elementaryOS Luna - co już wiemy?
24.02.2012 21:50
Nieco w cieniu zbliżającego się Ubuntu 12.04 powstaje dystrybucja w pewnym sensie inna niż wszystkie - elementaryOS. Muszę przyznać, że pierwsza wersja systemu trochę mnie zawiodła - było to w zasadzie jedynie Ubuntu ze zmienionym wyglądem i dolnym panelem zamienionym na dock.
Ale nadchodzą zmiany...
29 lutego zostanie zamrożona funkcjonalność drugiej wersji systemu o nazwie kodowej Luna. Premiera nowego elementary będzie miała miejsce po oficjalnej premierze Ubuntu 12.04 z racji tego, iż Luna będzie oparta o wydanie LTS tej popularnej dystrybucji.
Nasuwa się jednak pytanie: co się zmieni względem Jupitera? I to jest dobre pytanie, na które już spieszę z odpowiedzią ;) O oczywistych zmianach, jak przejście na nowsze pakiety i odpuszczenie sobie GTK2 forever raczej nie trzeba się rozpisywać - zajmę się więc konkretami.
Jupiter przywitał nas kilkoma aplikacjami dedykowanymi dla elementary, świeżym stylem, ikonkami i pięknymi tapetami. Mimo to nadal nie mogliśmy się oprzeć wrażeniu, że to tylko Ubuntu na sterydach. W przypadku Luny sytuacja się nieco zmienia....
Nowa wersja otrzymuje dużo większą ilość dedykowanego softu, wśród których znajdują się:
- Klient poczty Postler z poprawkami wyglądu,
- Przepisany dock Plank (jest to Docky z pewnymi usprawnieniami oraz docelowo także z możliwością grupowania ikonek w "foldery"),
- Menedżer plików Marlin - zrezygnowano z modyfikowania Nautilusa na rzecz autorskiej aplikacji,
- Snap, czyli aplikacja do robienia sobie fotek i nagrywania filmików kamerką (osoby znające Cheese czy Photobooth z pewnością będą wiedzieć, o co chodzi),
- Czytnik RSS Feedler,
- Odtwarzacz muzyczny Beatbox (obecna wersja 0.3 wprowadza szereg zmian i usprawnień takich jak odtwarzanie podcastów, stacji radiowych czy wyświetlanie zawartości albumów w okienku modalnym),
- Poprawiona i przepisana na GTK+3 przeglądarka Midori,
- Menedżer kontaktów Dexter - poprawiony i z nieco zmienionym wyglądem,
- "Panel sterowania" elementary, czyli aplikacja Switchboard, o której nieco informacji dalej ;)
... i kilka(naście) aplikacji więcej ;)
Pewnego rodzaju rewolucją można nazwać rezygnację z istniejących menedżerów pulpitu na rzecz własnego. Zwie się Pantheon i korzysta z dobrodziejstw GTK3. Przy tym jest bardzo leciutki.
Na aplikacjach świat się nie kończy...
Pantheon to nie tylko pulpit, ale też ekran logowania, czyli tzw. Pantheon Greeter, który niedawno został zaprezentowany w wersji testowej, która zachowuje się dość komicznie ;)
Ponadto w tle działa sobie pewnego rodzaju usługa o wdzięcznej nazwie Cerbere, która pilnuje, żeby wskazane aplikacje (domyślnie menu Slingshot, Wingpanel i Plank - będzie można dodawać własne) w razie wysypania się - automatycznie stanęły z powrotem na nogi. Nie powiem - ciekawa i przydatna funkcja :)
Slingshot, o którym wspomniałem to menu w stylu "balonika" pozwalające na uruchomienie dowolnej zainstalowanej aplikacji. Przeciwników wszędobylskiego klikania może zadowolić fakt, że będzie możliwe aktywowanie tego menu w podobny sposób, jak ma to miejsce w Gnome Shell (dojechanie kursorem myszy do lewego górnego rogu ekranu).
Zmień to, ustaw tamto, a tego lepiej, żeby nie było...
Wspominałem wcześniej o aplikacji Switchboard, która jest pewnego rodzaju "Panelem sterowania" systemu. Jest to miejsce, z poziomu którego zyskamy dostęp do wszystkich interesujących nas ustawień systemu. Co ciekawe - Switchboard jest zgodny z Gnome Control Center, więc w razie, gdyby pewne aplety ustawień nie zostały ukończone na czas - można się zaposiłkować tymi Gnomowymi. Tzw. Plugi (czyli po naszemu Wtyczki) zapewnią dodatkowe opcje konfiguracji.
Pożywka dla hejterów ;)
Tradycją stało się, że przy okazji wspominania o elementary pojawiają się głosy, jakoby twórcy tego systemu żywcem zrzynali wszystko z systemów z rodziny OS X. Prawda jest jednak nieco inna. Przykładowo przycisk maksymalizacji okienka umiejscowiony w prawym górnym rogu okna pojawił się w pakietach daily elementary wcześniej, niż Apple pokazało go światu. Sam opróćz układu niektórych elementów środowiska i kolorystyki okienek nie dostrzegam większych zapożyczeń z systemów OS X. ba - elementary stara się, jak może nie podążać tą samą drogą, co Apple, czego przykładem mogą być okienka modalne ustawień, brak prawokliku na pulpicie(kontrowersyjne, choć wg mnie pomaga zachować porządek na ekranie, a i dock po coś tam na dole jest ;)), czy staranie się, aby jedna aplikacja zawierała się w tylko jednym okienku (dzięki funkcji "bąbelków" i wspomnianych już okienek modalnych.
Dla kogo elementary?
Chyba przede wszystkim dla osób szukających powiewu świeżości, ale nie tylko :) Na pewno także dla tych, którzy z niepokojem spoglądają na kierunek rozwoju Ubuntu, a alternatywa w postaci Minta niekoniecznie im odpowiada. Z elementary ucieszą się także osoby ceniące sobie czytelne, szybkie (wyłączone niepotrzebne zwykłemu userowi usługi), niezawodne (system oparty o Ubuntu LTS), ładne (choć wiadomo, ze to kwestia gustu) i intuicyjne środowisko pracy.
Co z rozwojem?
Plan rozwoju wygląda mniej więcej tak: "Bierzemy Ubuntu i na jego podstawie budujemy ładne, stabilne i lekkie środowisko. Przy okazji piszemy trochę softu, żeby nie było, że jest z tym licho i trzeba koniecznie korzystać z tego Ubuntowego/Debianowego. Jak już zyskamy większe zaintersowanie i stworzymy takie środowisko, jakie sobie zaplanowaliśmy - rezygnujemy z fundamentów w postaci Ubuntu i tworzymy niezależnie rozijającą się dystrybucję z własnym Centrum Oprogramowania.".
Brzmi smakowicie, prawda? ;)
Przedstawione zdjęcia należą do Daniela Fore - głównego pomysłodawcy i designera projektu elementary. Nie wszystko, co widać na zdjęciach znajdzie się w Lunie.