Smartfon Jolli jeszcze przed Świętami
12.11.2013 | aktual.: 13.11.2013 17:44
Dobra wiadomość dla wszystkich fanów Sailfish OS, którzy zamówili w przedsprzedaży smartfon z tym systemem. Na łamach twitterowego kanału fińskiego operatora DNA pojawił się tajemniczy, ale bardzo obiecujący wpis o treści: fani nie będą musieli czekać do Bożego Narodzenia na wszystkie prezenty :) Oznacza to ni mniej ni więcej, że pierwszego smartfona Jolli możemy spodziewać się jeszcze przed Świętami.
Dla przypomnienia, urządzenie można było zamawiać od 20 maja kiedy to miał miejsce inauguracyjny event Jolla Love Day. Smartfon nie kładzie może na łopatki specyfikacją - z dwurdzeniowym procesorem Qualcomm Snapdragon 1,4GHz, 1GB pamięci RAM i 4,5‑calowym ekranem qHD (960x540 px) jest na obecne standardy raczej średniakiem. Jednak już Nokia N9 z systemem MeeGo Harmattan udowodniła, że nie trzeba ośmiordzeniowych procesorów i tony RAMu aby system działał płynnie. Sailfish OS, będący kontynuacją MeeGo, powinien więc działać w oparciu o takie "bebechy" znakomicie. Poza tym na wyposażeniu jest wszystko co trzeba (LTE, Bluetooth 4.0, NFC, aparat 8MP itd.). Pełną specyfikację można znaleźć tutaj.
Jolla ma też kilka asów w rękawie. Pierwszym z nich są tzw. drugie połówki, czyli możliwość doczepiania akcesoriów w miejsce plecków smartfona. Dzięki temu będzie można rozbudować telefon o większą baterię (choć już podstawowa 7,98Wh / 2100mAh mała nie jest), sprzętową klawiaturę czy inne dodatki. Smarfon będzie miał z myślą o nich wyprowadzone dwukierunkowe złącza zasilania oraz będzie zapewniał komunikację z nimi poprzez I2C. W dobie coraz doskonalszych drukarek 3D otwiera to niebywałe pole do popisu dla hobbystów i pasjonatów. Drugim asem ma być wsparcie dla aplikacji stworzonych dla systemu Android, co powinno znacząco ułatwić start platformy (nawet jeżeli nie wszystkie aplikacje będą wspierane).
Wreszcie, trzecim asem może być sam Sailfish OS, system zaprojektowany jest bowiem w dużej mierze przez ex‑pracowników Nokii, którzy stworzyli MeeGo Harmattana. Z łatwą obsługą, prawdziwym multitaskingiem i otwartością powinien stanowić bardzo kuszącą alternatywę zarówno dla trudnego w obsłudze i kapryśnego Androida, jak i niedoskonałego w dalszym ciągu Windows Phone.
Korzystając z okazji warto jeszcze dodać, że kilka dni temu uruchomiono witrynę dla deweloperów Jolla Harbour. Przy jej pomocy można zgłosić swoje aplikacje (zarówno te natywne, jak i dla Androida), które - po akceptacji - trafią do Jolla Store.
Aktualizacja
Jak donosi w komentarzach juv, Jolla uzyskała licencję na wykorzystanie w swoich smartfonach map HERE. To kolejna dobra wiadomość, gdyż HERE to dawne Nokia (OVI) Maps, bardzo dobre mapy oparte na danych firmy NAVTEQ, która jest liderem dostarczania danych dla systemów nawigacji. W odróżnieniu od Google Maps, NAVTEQ aktualizuje swoje mapy z większą częstotliwością - co jest szczególnie ważne w przypadku naszego kraju gdzie jeszcze do niedawna wiele nowych dróg nie było widocznych na mapach Google'a.
Zmieniona została także strona domowa jolla.com. Utrzymana w eleganckim, minimalistycznym stylu, witryna zawiera informacje informacje o kluczowych wyróżnikach smartfona, dane techniczne i zdjęcia.