Atari część X — ostatnie 8‑bitowce
W lipcu 1984 roku dział komputerowy Atari, będącego firmą zależną od koncernu medialnego Time Warner zostaje sprzedany Jackowi Tramielowi. Tramiel, który jeszcze do niedawna był szefem Commodore kupił Atari kierowany po części chęcią odegrania się na swojej niedawnej firmie. W jego zamyśle, Atari stanowiło doskonałą platformę do tego, by stanowić realną i ostatecznie zabójczą konkurencję dla produktów Commodore. Plan Tramiela był dosyć prosty. Po przekształceniu działu komputerowego w nową, niezależną firmę Atari Corporation, firma miała się skupić na stworzeniu nowego, 16‑bitowego komputera mogącego stanowić realną konkurencję dla Apple, Commodore i komputerów PC.
Jack Tramiel doskonale zdawał sobie sprawę, że opracowanie od podstaw własnego komputera będzie wymagało nieco więcej czasu, którego Atari wówczas już nie miało. Apple rozpoczęło rewolucję domowych komputerów 16‑bitowych z graficznym interfejsem użytkownika i wszyscy doskonale zdawali sobie sprawę, że dni 8‑btowych komputerów już są policzone. To co zauważył Tramiel i jego Atari, zauważyło także Commodore i wyszło z podobnego założenia, że czas gra na ich niekorzyść, choć Commodore był pod zdecydowanie mniejszą presją niż podupadające Atari, gdyż posiadało już własny projekt komputera 16‑bitowego Commodore 900 opartego na procesorze Zilog 8000.
Tramiel rozpoczął rozmowy z niedawnym inżynierem Atari - Jayem Minerem. Miner pracował nad konsolami Atari, a następnie opuścił firmę i założył własną - Amiga Inc. Firma Amiga Inc. miała dwie jakże istotne dla Tramiela rzeczy - zaawansowany projekt konsoli/komputera 16‑bitowego "Lorraine" oraz problemy finansowe. Rozmowy z Amiga Inc. przebiegały bardzo powoli, gdyż Atari nie zamierzało wydawać na Amigę zbyt wiele licząc na to, że oczekiwania Minera z czasem będą się kurczyły. Tramiel wychodził też z założenia, że skoro Atari już w 1983 roku przekazało Amiga Inc 500 tys. USD , uzyskanie praw do układów "Lorraine" będzie tylko formalnością. Atari bynajmniej nie zamierzało przyjmować inżynierów Amigi, lecz chciało mieć tylko wyłączność na układy jakie tworzyli. Na takie warunki nie zgadzał się Jay Miner, dla którego projekt "Lorraine" był ciągle rozwojowy jako całość i nie bardzo mógł się pogodzić z myślą, że musi oddać Atari to, co jest w nim najważniejsze - specjalizowane układy graficzne i dźwiękowe.
Tramiel będąc pewnym swego, nie zamierzał ustępować i zapewne ostatecznie osiągnąłby spodziewany sukces gdyby nie fakt, że komputer Commodore 900 został bardzo skrytykowany podczas targów CES w Hanoverze i Commodore postanowiło włączyć się do walki o Amigę oferując o wiele lepsze warunki niż proponował to Tramiel. Ostateczny efekt rozmów jest wszystkim dziś znany, Commodore stało się właścicielem Amigi i zespołu projektującego "Lorraine", natomiast Tramiel po raz kolejny został z niczym... no może prawie niczym, bo od początku 1984 roku resztka inżynierów Atari pracowała nad kilkoma ciekawymi projektami, w tym od maja 1984 roku prowadzono projekt komputera 16‑bitowego oraz ulepszonej wersji Atari 800XL oznaczonej symbolem Atari 900XLF.
Tak więc Atari Corporation rozpoczęła żmudny proces tworzenia komputera 16‑bitowego, tymczasem postanowiono ulepszyć nieco modele 8‑biowe które miały zapewnić firmie ciągłość finansową. Do roku 1985 Atari sprzedawało nadal model Atari 800XL, który co prawda nie mógł poszczycić się tak wielką popularnością jak jego konkurent Commodore C‑64, niemniej bardzo szybko stał się drugim, najpopularniejszym komputerem 8‑bitowym tego okresu. Chcąc pozyskać nowych użytkowników, Atari rozpoczęło ekspansję w byłych krajach komunistycznych, gdzie radziło sobie znacznie lepiej niż na rodzimym rynku amerykańskim czy nawet na rynkach Europy Zachodniej.
W 1985 roku podczas zimowych targów elektroniki użytkowej CES w Las Vegas, Atari zaprezentowało kolejne wcielenie rodziny XL, która przecież ciągle się wywodziła z konstrukcji końca lat 70‑tych. Nowe komputery z zewnątrz bardzo różniły się od swoich poprzedników natomiast różnice wewnątrz były raczej symboliczne. Nowa seria oznaczona symbolem XE nawiązywała stylistyką do 16‑bitowych maszyn rodziny ST (o niej za tydzień) i wyraźne odcinała się od stylistyki z czasów Atari XL.
Atari XE
Podczas targów w Las Vegas zaprezentowano trzy nowe modele 8‑bitowych komputerów, przeznaczonych dla użytkowników domowych:
- Atari 65XE - najprostszy model będący bezpośrednim następcą Atari 800XL.
- Atari 65XEM - model wyposażony w zaawansowany procesor dźwięku AMY, określony przez Atari jako specjalistyczny komputer muzyczny.
- Atari 130XE - wyposażony w większą ilość pamięci RAM i teoretycznie umożliwiający wykonywanie bardziej zaawansowanych zadań.
