczyniło do tego, że na przestrzeni lat 2014-2015 na dobre został wyprzedzony przez Blogspot.com, Blox.pl, Wordpress.com, a lata 2016-2017 jeszcze bardziej spotęgowały przepaść popularności Blog.pl w stosunku do czołówki platform blogowych.
Ostateczny upadek
Można twierdzić, że to właśnie nietrafione zmiany przyczyniły się do tego, że Blog.pl stał się niejako kalką stron onetowskich i Wirtualnej Polski. W ostatecznym rozrachunku przyczyniły się do tego, że przestał być atrakcyjnym miejscem do publikowania swoich blogów. Tym samym, kultowy serwis zaczął się staczać coraz bardziej, a w rankingu polskich platform blogowych przegrywał konkurencje z wieloma pomniejszymi serwisami, których atutem było posiadanie o wiele większych możliwości administratorskich. Kilka lat nieustannego lotu w dół spowodowało decyzję o niezwłocznym zaprzestaniu działalności. Zostało to oficjalnie potwierdzone 8 grudnia 2017 roku, kiedy Grupa Onet-RAS Polska ogłosiła, że serwis Blog.pl z końcem stycznia 2018 roku zostanie zamknięty, a jako główny powód podając, że jest to: - efekt rosnącej roli mediów społecznościowych, które - jako centrum tworzenia społeczności i wymiany myśli w internecie - przejęły rolę blogów.
Ostatecznie, na prośbę użytkowników decyzja zamknięcia serwisu została przesunięta na 28 lutego 2018 roku. Z chwilą pogrzebania serwisu Blog.pl, włodarze Onetu zdecydowali się na zamknięcie bez wątpienia najbardziej prekursorskiej platformy blogowej w Polsce. Legendy, która pomimo trwającej od kilku lat bessy, wciąż miała tysiące wiernych użytkowników. Ale nawet oni nie byli w stanie zażegnać tego, co nieuniknione i serwis ostatecznie wyzionął ducha. Upadku tej strony należy szukać w nieodpowiedzialnych decyzjach właścicieli Onetu.
Chodzi tutaj głównie o zabicie w serwisie Blog.pl tego, co najlepsze. A w swoim najlepszym czasie serwis wyróżniało to, że „wszystko miało ręce i nogi”, a Blogerzy czuli się tam komfortowo. Było tak m.in. dzięki wygodnej obsłudze, czego najlepszym przykładem była bardzo pomocna specjalna podstrona z poradnikami tworzenia wpisów, rankingami i innymi przydatnymi informacjami. Jednak po tym, jak w latach 2011-2013 postanowiono „unowocześnić” obsługę Blog.pl, zabijając przy okazji integralność serwisu po „zmiksowaniu” na nim blogów z blogami: Wordpress, Blox oraz Blogspot. Wtedy rozpoczął się początek końca Blog.pl, który niechybnie zwiastował drastyczny spadek odsłon blogów. Lata 2015-2017 były „łabędzim śpiewem” serwisu. Tysiące zawiedzionych zaistniałym stanem rzeczy blogerów znalazło sobie inne miejsce, a za nimi poszli ich czytelnicy.