Czas na Windows Server 2012 cz.1 - Instalacja systemu
Windows Server 2012 miał swoją premierę trochę wcześniej niż jego desktopowy odpowiednik. Finalna wersja nowego systemu serwerowego Microsoftu miała miejsce 4 września tego roku. Co nowego przyniosła nam nowa wersja tego systemu? Sprawdźmy w praktyce. W odróżnieniu od poprzedniej wersji serwerowej Microsoftu, której było aż 12 wersji tym razem mamy do wyboru tylko 4 wersje, a mianowicie Datacenter, Standard, Essentails oraz Foundation.
Niestety moja firma nie ma kasy (jak zwykle zresztą:)), a więc test niestety będę musiał przeprowadzić na angielskiej wersji RTM, 64 bitowej. Minimalne wymagania co wersji udostępnionej przez Microsoft to: procesor 1,4 GHz, 512 MB RAM‑u i 32 GB wolnego miejsca na dysku. Trochę małe te wymagania, no, ale skoro Microsoft tak twierdzi tu muszę uwierzyć na słowo. Nie mam też w chwili obecnej dostępu do żadnej maszyny typowo serwerowej (jakiś Xeon czy coś podobnego), a testowanie na maszynie wirtualnej mija się z celem wezmę więc to co mam pod ręką, a więc:
- Płyta główna - Gigabyte 78LMT-S2
- Procesor - AMD Athlon II 250 (3,0) Ghz
- Pamięć Ram - 2x2 GB DDR3 1333 GOODRAM
- Dysk Twardy -WD5000AAKX
- Zasilacz - FEEL III - 500 ATX (z PFC)
- Napęd - brak, bo w sumie po co w serwerze
Runda pierwsza - Przygotowanie instalacji
Jak wspomniałem powyżej serwer nie posiada napędu. Jedyną możliwości zainstalowania systemu jest więc instalacja z pendriva. Pobrałęm Do wykonania bootowalnego pendriva posłużyłem się programem UltraISO, którego trialową wersję można pobrać z bazy DP. Sam program jest dość prosty w obsłudze i sprowadza się do kilku kliknięć.
Program jest w polskiej wersji językowej. Do tego Sprawdziłem go na Windows 7 i Windows 8. Działa on na obydwóch systemach bez problemu
Runda druga - Instalacja
Po ok 10 minutach pendrive był gotowy. Wystarczyło teraz tylko umieścić pendriva w komputerze, ustawić bootowanie z USB i rozpocząć proces instalacji
Na początek musimy określić jakiego języka będziemy używać, a, że to wersja RTM, to musi pozostać angielski. Dobrze, że klawiaturę i jednostki metryczne możemy ustawić polskie.
W tym momencie możemy jeszcze zdecydować się na naprawę systemu, o ile oczywiście mieliśmy go prędzej na dysku. W tym przypadku klikamy Install i czekamy na kolejne ekrany.
Wybrór rodzaju systemu i akceptacja umowy licencyjnej to nic nadzwyczajnego. Mamy tutaj do wyboru 2 rodzaje Windowsa Server 2012 a mianowicie Standard i Datacenter, oba te systemy można zainstalować wraz z domyślnym środowiskiem graficznym, lub bez niego, zostając z samą linią poleceń. Ja jednak zainstaluje środowisko graficzne:)
Kolejne dwa ekrany znane są z poprzednich wydań Windowsa i nie ma tu żadnych problemów, bo tutaj tylko wybieramy opcję aktualizacji lub czystej instalacji. W tym przypadku wybieramy czystą instalację i rozpoczynamy przygotowanie partycji.
Po przygotowaniu partycji klikamy next i pojawia się znajome okno instalowania Windowsa, identyczne jak w poprzednich wersjach desktopowych i serwerowych.
Dosłownie po kilku minutach system informuje nas o restarcie. Po chwili ukazuje się czarny ekran. Spokojnie czekamy co będzie dalej.
Pojawia się kolejne okno a my czekamy dalej. System już zainstalowany, teraz tylko musimy zdefiniować hasło.
Pojawia się okno logowania. CTRL+ALT+DEL umożliwi nam wprowadzenie hasła, które zdefiniowaliśmy chwilkę prędzej.
I już mamy system gotowy do pracy. A co z nim możemy zrobić? To już inna historia...
Ja widać na powyższych screenach instalacja jest prostą sprawą. Jeśli użytkownik wie jak zainstalować Windows Vista, 7 lub 8 nie powinien mieć problemów z instalacją tego systemu. Przeprowadziłem 2 instalacje - pierwszą na Virtualboxie. Instalacja zajęła 16 minut. Druga instalacja już na fizycznym komputerze zajęła dokładnie tyle samo czasu.
Spis treści całości mojego blogowania znajduje się tutaj.