Tak mało czasu, a tak dużo kompilacji do sprawdzenia – Windows 10 w wersji 14366 i 14367 (desktop) oraz 14364 i 14367 (mobile)
Microsoft znów jest w natarciu, o czym świadczyć może szybkość wydawania nowych kompilacji Windows 10 oraz Windows 10 Mobile. Zmiana za starami programu Windows Insider jak na razie wszystkim wychodzi na dobrze i oby stan ten trwał jak najdłużej. Po raz kolejny doprowadziło to do sytuacji, w której nie zdążyłem opisać jednego wydania (mobilny 14364 oraz desktopowy 14366 ), a już pojawiło się kolejne (2x 14367 ), więc bez zbędnego przedłużania – zaczynajmy.
Nowości na desktopie
Oczywiście nie ma sensu rozbijać wszystkiego na dwa oddzielne opisy, które przedstawiałyby sytuacje dla każdej kompilacji z osobna. Dlatego też po prostu wyłożę Wam to, co pojawiło się od mojego ostatniego wpisu na blogu.
Menu start i centrum akcji
Zaczniemy jak zwykle od menu start i centrum akcji, gdyż zazwyczaj właśnie tutaj możemy zaobserwować najwięcej wizualnych zmian. Nie inaczej jest i tym razem, gdyż Microsoft zdecydował się przenieść sekcję „Recently added” powyżej „Most used”, co moim zdaniem jest znacznie lepszym rozwiązaniem – no, bo skoro coś jest często używane, to lepiej jak znajduje się to bliżej. Ponadto warto nadmienić, iż programy znajdują się na wspomnianej liście wyłącznie przez 7 dni od daty instalacji, po czym samoczynnie z niej znikają.
Jeśli zaś chodzi o centrum akcji, to tutaj zdecydowano się dodać potwierdzenie uruchomienia danej funkcji (bluetooth, lokalizację, Wi‑Fi itp.), które to pojawia się na jakieś dwie sekundy.
Cortana
Tym razem nie uświadczymy tutaj zbyt wielu nowości, aczkolwiek kilka udało mi się zauważyć. Przede wszystkim trzeba wspomnieć o tym, iż kliknięcie PPM na wyszukiwany plik pozwala przejść bezpośrednio do jego lokalizacji. Co jednak ciekawe, choć funkcja ta pojawiła się w okresie wydania nowej kompilacji, to jednak jest ona od niej niezależna – już na poprzedniej odsłonie mi się pojawiła. Jest tak głównie dlatego, iż funkcjonalność Cortany jest w znaczniej mierze oparta o chmurę i właśnie to umożliwia firmie wdrażanie do niej nowych rzeczy bez wydawania aktualizacji systemu.
Dodano kilka nowych rzeczy do zarządzania synchronizowanymi powiadomieniami, a i podobno poprawiono ich niezawodność i szybkość pojawiania się. Znaleźć tam możemy również kod QR, który umożliwia nam pozyskanie informacji dotyczących Cortany dla iOS, Androida oraz Windows 10 Mobile.
Zauważyłem również funkcję uniemożliwiającą uśpienie naszego urządzenia, gdy jest ono podłączone do źródła zasilania. W założeniach ma to umożliwiać nam bezproblemowe skorzystanie z komendy „Hey Cortana”, oczywiście do momentu, aż sami tej opcji nie wyłączymy.
System oraz interfejs
Tutaj również wielkiego szału nie ma, aczkolwiek o kilku „ważnych” nowościach warto wspomnieć. Na pierwsze miejsce wysuwa się tutaj lepsze dopasowanie ikonki Windows Ink do tych pozostałych, co objawia się tym, iż jest ona po prostu mniejsza, a przez to równa z pozostałymi. Dotychczas była ona ciut większa, przez co znacznie się wyróżniała. Skoro już o tym nowych mechanizmie mowa, to wspomnieć również o tym, iż przycisk zamykający jego przestrzeń roboczą zmienia teraz kolor na czerwony gdy wskażemy go kursorem.
