Ja to mam szczęście...
Ja to mam szczęście...
Podczas tegorocznego hotzlotu (jak każdy uczestnik) stałem się właścicielem pakietu zabezpieczającego Panda Global Protection 2012. Przez ostatnie dwa miesiące program sobie leżał na półce. W tym tygodniu jednak postanowiłem już wypróbować pakiet. Całe szczęście pakiet, że instalowałem u siebie, bo kiedy spróbowałem go aktywować ku mojemu zdziwieniu okazało się, że wszystkie 3 rejestracje programu zostały już wykorzystane. Niemożliwe, przecież pudełko leżało oryginalnie zapakowane na półce, jak to więc możliwe że ktoś już wykorzystał licencje? Ciekawe...
Cała sprawa została dość szybko, bo w ciągu paru godzin wyjaśniona przez pracownika działu technicznego Pandy. Wśród promocyjnych wersji Pandy "zdarzają się" fabrycznie wadliwe kody. Kody te nie wymagają wymiany, ale trzeba je rejestrować na różne adresy email na każdym komputerze, ważne jest aby były to adresy na które nikt wcześniej nie rejestrował pandy, nie muszą to być nawet prawdziwe adresy email- dostałem nawet 3 propozycje adresów ;). Ciekawe czy komuś jeszcze trafiły się takie klucze.