Bestia... test RTX 3080 Ti od Inno3D
12.07.2021 | aktual.: 12.07.2021 13:49
Cierpliwość czasem popłaca. Zagubiona paczka przez kuriera w końcu szczęśliwie dotarła pod moje drzwi. Stresu trochę było, bo w kartonie czekała taka oto niespodzianka – RTX 3080 Ti. Pora przyjrzeć się, co dokładnie skrywa laminat. Jakie są możliwości sprzętu a także, co od siebie dodała firma Inno3D, bo w końcu właśnie od tego producenta otrzymałem testowany egzemplarz.
Unboxing karty
Inno3D w swojej ofercie ma aż pięć wariantów 3080-tki z dopiskiem Ti. Frostbite to model fabrycznie przygotowany do współpracy z customowym chłodzeniem wodnym. Następnie modele Ichill X3 oraz X4 nie stronią od przesadnego wzornictwa oraz kolorów RGB. Finalnie producent proponuje jeszcze ascetyczną X3 w wersji OC. Z całej tej gromadki do moich rąk trafił ostania wymieniona karta.
Wcześniej na testy trafiały karty pstrokate, wręcz przesadzone. Dlatego minimalistycznie wyglądające GPU przywitałem z otwartymi ramionami. Front oraz backplate sprzętu wykonano z metalu. Dodatkowo grafitowy kolor i wzór szczotkowanej powierzchni nadaje ciekawego efektu. Długość karty wynosi 300 mm. Natomiast na wysokość zajmuje tylko dwa śledzie w obudowie.
Zasilanie dostarczają dwie wtyczki 8‑pin. Wyjścia obrazu to pojedyncze HDMI 2.1 oraz trzy DisplayPorty 1.4a. Naturalnie rekomendowany zasilacz do uruchomienia tej aparatury powinien posiadać moc 750W. Tak, karta ma naprawdę spory apetyt na prąd, o czym więcej nieco później. Jeśli idzie o dokładną specyfikację to modelowi Ti bliżej do 3090-tki niż do „słabszej” 3080-tki. Rdzeń układu GA102 współpracuje z pamięcią GDDR6X o pojemności 12GB.
Platforma testowa
- Procesor: i5-10600K
- Chłodzenie: Freezer 34 eSports
- Płyta główna: NZXT N7 Z490
- Pamięć RAM: iChill 16GB 3600MHz CL17
- Dysk: WD Blue 1T SATA
- Zasilacz: DQ 750-M-V2L WH
- Obudowa: CM Masterframe 700
- Monitor: AOC U3277FWQ
- System/sterowniki: Windows 10 20H2, Nvidia 471.11
Garść syntetyków
Chcąc uzyskać przybliżony obraz sprawności modelu Ti w pierwszej kolejności sięgnąłem po testy syntetyczne w postaci benchmarka Superposition. Po uruchomieniu aplikacji pobór energii platformy z 48W szybko podskoczył do 420W. Niezły początek.
Wszystkie karty dostarczyła firma Inno3D a więc były to egzemplarze posiadające mniej lub bardziej podbite zegary względem wariantu FE od Nvidii. Ogólnie karta z dopiskiem Ti dość znacząco przegania bazową 3080-tkę, utrzymując zbliżony poziom do topowej 3090-tki. Czy otrzymane wyniki będą mieć przełożenie na sprawność układu w codziennym użytkowaniu? Sprawdźmy.
Gry, gry i jeszcze raz gry
Jak można było się tego spodziewać karta jest diabelnie szybka w grach. Niemniej właściciele „bazowej” 3080-tki nie mają powodów do smutku. Różnica między tymi układami w rozdzielczości 1440p wynosi od pięciu do dziesięciu procent. Sprawy mają się identycznie w standardzie 4K – przeważnie dzieli je dystans 5‑8%. Natomiast w poczciwym Full HD mówimy o różnicy na poziomie ~2%, co jednoznacznie wskazuje już bottleneck po stronie procesora.
Sytuacja ma się jeszcze ciekawiej, gdy porównałem Ti do mocarnej 3090-tki. Obie karty dzieli różnica ok. 5% w średnim fps, acz miejscami zrównywały się a nawet czasami "tańsze" GPU wyprzedzało droższą siostrę (tylko o kilka klatek, ale to zawsze coś!). To nieostatnie lanie, jakie Ti‑ajka sprawi „topowemu” układowi w ofercie Nvidii.