Atari także zapowiedziało, iż w najbliższym czasie pojawi się wersja przenośna modelu 65XE oznaczona jako Atari 65XEP i wyposażona będzie w niewielki, monochromatyczny monitor CRT.
Model 65XE to w rzeczywistości nieco zmodyfikowana płyta 800XL wyposażona w układ FREDDIE zarządzający pamięcią i wspomagający procesor graficzny ANTIC w dostępie do pamięci RAM. Komputer wyposażono także w nowszą wersję języka BASIC, w której usunięto błędy jakie znalazły się w Atari 800XL. Pozostałe modyfikacje związane były głownie z przystosowaniem płyty do nowej obudowy, oraz zastosowaniem tańszych układów lub bardziej zintegrowanych, obniżając koszty produkcji.
Sprzedaż komputerów wstrzymano do czasu wyprzedania zapasów magazynowych Atari 800XL, którego cena została obniżona. Faktycznie model 65XE pojawił się w sklepach dopiero w kwietniu 1985.
Dzięki podpisanym umowom z rozmaitymi dystrybutorami na terenie krajów Europy Wschodniej i Środkowej, komputer okazał się prawdziwym hitem w Polsce, Czechosłowacji i NRD. Co ciekawe, na terenie Europy komputer bardzo często występował jako model 800XE choć pod względem możliwości niczym nie różnił się od modelu 65XE, zbudowany był na bazie płyty głównej Atari 130XE, pozbawionej układu MMU i wyposażonej w 64 KB pamięci RAM. Szacuje się, że w samej Polsce sprzedano 70 tys. egzemplarzy Atari 65XE z 250 tys. sprzedanych na całym świecie. Produkcję modeli 65XE zakończono w 1991 roku, gdy Atari ostatecznie wycofało się z rynku komputerów. Komputery można było kupić do 1994 roku, w którym także zakończono ich sprzedaż, a nie sprzedane egzemplarze przekazano do utylizacji.
Podobnie wyglądała sytuacja modeli 130XE. Komputer różnił się od 65XE tylko i wyłącznie większą ilością pamięci RAM, której w tym modelu było 128 KB. Użytkownik jednak nie miał do dyspozycji pełnej pamięci, tylko dwa bloki po 64 KB gdyż procesor 6502 mógł zaadresować tylko 64 KB. Niewiele programów potrafiło wykorzystać dobrodziejstwo większej pamięci. Najpopularniejszym sposobem jej wykorzystania było stworzenie 64 KB ramdysku i umieszczenie w nim DOS‑a i kilku najczęściej używanych programów. Model 130XE pomimo teoretycznie większych możliwości, był mniej popularny niż Atari 65XE.
Bardzo ciekawie zapowiadało się Atari 65XEM. Jak wskazywały materiały promocyjne zaprezentowane podczas targów CES, miał on stanowić profesjonalną platformę dla osób zajmujących się muzyką. W zamyśle firmy, miał stać się tym, czym później było Atari ST w branży muzycznej. Komputer wyposażono w procesor dźwięku AMY o bardzo dużych jak na ówczesne czasy możliwościach syntezy i przetwarzania dźwięku i głosu.
Procesor AMY został stworzony w 1983 roku w Advanced Technologies Group, będącym firmą zależną od Atari. Procesor AMY tworzono z myślą o stworzeniu bardzo wyspecjalizowanego komputera Atari, przeznaczonego dla branży graficznej i muzycznej. Ów komputer miał posiadać zintegrowany układ "Rainbow" składający się czipu dźwiękowego i dwóch czipów graficznych "Gold" i "Silver". Układ "Rainbow" miał być na tyle zaawansowany, iż zdaniem wielu "badaczy tematu" miał szansę przyćmić nawet układy specjalizowane montowane w Amigach, a pod względem możliwości graficznych byłby porównywalny z profesjonalnymi stacjami graficznymi. Projekt układu "Rainbow" nigdy nie został ukończony, podobnie jak komputer w którym miał się on znaleźć.
Podczas prezentacji modelu Atari 65XEM zaprezentowano piosenkę śpiewaną przez kobietę, którą w trakcie wykonywania komputer zmodyfikował na głos męski. Atari 65XEM nigdy nie trafił na do produkcji, a jego rolę całkiem skutecznie przejęły modele z rodziny ST, które oprócz niezłych możliwości dźwiękowych oferowały zdecydowanie większą wydajność, a dzięki GUI były także o wiele bardziej przyjazne dla użytkowników.
Wraz z pierwszymi, 16‑bitowymi komputerami domowymi, sprzedaż modeli 8‑bitowych dosyć szybo zaczęła spadać i Atari, podobnie jak inni producenci usiłowało czerpać zyski z tanich, 8‑bitowych konstrukcji do samego końca. W 1987 roku narodził się pomysł, aby na bazie modelu 65XE zbudować domową konsolę.
Tak powstała konsola Atari XE Game System, umożliwiająca podpięcie zewnętrznej klawiatury i obsługująca oprogramowanie przeznaczone dla 8‑bitowych komputerów Atari. Konsola była sprzedawana w dwóch wersjach:
- Wersja podstawowa - konsola z joystickiem
- Wersja delux - konsola z joystickiem, klawiaturą i pistoletem świetlnym.
Konsola okazała się całkiem niezłym i cieszyła się dosyć sporą popularnością funkcjonując koło innych konsol w ofercie Atari, a także nieźle radząc sobie z konsolami konkurencyjnych firm. Rynek gier konsolowych jednak był na tyle osłabiony, że produkcja konsol nie mogła stanowić istotnego filaru w przychodach firmy.
Takim filarem miały stać się komputery rodziny ST, ale o tym w następnej części.