Test Volvo XC60 T8: Działanie systemu, układ hybrydowy i audio Bowers & Wilkins
Rewelacyjne osiągi, zasięg na jednym ładowaniu nawet 53 km, świetne wyposażenie i komfort. Volvo XC60 z napędem hybrydowym 2.0 T8 o mocy 390 KM oferuje to, co w szwedzkiej marce najlepsze. Sprawdziłem to auto w codziennej eksploatacji i zachwyciłem się zestawem audio Bowers & Wilkins.
Działanie systemu info-rozrywki
W nowych modelach Volvo zastosowano system współpracujący z usługami Google’a. Co to oznacza? Nie, nie jest to system oparty na Androidzie ani rozbudowane Android Auto, ale jeśli ktoś nie chce za każdym razem łączyć smartfona z systemem w aucie tylko mieć dostęp do podstawowych funkcji, jest to ciekawe rozwiązanie. Otóż w Volvo znajdziemy m.in. asystenta Google, który pomoże w wykonywaniu połączeń, planowaniu trasy czy pisaniu wiadomości. Podobnie jak w przypadku Android Auto, również bez łączenia smartfona z systemem auta, możemy bez odrywania rąk od kierownicy wykonać podstawowe zadania. Ponadto możemy zainstalować ze Sklepu Play wybrane aplikacje m.in. związane z muzyką.
Bardzo przydatne są również wbudowane mapy bazujące na Mapach Google. Możemy nie tylko zaplanować trasę z uwzględnieniem ruchu, korków i problemów po drodze, ale również pod względem usytuowania ładowarek. Co więcej, system w Volvo integruje się również z urządzeniami w domu, więc możemy sterować funkcjami inteligentnego domu już w czasie podróży np. włączyć światło przed podjazdem czy w domu, gdy znajdujemy się już w pobliżu. Wiele razy w ogóle nie podłączałem smartfona poprzez Android Auto, bo wbudowane funkcjonalności w system Volvo w zupełności mi wystarczały.
System hybrydowy
Testowe Volvo XC60 wyposażono w niemal topowy napęd hybrydowy 2.0 T8 Recharge o mocy 390 KM z momentem obrotowym 640 Nm. Auto jest w stanie na jednym ładowaniu baterii (11,6 kWh brutto) pokonać 53 km (wg. danych producenta), choć w normalnych, zmiennych warunkach drogowych jest to około 40‑45 km. I tak nieźle, jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że mamy do czynienia z dużym SUV‑em o wadze ponad 2 ton. Auto posiada kilka trybów jazdy, w tym tryb Pure, który wymusza jazdę na silniku elektrycznym. Jest także tryb Hybrid, w którym system sam wybiera, jaki tryb jazdy jest w danej chwili optymalny. Volvo XC60 T8 przyspiesza od 0 do 100 km/h w czasie 5,5 sekundy, a prędkość maksymalna to 180 km/h. Prędkość maksymalna jest ograniczona elektronicznie i każdy nowy model Volvo ma taką blokadę.
Audio Bowers & Wilkins
Są systemy audio, które grają dobrze. Czasami nawet seryjny system producenta, nie sygnowany żadnym znanym logo, potrafi dać sporo przyjemności. Mam jednak pewien własny podział na dwie grupy tj. marki popularne (np. JBL, Bose, B&O etc.) oraz premium (np. Burmester, Mark Levinson, Bowers & Wilkins itp.). W przypadku tej drugiej grupy można liczyć na naprawdę rewelacyjny dźwięk. Rosną również wymagania i obniża się próg tolerancji na dźwiękowe wpadki. Jak w tym wszystkim odnajduje się Volvo XC60 z zestawem Bowers & Wilkins za 16 500 złotych.
Jakiś czas temu testowałem Volvo z tym systemem audio i wtedy propozycja szwedzkiego producenta wylądowała na najwyższym stopniu podium, jeśli chodzi o jakość oferowanego dźwięku w stosunku do kosztów, klasy auta itp. W międzyczasie moje uszy zaatakował zestaw audio Burmester w Porsche za ponad 34 000 złotych i jeśli chodzi o jakość dźwięku, nie ma sobie równych. Ale mówimy tu o kwocie dwukrotnie wyższej. Czy dźwięk w Volvo XC60 jest dwukrotnie gorszy? Z pewnością nie. Jest po prostu fantastyczny. Wiem, że jest wielu sceptyków, którzy uważają, że dźwięk w aucie nie może się równać dźwiękom kina domowego czy też solidnego stereo, ale mówimy tu o samochodzie, nie pokoju o w miarę równych proporcjach. W aucie są fotele, różne struktury, faktury, rodzaje materiałów itp. Osiągnięcie dobrego efektu dźwiękowego, który nie będzie sieczką i połączeniem odbitych od różnych materiałów fal, to naprawdę nie lada sztuka. Dlatego też te systemy są niekiedy tak drogie, ale i niesamowicie skuteczne.
Ten w Volvo XC60, opracowany wspólnie z renomowanym producentem sprzętu audio Bowers & Wilkins, oferuje moc łączną 1100 W i wyjątkowo czysty i realistyczny dźwięk odtwarzanej muzyki. W jego skład wchodzi aż 15 głośników Hi‑Fi – w tym charakterystyczny głośnik centralny Tweeter-on-Top. Technologia Nautilus sprawia, że wrażenia są jeszcze bardziej wyraziste i odpowiednio skomponowane. Odtwarzanie bardzo niskich i pozbawionych zniekształceń basów umożliwia wentylowany subwoofer, który wykorzystuje innowacyjną technologię pozwalającą mu generować wielkie impulsy powietrza, a jednocześnie nie zajmuje miejsca w przestrzeni bagażowej. Cztery tryby sali koncertowej, w tym „Filharmonia” i „Klub jazzowy”, pozwalają odtworzyć we wnętrzu auta charakterystykę akustyczną wybranej Sali. W sumie myślałem, że to tylko szumnie brzmiący chwyt marketingowy, ale faktycznie, uruchomienie tego trybu odtwarzania sprawia, że dźwięk staje się dużo bardziej przestrzenny, scena robi się zaskakująco szeroka, a lekki pogłos dodaje smaczku. Oczywiście pasuje to tylko do wybranych gatunków muzycznych, a słuchanie audycji radiowych bywa wręcz irytujące. Większość maskownic głośników wykonano ze stali nierdzewnej, a srebrne membrany firmy Bowers & Wilkins wykonane z tworzywa „Continuum” są widoczne przez siatkę, co daje elegancki efekt.
Podsumowanie
Nic dziwnego, że Volvo XC60 jest tak popularne i lubiane na naszym rynku. To rewelacyjne auto, które z jednej strony pozwala zachować anonimowość i nie wyróżnia się z tłumu, z drugiej zaś zapewnia świetny komfort podróży. W odmianie T8 mocy nie brakuje, a układ hybrydowy działa bardzo sprawnie. Zestaw audio Bowers & Wilkins oferuje rewelacyjny dźwięk, ale czy jest wart dopłaty 16 500 złotych? Przy cenie dobrze wyposażonego egzemplarza na poziomie ok. 300 000 złotych, ten dodatkowy wydatek nie powinien być zbytnio obciążający.