Blog (393)
Komentarze (5k)
Recenzje (0)
@macminikNewton - część IV - koniec geniusza, został Einstein

Newton - część IV - koniec geniusza, został Einstein

Gdy przygotowywano eMate 300 w styczniu 1997 roku do Apple powrócił Steve Jobs jako nieformalny doradca. Gill Amelio trzymał go jednak na dystans, powierzając mu zespół złożonym po części z pracowników NeXT, zajmujący się systemem operacyjnym. Jobs nie był zapraszany na spotkania zarządu i pełnił bardziej reprezentacyjną funkcję, biorąc udział w imprezach typu Macworld.

Gill nie chciał mieć mnie w pobliżu. Ja zaś uważałem go za idiotę. "Steve Jobs" - Walter Isaacson
480085

Zdjęcie z końca 1996 r. z konferencji Apple

Uczciwie trzeba przyznać, iż Amelio stworzył podwaliny, które umożliwiły Apple wyjście z kryzysu, jednak dni jego były już policzone. Nie miał on absolutnie żadnej wizji na dalszy rozwój firmy. Wpływy Jobsa zaczęły jednak z dnia na dzień rosnąć, a sam Jobs umiejętnie je zwiększał, kierując oddanych sobie ludzi z NeXT'a na kierownicze stanowiska. Początkiem 1997 roku sytuacja finansowa Apple była tak zła, że firma miała płynność finansową na około 90 dni. Jobs skupił się na mocno spuchniętym asortymencie firmy. Dość powiedzieć, że w samym 1996 roku Apple zaprezentowało 26 nowych produktów (komputery, monitory, drukarki, serwery, Newtona). W 1995 roku zaprezentowano 37 nowych produktów, których większość jeszcze produkowano w 1996 roku. Amelio uważał, iż asortyment powinien być co roku zwiększany, natomiast Jobs stwierdził, że firmy nie stać na produkowanie tej ilości urządzeń, tym bardziej że niektóre z nich np. drukarki nie przynosiły zysku. Apple produkowało drukarki, ale tonery do nich kupowano w HP lub u Cannona. Klienci także nie chcieli kupować tonerów od Apple, lecz woleli tańsze zamienniki. Jobs był mocno uprzedzony do Newtona. W jego ocenie Newton miał wiele wad:

  • Rysik - "Bóg nam dał dziesięć rysików, nie wynajdujmy jeszcze jednego" mawiał.
  • Był to ukochany projekt Johna Sculleya a to właśnie Sculley doprowadził do odejścia Jobsa z Apple. Zresztą sam Jobs nie wyrażał się o Sculleyu inaczej jak "Łotr".
- Powinieneś uśmiercić Newtona - oświadczył pewnego dnia w telefonicznej rozmowie z Ameliem. - Co rozumiesz przez uśmiercenie ? Steve czy ty masz pojęcie, jak bardzo byłoby to kosztowne ? - Zamknij ten projekt, spisz go na straty, pozbądź się go. Bez względu na koszty. Ludzie zgotują ci owacje , jeśli tylko to zrobisz. - Przyjrzałem się Newtonowi i wiem, że to będzie złoty interes. Nie poprę pozbycia się tego projektu.

W 22 maja 1997 roku Newton zostaje wyodrębniony z Apple i działa jako spółka córka Newton Inc.

W związku z malejącą sprzedażą produktów Apple Gill Amelio został zwolniony przez zarząd, a 4 lipca 1997 roku Jobs został aktywnym doradcą Apple do czasu znalezienia nowego dyrektora generalnego.

Jedną z pierwszych decyzji był ponowny przegląd projektów. W Apple istniało wiele ogłupiałych zespołów inżynierskich projektujących podobne urządzenia różniące się cyferkami lub urządzenia, które nie przynosiły zysku. Zespoły nie współpracowały ze sobą, projektując kolejne urządzenia, które trafiały na półki sklepowe oznaczone skomplikowanymi cyferkami w stylu 9500/180MP, 6500/225, 1400c. Nieoczekiwanie Jobs ponownie włączył Newton Inc. w struktury Apple, co wywołało nadzieję, że jednak Newton będzie miał jakąś przyszłość.

Jeden z użytkowników Newtona — Adam Tow wysłał do Jobsa maila z pytaniem o przyszłość Newtona i uzyskał taką odpowiedź:

eMate ma świetlaną przyszłość, dlatego ściągam go z powrotem do Apple, które ma środki na marketing i znacznie szerszy rynek. (...) Wierzymy, że przy użyciu odpowiednich narzędzi sprzedaży i marketingu, eMate ma szansę osiągnąć duży sukces. Bardziej mieszane uczucia mamy co do MessagePada. Ponieważ jest droższy i bez klawiatury, jego rynek wydaje się bardziej ograniczony. Z drugiej strony sprzedaje się obecnie jak ciepłe bułki, więc kto wie ... (...) Najlepszego, Steve "Listy do Steve'a Jobsa" - Mark Milian

Wydaje się, że Jobs był w rozterce co zrobić z Newtonem. Argument za likwidacją MessagePada z powodu braku klawiatury też jest nieco chybiony. Ten sam argument przytaczano podczas prezentacji iPada, a Jobs się wcale nimi nie przejmował. Jobs był zainteresowany paltopami, o czym świadczy choćby próba wykupienia PalmPilota od firmy 3Com w późniejszym okresie. Ostatecznie Jobs zdecydował się na zlikwidowanie projektu Newtona. Jakie były rzeczywiste przyczyny, raczej dziś nie uda się stwierdzić. Z pewnością za likwidacją Newtona stały głównie finanse. Jobs uważał go za projekt niedopracowany, a przecież był perfekcjonistą i 95% skuteczności rozpoznawania pisma ręcznego na pewno nie był dla niego zadowalający. Nie sądzę jednak, by likwidacja Newtona była aktem osobistej zemsty na Sculleyu.

