Call of Duty: Advanced Warfare — pierwsze wrażenia
06.11.2014 | aktual.: 07.11.2014 09:31
Z serią Call of Duty jestem związany od drugiej części, w sumie od niej zacząłem swoja przygodę z FPS'ami. Przebrnąłem przez doskonałą fabułę i dynamiczną akcję w serii Modern Warfare oraz pierwszy Black Ops, ominąłem część drugą oraz poprzednią produkcję - Ghost - gdyż nie wiem jak można wciąż bazować na tym samym schemacie i doić kasę od graczy. Potem serię porzuciłem na rzecz większych map i rozgrywki totalnej w serii Battlefield. O nowym projekcie - Advanced Warfare słyszałem już od jakiegoś czasu i postanowiłem się nim zainteresować, zobaczyć czy warto wracać do liniowej ale bardzo dynamicznej serii. Udało mi się zdobyć kod i po pobraniu ogromnej paczki plików (55 GB) zacząłem swoją zabawę z nową produkcją. Czy warto zagrać ? Przekonajmy się.
Rany, kto odpowiada za optymalizację ?
Po uruchomieniu gry, zacząłem grzebać w ustawieniach by sprawdzić czy mój komputer da sobie radę z nową grą. Ku mojemu zdziwieniu komputer ostro dławił się na wysokich detalach. Co prawda moja maszyna daje radę uciągnąć każdy nowy tytuł chociaż ma swoje lata, ale te wszystkie bajery w tym tytule to po prostu przesada. Najbardziej denerwowały Mnie filmiki pomiędzy misjami, które są wykonane perfekcyjnie i przez to że są renderowane na moim sprzęcie ich oglądanie graniczyło z cudem, a do tego ten przerywany dźwięk... Dopiero po godzinie zabawy opcjami i przesuwaniem suwaków w opcjach udało mi się wystartować bez żadnych ścięć, co niestety odbiło się sporo na wyświetlanej grafice. Chociaż ktoś kiedyś powiedział "Grafika nie jest ważna, ważna jest fabuła i miodność" i przyznam mu tutaj rację.
Brniemy w przyszłość
Advance Warfare jak dwie poprzednie wersje wybiega w niedaleką przyszłość - akcja osadzona jest w latach pięćdziesiątych XXI wieku. Ma to oczywiście wpływ na rozwój technologiczny świata. Nasz bohater - Jack Mitchell - wraz ze swoim przyjacielem z wojska, walczy z pewną grupą terrorystyczną zagrażającą bezpieczeństwu całego świata, choć szybko okazuje się że wrogiem wolności jest ktoś zupełnie inny. Pewnym zrządzeniem losu trafiamy do prywatnej firmy militarnej - Atlas rozwijającej się w zastraszającym tempie i wydającej co chwilę wręcz kosmiczne technologie na rynek zbrojeniowy. Jako jeden z najemników pracujących na zlecenie tej firmy w odbijaniu technologii oraz usuwaniu "wrogów świata", natrafiamy na przeciek który odmieni dalszy ciąg fabuły ...
Na tym zaprzestanę, gdyż dalsze opowiadanie o czym jest fabuła zepsuje smaczek osobom chętnym w przyszłości zagrać w tą grę. Jedyne co mogę napisać to to, że już takie scenariusze przerabialiśmy, a w liniowej grze zawsze możemy spodziewać się tego samego ...
Podwójny skok, ślizg i strzał!
Do dyspozycji naszego bohatera oraz armii przyszłości, firma Atlas stworzyła specjalne wyposażenie - Egzoszkielet - pozwalający na szybkie poruszanie się i wysokie skoki oraz dający nadludzką siłę osobie noszącej go. Pewnie w tym momencie przypomniał Wam się Crysis. I macie rację. Ogólnie rzecz biorąc Advanced Warfare to idealne połączenie takich tytułów jak Crysis (egzoszkielet), Titanfall (mechy, przyszłość, uzbrojenie) czy Borderlands: The Pre-Sequel (wzbicie się wysoko i opadanie na wroga). Nasz egzoszkielet pozwala na wykonywanie podwójnych skoków, unikanie granatów i lecących w naszym kierunku pocisków czy amortyzowanie opadania podczas zeskoku z wysokości. Każdy szkielet posiada pewną opcję którą możemy aktywować - spowolnienie czasu, odbijanie kul lub wysuwana niezniszczalna tarcza. Dodatkowo po każdej misji otrzymujemy specjalne punkty które możemy wydać na rozwinięcie naszego wspomagacza o szybsze przeładowywanie broni, celowanie czy większą wytrzymałość.
Twórcy postarali się o bogaty arsenał wyposażenia dla naszej postaci - do dyspozycji mamy różnorodność karabinów maszynowych - tych klasycznych jak i futurystycznych, liczne wyrzutnie, pistolety, strzelby czy granaty które możemy dostosowywać do własnych celów podczas starć. Co do mechaniki samego poruszania się - tutaj już nie chodzimy od osłony do osłony, ostrzeliwujemy pozycję wroga i skradamy się do niego. Dzięki futurystycznym broniom oraz wspomnianemu wcześniej egzoszkieletowi gra wymusza na nas dynamiczne poruszanie się, podwójne skoki, ślizgi czy wykonywanie uników gdyż wrogowie nie śpią i wykorzystają każdą szansę na zaatakowanie nas.
