Apple zmienia politykę serwisową dotyczącą urządzeń po kontakcie z cieczą.
Zaledwie 5 dni temu okazało się, że Apple zapłaci 10 mln Euro grzywny za wprowadzanie klientów w błąd co do wodoodporności sprzedawanych telefonów. Stosowna notka pojawiła się także na łamach DP - "Apple zapłaci wielomilionowa karę. Chodzi o wodoodporność iPhone... i pod wielu komentujących stwierdzało, że kara jest za mała, że tego typu oszustwo to proceder stosowany masowo przez producentów telefonów komórkowych i... że po zapłaceniu kary, nic się nie zmieni.
A jednak...
Jeszcze przed wspomnianymi powyżej informacjami, Apple zmieniło zasady związane z obsługą urządzeń ze śladami kontaktu cieczy. Co ważne, zmiany dotyczą tylko urządzeń spełniających normy IP67 oraz IP68, a więc w praktyce to wszystkie modele iPhonów poczynając od modelu 7 w górę.
- Modele 7, 7 Plus, 8, 8 Plus, X, XR oraz model SE2 powinny spełniać normę IP67 (IEC 60529) — urządzenie jest chronione przed skutkami chwilowego zanurzenia w wodzie na głębokości do 1 metra i na czas nie dłuższy niż 30 minut.
- Modele XS, XS Max, 11 powinny spełniać normę IP68 (IEC 60529) — urządzenie jest chronione przed skutkami chwilowego zanurzenia w wodzie na głębokości do 2 metrów i na czas nie dłuższy niż 30 minut.
- Modele 11 Pro, 11 Pro Max powinny spełniać normę IP68 — urządzenie jest chronione przed skutkami chwilowego zanurzenia w wodzie na głębokości do 4 metrów i na czas nie dłuższy niż 30 minut.
- Modele 12 mini, 12, 12 Pro i 12 Pro Max powinny spełniać normę IP68 — urządzenie jest chronione przed skutkami zanurzenia w wodzie na głębokości do 6 metrów i na czas nie dłuższy niż 30 minut.
Co ważne, Apple niezmiennie podaje od kilku lat informację:
Odporność na zachlapanie, wodę i kurz nie są właściwościami trwałymi, a odporność może spaść w wyniku normalnego zużycia.
Obowiązujące dotychczas procedury zakładały, że w przypadku stwierdzenia, iż urządzenie dostarczone do serwisu miało kontakt z cieczą, klient tracił prawa do naprawy gwarancyjnej urządzenia, a także tracił prawa do roszczenia z tytułu prawa konsumenckiego — Rękojmi.
Zgodnie z nowymi wytycznymi, właśnie ten ostatni element się zmienił i w obecnie ślady kontaktu z cieczą nie wykluczają możliwości skorzystania z rękojmi. Choć gwarancja producenta nie obejmuje naprawy urządzenia ze śladami kontaktu z cieczą, sytuacja ta nie wyklucza możliwości obsługi urządzenia na zasadach prawa konsumenckiego.
Ale że jak?
Otóż w przypadku dostarczenia urządzenia do serwisu autoryzowanego Apple, serwisanci zobowiązani są do dokonania inspekcji urządzenia pod kątem kontaktu z cieczą.
Jeśli stwierdzą, że urządzenie miało kontakt z cieczą, muszą stwierdzić, czy zgłaszana przez użytkownika usterka wynika z wady urządzenia, czy może być spowodowana przez kontakt z cieczą. W przypadku stwierdzenia, że urządzenie nosi ślady kontaktu z cieczą, lecz nie miały one wpływu na zgłaszaną usterkę, a sytuacja, w której doszło do kontaktu z cieczą, nie przekraczała opisanych powyżej norm, naprawa może być realizowana w ramach prawa konsumenckiego, choć urządzenie będzie musiało przejść szczegółową ocenę i diagnostykę.
Być może nie jest to jeszcze zmiana taka, na jaką liczą konsumenci, jednak jest to już pewnie "światełko w tunelu". O ile dotychczas ślady kontaktu z cieczą definitywnie kwalifikowały urządzenie do odpłatnej naprawy (najczęściej wymiany na wolne od wad), o tyle obecnie może zostać naprawione/wymienione przez Apple. A to już jeden, mały krok do przodu...
Wspomniana zmiana dotyczy krajów UE oraz Wielkiej Brytanii.