Jak ulepszać, żeby było gorzej... cd..
Kilkanaście miesięcy temu popełniłem wpis na temat "ulepszeń" wprowadzanych przez Allegro, których wyłącznym celem jest zwiększanie zysków korporacji, bez oglądania się na klientów. Tak się składa, że dziś mogę dopisać do tamtego wpisu ciąg dalszy.
Konkretnie chodzi mi o szeroko zapowiadany od kilku miesięcy start wydzielonego z głównego serwisu działu aukcji lokalnych Allegro, na który automatycznie przeniesione zostały wszystkie aukcje wystawiane przez osoby nieprowadzące działalności gospodarczej. Jako, że sam nie sprzedaję nic na Allegro, a jedynie okazjonalnie kupuję różne drobiazgi (zresztą tylko takie, które ciężko znaleźć na chińskich portalach), mogę wypowiedzieć się na ten temat wyłącznie z perspektywy kupującego.
Samo Allegro Lokalnie w domyśle ma być konkurencją dla Olx, czyli z zasady miejscem na ogłoszenia o sprzedaży rzeczy używanych z możliwością, a nawet koniecznością dogadania się co do samej sprzedaży poza serwisem. Warto tu zwrócić uwagę, jak swego czasu główne Allegro zmieniło wymagania co do prezentacji oferty, czy chociażby zdjęć, które miały być profesjonalnymi fotografiami jak z katalogu produktowego, gdzie Olx z zasady dopuszczał zdjęcia pokazujące realnie sprzedawany przedmiot, zakładam, że i w przypadku Allegro Lokalnie będzie podobnie. Na pierwszy rzut oka po wejściu na główne Allegro, nie da się zauważyć, że przedmioty z działu Lokalnie nadal są wyświetlane pomiędzy przedmiotami z głównego Allegro, widać to dopiero po przejściu do konkretnego przedmiotu i tu pojawia się pierwszy minus, ponieważ przedmiotu z AL nie da się dodać do obserwowanych, żeby w późniejszym terminie wrócić do niego i przemyśleć zakup.
Druga kwestia to ta dotycząca przesyłek. Allegro Lokalnie, jak sama nazwa wskazuje, kładzie nacisk na sprzedaż lokalną, właśnie jak konkurencyjny Olx. Zachęca nawet do tego sprzedających poprzez brak prowizji od sprzedaży lokalnej. Jeśli jednak chcą oferować wysyłkę i pojawienie się oferty również na głównym Allegro, muszą zapłacić 10% prowizję od sprzedaży. W przypadku sprzedaży darmowej poprzez AL oczywiście wysyłka również jest możliwa, jednak jak sądzę jest ona do dogadania ze sprzedającym poza serwisem, który przy tej okazji może spokojnie umyć ręce w razie problemów z transakcją. W związku z tym, jak udało mi się zauważyć, nie są też dostępne tanie wysyłki w rodzaju paczkomatów Allegro (standardowo kosztujących 8,99 zł zamiast kilkunastu) czy systemu Allegro Smart, jak również przelewy błyskawiczne PayU.
Z punktu widzenia sprzedających, Allegro również się nie popisało, ponieważ postawiło ich przed wyborem: jeśli chcą sprzedawać na głównym Allegro muszą założyć działalność gospodarczą lub zostać przerzuconym na dział Lokalnie z możliwością ewentualnego wystawiania przedmiotów również na głównym Allegro, jednak z wyższą prowizją i mniejszymi możliwościami konfiguracji.
Jak głosi dopisek przy logotypie Allegro Lokalnie jest aktualnie dostępne w wersji beta, jednak jak mi się wydaje, raczej nie można liczyć na to, że pojawią się jeszcze jakieś rewolucyjne zmiany w samej koncepcji serwisu, ponieważ wyraźnie widać, że moloch skupia się na sprzedawcach hurtowych, którzy przynoszą największe zyski. Ja mam tylko nadzieję, że w końcu pojawi się na polskim rynku licząca się konkurencja, która zacznie podgryzać dominującą pozycję Allegro.
Grafika: Pixabay.com
Uzupełnienie wpisu - 23 listopada
Od momentu napisania tego tekstu minęło już trochę czasu i udało mi się zaobserwować, czy to samodzielnie, czy poprzez komentarze pod wpisem, jeszcze kilka "nowości" wynikających z utworzenia Allegro Lokalnie.
Zdążyłem już wspomnieć o tym, że nie można dodać do obserwowanych aukcji wystawionych na AL, jednak to nie wszystkie wady tej części Allegro, ponieważ jeśli już zainteresujemy się jakimś towarem i go zalicytujemy, to nie mamy później możliwości zmiany licytowanej kwoty. Mało tego, gdy nas ktoś przelicytuje, to nie otrzymujemy żadnej informacji o tym fakcie! Zapewne wynika to z tego, że danej aukcji nie obserwujemy, ale z drugiej strony przecież nie możemy obserwować aukcji z Allegro Lokalnie. Ponadto nie widzimy też ilu jest licytujących, ani jakie i kiedy zgłosili oferty cenowe za przedmiot. Innym problemem, o którym znalazłem informację, jest niemożność połączenia płatności za kilka przedmiotów u jednego sprzedającego, tak żeby zapłacić jedną opłatę za przesyłkę, niestety trzeba się dogadywać bezpośrednio ze sprzedającym. Oprócz tego pojawiają się problemy z wyświetlaniem na zwykłym Allegro produktów, które zostały wystawione przez osoby prywatne, a rzekomo powinny się pojawiać również na głównym Allegro, jednak nie zawsze pojawiają się w widoku listy wystawionych produktów, a jedynie po wpisaniu danej nazwy w wyszukiwarce.
Z informacji, na jakie natrafiłem, Allegro Lokalnie będzie w fazie beta, czyli swoistym okresie przejściowym do lutego i trudno mieć nadzieję, że do tego czasu uda się rozwiązać problemy, które wskazałem w tym wpisie, gdyż wygląda na to, że wynikają one z samych założeń twórców, mających na celu utworzenie możliwie prostego portalu konkurującego z Olx.