John Sculley zapytany, przez "BusinessWeek" czy skasowanie Newtona było aktem zemsty Jobsa na jego osobie, odpowiedział:

Prawdopodobnie. Nie rozmawia ze mną, więc nie wiem.

Newton umarł pozornie. Jobs zrezygnował z palmtopa Apple, gdyż stwierdził, że te urządzenia nie mają przyszłości i zostaną zastąpione przez bardziej zaawansowane telefony komórkowe.

Podjęto też pierwsze prac nad stworzeniem dobrze dziś znanego tabletu, jednak zostały one przerwane na rzecz telefonu. Co ciekawe, system operacyjny iPoda tworzyli ci sami inżynierowie, którzy pracowali nad systemem Newton OS.

Tym, którzy czytali także pierwszą część dotyczącą Newtona nie jest obca też osoba Michaela Tchao. W 2009 roku Tchao, niegdyś gorący orędownik Newtona wrócił do Apple....

480101

A tak Jobs uzasadniał swoją decyzję o likwidacji Newtona:

Gdyby Apple znajdowało się w mniej niepewnej sytuacji, sam wgryzłbym się w ten temat i znalazł sposób na to by Newton zaczął działać. Nie ufałem ludziom, którzy kierowali tym projektem. Przeczucie mówiło mi, że było tam trochę dobrej technologii, ale całość została spieprzona z powodu złego zarządzania. Zamykając ten projekt, uwolniłem kilku dobrych inżynierów, którzy mogli zająć się pracą nad nowymi urządzeniami mobilnymi. I w końcu udało nam się zrobić to tak jak należy, gdy wzięliśmy się do iPhone'ów oraz iPadów. "Steve Jobs" - Walter Isaacson

Spuścizna Newtona pojawiła się w iBooku Clamshell, w iPadzie, iPhonie i iPodzie.

Einstein

To jednak nie koniec Newtona. Newton jako urządzenie zebrało jednak wielu sympatyków i do dzisiaj jest spora grupa osób nie tylko posiadających Newtona, ale piszących na niego oprogramowanie, a nawet grupa zapaleńców stworzyła kabelek oprogramowanie umożliwiające synchronizację Newtona po USB z Mac OS X.

Dla tych, którzy nie posiadają własnego Newtona (koszt na eBay to od 100 do 300 USD), powstał fantastyczny emulator Einstein.

Einstein, a właściwie Open Einstein jest bardzo dobrym, darmowym emulatorem Newtona dostępnym na wiele platform.

  • Mac OS X (na PPC oraz te z procesorem Intel 32/64 bit)
  • Windows
  • Linux
  • Android

Powstała też wersja na iOS, ale Apple jej nie dopuściło ze względu na konieczność wczytania do iPhone/iPada pliku z ROM Newtona a ten ciągle podlega ochronie prawnej... choć jest pewna nadzieja. Jak twierdzi autor emulatora Newtona — Matthias Melcher:

NewtonOS ma 20 lat. To oznacza, że wszystkie patenty w Newton OS 1.0 są nieaktualne, a patenty użyte w Newton OS 2.1 wkrótce wygasną. Jasne, Apple nadal ma prawa autorskie do pamięci ROM, ale teraz możemy napisać własny ROM, realizujący wszystkie funkcje Newtona bez naruszenia jakichkolwiek patentów. Miło ! Rozwiązanie to oznaczałoby Einsteina z własnym ROM. Nawet lepiej, bo można poprawić jego szybkość.

Tak czy inaczej, oficjalnie nie ma wersji Einsteina na iOS, jednak posiadacze Jailbreak'a mogą go sobie zainstalować zamieniając iPhona w Newtona.

Instalacja Einsetina

Po pobraniu emulatora otrzymujemy pakiet składający się z emulatora oraz programu do zrzucenia ROM z oryginalnego Newtona, który oczywiście każdy posiada. Jeśli nie posiada.... to nie wiem co zrobić, trzeba spytać wujka Google.

Sam proces konfiguracji nie jest zbyt skomplikowany. Emulator umożliwia nam uzyskanie MessagePad 2x00 w wersji angielskiej lub niemieckiej (w zależności od ROM jaki posiadamy) lub eMate 300. Odpowiedni do emulatora ROM ma następujące wersje: 717006 (MP2x00 US) 737041 (MP2100 D) 747129 (eMate 300).

480117

Co do rozdzielczości proponuję pozostać przy oryginalnej. Emulator choć dobry, nie jest doskonały i ma kilka błędów. Miewa problemy z regulacją głośności, nie emuluje portu serial, nie rozpoznaje kart PCMCIA podpiętych do komputera. Nie należy także patchować emulowanego Newtona łatkami z Apple, gdyż zawsze prowadzi to do zawieszenia Newtona. Jak wynika także z wyżej zamieszczonego filmu poglądowego, myszka czy trackpad też nie są najlepszymi zamiennikami rysika.

Linki

Emulator Einstein znajdziecie tutaj. Całkiem spora baza oprogramowania jest na stronie UNNA czy polskiej stronie Newton.pl (choć dział oprogramowania jest w przebudowie).

Emulator nie oddaje w pełni tej przyjemności, jaką daje oryginalny Newton, jednak daje możliwość poznania tego ciekawego urządzenia.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (14)