Panie, w co potem mam grać?
Kampania dla pojedynczego gracza wcale nie oznacza końca zabawy. Zawsze możemy spróbować swoich sił na wyższym poziomie trudności wypełniając dodatkowe zadania między misjami lub zbierając poukrywane na mapach tajne informacje z laptopów. Gdy kampania zacznie nam wychodzić bokiem, do dyspozycji gracza twórcy przygotowali tryb kooperacji. W trybie tym wraz ze znajomym lub losową osobą możemy odpierać fale wrogów zalewających mapę by w ostatniej fazie spotkać się ze znajomymi zombiakami :) Dla bardziej wymagających graczy zawsze zostaje tryb multiplayer. Zasady są takie same jak w poprzednich odsłonach i mimo że mechanika się troszkę zmieniła i wyposażenie, reszta jest taka sama - jak najszybciej wyeliminować na malutkiej, klaustrofobicznej mapce napotkanych po drodze wrogów. W ciągu 2‑3 rozgrywek można spokojnie nabić 11 poziomów doświadczenia oraz otrzymać kilkanaście przedmiotów do wyposażenia.
Dzięki wprowadzonej personalizacji postaci, możemy wybrać płeć oraz dokładny ubiór dla naszego bohatera w trybie wieloosobowym. Możemy stworzyć swoje postacie z unikalnym wyposażeniem i oryginalnymi umiejętnościami. Do naszej dyspozycji są też różne rodzaje egzoszkieletów dzięki którym zwiększy się czasowo nasza przydatność na polu walki. Jak zwykle to bywa - na mapach w trybie wieloosobowym możemy tutaj spotkać masę statycznych graczy "camp'erów" oraz zaawansowanych wyjadaczy którzy już na początku rozgrywki wiedzą jak rzucić granat lub gdzie dokładnie strzelić by otrzymać jak najszybciej medal za "pierwsze zabójstwo". Ale co się dziwić, małe mapy - duże możliwości. Ale dzięki takim akcjom gra nabiera wręcz zabójczego tempa.
W wielu trybach dla wielu graczy głównie będziemy zajmowali się likwidacją wrogów przy pomocy dzierżonej w rękach futurystycznej broni lub przy pomocy noszonego przez każdego woja noża podręcznego. Znanym dodatkiem od pierwszej części Modern Warfare jest przywoływanie wsparcia, i tak jest tym razem. Do naszej dyspozycji jest wezwanie drona UAV ktory skanuje nam teren mapy, zrzutu orbitalnego oferującego losowy perk lub killstreak, zamontowanie wieżyczki do ostrzeliwania nadchodzących wrogów czy ostrzeliwanie mapy przy pomocy ogromnego statku powietrznego - Paladin. Możliwości jest oczywiście wiele więcej i ogromną radochę daje ich używanie na polu walki. Niestety, by zgromadzić większość tych wspomagaczy należy albo stać i atakować z jednej pozycji lub posiadać niesamowite umiejętności walki w ruchu.
Miodność jest ?
Grafika w grze prezentuję się naprawdę przyzwoicie. Ogrom elementów, dynamiczne oświetlenie oraz płynność świadczą o naprawdę świetnym podejściu do optymalizacji tytułu. Szkoda tylko że Ci ze słabszymi blaszakami (jak Ja) mogą pograć na opcjach graficznych zbliżonych do tych co na konsolach starszej generacji. A Ci co mają nowszy sprzęt powinni się cieszyć, gdyż gra wygląda bardzo ładnie. Całość otulona jest w bardzo dobrze wpadającą w ucho ścieżką dźwiękową. W tle usłyszymy dynamiczne kawałki idealnie współgrające z zaistniałą sytuacją na polu walki, a efekty dźwiękowe jak zawsze stoją na bardzo wysokim poziomie.
A więc czy jest miodność ? Jest, choć nie do końca. Gra się bardzo przyjemnie. Twórcy wspaniale odwalili swoją robotę i dali nam bardzo interesujący a do tego grywalny produkt który zabierze nam sporo godzin z życia. Bolączką tego tytułu jest fakt iż napotykamy tutaj wiele niewidzialnych ścian lub czytamy że opuszczamy obszar misji, a szkoda bo jako gracz zawsze cenię sobie możliwość eksploracji otoczenia. Na szczęście seria CoD przyzwyczaiła nas do tego że gra musi być liniowa a mapy szczelnie zamknięte. Mimo wszystko tytuł gorąco polecam każdemu, gdyż można się sprawdzić w roli futurystycznego żołnierza którym każdy w głębi ducha zawsze chciał być!
Gra testowana na: Windows 7 Professional 64‑bit (6.1, Build 7601) Service Pack 1 AMD Phenom™ II X4 965 Processor (4 CPUs), ~3.4GHz 8GB RAM NVIDIA GeForce GTX 560 Ti