3 tygodnie z Windows Phone na L800
Nie będzie to recenzja (taką można znaleźć choćby tu - TomTar), czy opis aplikacji ze sklepu, chciałem podzielić się z wami samymi odczuciami z używania tego telefonu - jak zwykły user, bądź bardziej jak zwykły użyszkodnik :)
3 tygodnie temu stałem się posiadaczem telefonu Nokia Lumia 800.
1. Pierwsze wrażenie, nie było zbyt miłe - telefon jest bardzo śliski i bez włożenia go do dołączonego etui, nie odważyłbym się wyjmować go z kieszeni, po włożeniu w silikonowy ochraniacz - traci na prezencji - na minus. 2. Przerobienie karty SIM do rozmiaru pasującego do tego telefonu, nie stanowi zbytniego wyzwania (mój operator zażyczył sobie 60 zł za wymianę karty - porażka) - wystarczy trochę wygooglować, poczytać, pomyśleć i użyć odpowiednich narzędzi, jednak wymaga i może dla niektórych stanowić dodatkowy wydatek - na minus 3. Czas na magiczne słowo, które mnie przyprawia o ciarki: CENA... a) - serwisy aukcyjne - ok 1000 zł b) - operatorzy - abonament od 100 zł (przeważnie dla firm) - cena od 1 zł ZUPEŁNIE NIE WARTO - w takich cenach można mieć świetny telefon z Androidem... - na minus 4. Aplikacje - oficjalnie, tylko ze sklepu, żadnej samowolki, żadnego "alternatywnego" oprogramowania, tylko oficjalne i legalne (w większości płatne) - na minus. 5. Bateria - niestety słaba - 1 dzień... - na minus 6. Ograniczona możliwość personalizacji (dzwonki, dźwięki sms itd) - na minus
Jak widać, same minusy...
Jednak nawet podstawowa znajomość matematyki pokazuje, że dwa minusy dają plus... ale co z sześcioma minusami?
A no -
TRZY WIELKIE PLUSY
1. Łatwość użytkowania a) - kafelki na pulpicie to piękna rzecz, możliwość ich konfigurowania (wybierania tego co ma być na starcie), powiadomienia w kafelkach itd - jednak powinny być trochę mniejsze (mają być w WP 7,8) b) - tylko sprawdzone i działające aplikacje ze sklepu - nie ma lipy, c) - wygląd menu - łatwo, czysto i "przytulnie"
2. Telefon wreszcie wraca do korzeni, sam zachłysnąłem się świetnym Androidem, mnóstwem aplikacji, tysiącami bajerów, jednak... zaczęło mi to przeszkadzać, za dużo tego, za dużo śmieci i zupełnie niepotrzebnych bajerów. Nokia podoba mi się dlatego, ze jest "czysta" a zaczyna nawet być "sterylna".
3. To jest NOKIA, nie Samsung, HTC, czy inny azjatycki szmelc - NOKIA, która wraca (choćby nie wiem co pisać i jak narzekać) w dobrym stylu, a ja jestem już chyba w takim wieku, że zamiast jeździć świetnym, lanserskim i szybkim jednośladem, wolę usiąść wygodnie w luksusowej limuzynie*...
Nie będę się rozpisywał na temat opcji, aparatu itd, chodzi mi o samo wrażenie z użytkowania całkowicie ogólnie i tak, wracam do fanbojstwa Nokii (fanbojem Windowsa jestem od zawsze) i życzę tej firmie jak najlepiej a wygląda, ze jednak (mimo wielu słów krytyki) jest na bardzo dobrej drodze...
* - ostatnia część zdania to parafraza ;) - to dla tych, którzy mogliby w komentarzach przerzucić temat na motoryzację :)