Funkcja pisma odręcznego zyskała wsparcie dla 23 nowych języków (pełna lista ), w tym dla kilku dość egzotycznych, takich jak Swahili, Xhosa oraz Zulu. Ponadto, dodano kilka nowości stricte dla Japońskiego rynku, wśród których należy wymienić:
- dodanie skrótu Ctrl + Shift + P, który uruchamia tryb prywatny podczas korzystania z „Japanese Input Method Editor”
- na mniejszych ekranach zwiększono domyślną szerokość dla „Japanese 12 key keyboard” - mowa tutaj o trybie portretowym
Ustawienia oraz aplikacje
Co tutaj? Znów niewiele – zmieniono ze 2 ikonki oraz możemy już zaznaczać i kopiować informacje znajdujące się w zakładce Mobile Hotspot. Zaimplementowano skrót klawiszowy Win + F, który automatycznie robi "screenshot" po czym umieszcza go w oknie zgłaszania błędu będącego częścią aplikacji Feedback Hub. Dotychczas wszystko musieliśmy robić ręcznie, tj. zrobić zrzut, uruchomić aplikację, wybrać, co trzeba i dopiero tam go dodać – teraz zautomatyzowano ten proces, co jest o tyle dziwne, że na smartphonach tak to działało od bardzo dawna.
Na sam koniec została stosunkowo mało istotna informacja o przesunięciu daty wygaśnięcia kompilacji na dzień 2 października bieżącego roku.
Nowości na smartphonach
Centrum akcji
Nowość tutaj obecna jest w zasadzie analogiczna do tej z desktopu, czyli ukazuje nam się informacja on/off przy przełączaniu szybkich akcji. Również lekko udoskonalono wygląd całego Centrum Akcji, tak by po rozwinięciu powiadomienia czcionka lepiej dopasowywała się do całości – czytelność, rozmiar itp.
Ustawienia oraz aplikacje
Zaczniemy tutaj od pewnego minusa, który dla wielu osób zapewne będzie nie do pojęcia. Otóż Microsoft zdecydował się wykastrować Windows 10 Mobile z funkcji Kid’s Corner (Kącik dziecięcy), gdyż według posiadanej przez nich telemetrii był on bardzo rzadko wykorzystywany. Firma oczywiście zdaje sobie sprawę z tego, że nie ma żadnego następcy dla tegoż mechanizmu, więc zaleca korzystanie z podobnego (acz pod pewnymi względami uboższego) Apps Corner. Co ciekawe, gigant nie odcina się całkowicie od poprzedniego rozwiązania i zachęca nas do głosowania za pośrednictwem aplikacji Feedback Hub na nasze ulubione funkcje.
W samych ustawieniach poczyniono podobne zmiany do tych na desktopie, tj. zmiana kilku ikonek – nie ma za bardzo o czym wspominać.
To co kochamy najbardziej, czyli poprawki
Tych jest jak zwykle cała masa i dotyczą one praktycznie każdego elementu systemu, czy to niezawodność Cortany i jej powiadomień, szybkość uruchamiania się aplikacji, wczytywania się kafli po wywołaniu menu start. Windows 10 Mobile to z kolei bardzo potrzebne poprawki do zarządzania baterią, która to praktycznie od pierwszych wydań z gałęzi Redstone mocno kuleje. Podobno naprawiono już wzmożoną konsumpcję energii przez Microsoft Edge kiedy był uruchomiony w tyle, więc powinno być teraz znacznie lepiej.
Standardowo jeśli ktoś chce dokładną i kompletną listę poprawek (oraz błędów), to zapraszam tu i tu. Jest tego jak zwykle sporo, aczkolwiek w codziennym użytkowaniu nie wygląda to tak strasznie jakby się mogło na pierwszy rzut oka wydawać – większość mankamentów jest dość specyficzna dla konkretnego scenariusza użycia urządzenia i nie ma możliwości, by wszystkie na raz wystąpiły.