Ciekawostka: kartę postanowiłem przetestować z dwoma procesorami – i5‑10600K oraz i7‑7740X. Pomiar wykonałem w rozdzielczości 1080p z wykorzystaniem gry Shadow of the Tomb Raider. Chcąc dać przewagę starszej jednostce i7 test postanowiłem wykonać przy bazowym zegarze oraz OC do 5.1GHz.
Zarówno w lokacji typowo graficznej a także procesorowej i7 nie nadążało za RTX‑em. Nawet podkręcenie zegara powyżej 5GHz nie dało aż tak pozytywnego rezultatu jak można byłoby tego oczekiwać. O ile sprzęt wypluwał sporo klatek (średnio 130 fps) a frame time utrzymał dość niską średnią wartość to jednak cały czas był rozstrzelony po całej skali a nierównomierna wartość 1% low powodowała nieprzyjemnie mikro przycięcia. Natomiast Core i5 nawet z bazowym zegarem wypracowała niższy frame time, lepszy średni klatkarz i wartość 1% low. Oczywiście z 10600K występuje bottlencek (nawet w rozdzielczości 1440p) to procesor i tak radzi sobie o wiele lepiej. Finalnie jasnym jest, że pokazana wyżej platforma X299 wymaga już modernizacji lub odejścia na gamingową emeryturę.
Nie tylko gramy
Karta graficzna to nie tylko gry. Wszelkiej maści profesjonaliści sięgną po topowe GPU zamiarem wykorzystania jego potencjału w najróżniejszych aplikacjach. Jak widać na poniższym wykresie, obejmującym aplikację Blender, Ti stanowi alternatywę dla droższej 3090-tki.
Na dokładkę jeszcze dwa porównania w aplikacji OctaneBench i V‑Ray. W żadnym z trzech testów nie została wykorzystana cała pamięć dostępna na GPU. Oczywiście trzy testy to kropla w morzu możliwości i na pewno natrafimy na scenariusz, gdzie zagospodarujemy cały VRAM.
Kultura pracy
Testowany model pod pełnym obciążeniem osiągał temperaturę 77 stopni. Wariant FE Nvidii zamyka się gdzieś w granicach 73 stopni , więc można powiedzieć, że to standard dla 380. Pobór energii całej platformy zamknął się na poziomie 480W.
W trakcie testów taktowanie rdzenia oscylowało w graniach 1890-1905MHz. Biorąc pod uwagę temperaturę i hałas szybko podjąłem próbę undervolingu. Udało się ustawić niższe napięcie przy identycznym zegarze acz karta zachowywała się raczej dziwnie. Temperatura zależnie od scenerii raz spadała do 73 stopni by później wrócić do wartości 77. Podobnie wyglądał pobór energii – spadki i skoki z 420 do 480W. Próbowałem różnych parametrów napięcia acz rezultat zawsze był identyczny. Tym samym efekt niespecjalnie zadowala, zwłaszcza kiedy bazowa 3080-tka od Inno3D był o wiele bardziej przewidywalnym układem a sam pobór udało się zmniejszyć o ~80W bez utraty klatek.
Słowem podsumowania
Gdybym skupił się wyłącznie na cenie MSPR z dnia premiery, wynoszącej 1200$, opisywany produkt byłby skrajnie nieopłacalny. Siedemdziesiąt procent dopłaty do modelu 3080 za niespełna osiem procent przyrostu klatek wygląda nieciekawie o czach konsumentów. Recenzja powstała jednak na początku lipca. Do rodzimych sklepów nigdy nie zawitały wersje FE Nvidii, choć aktualnie nie brakuje ofert na RTX 3080 Ti innych producentów. Tutaj ceny kształtują się od 7900 do 9500 PLN. Ca najbardziej dziwi to Ti nie jest dużo droższa od bazowej wersji 3080. Czasami są to różnice rzędu dwustu złotych a miejscami Ti okaże się nawet kartą tańszą – wszystko zależy od modelu i producenta.
Przetestowany egzemplarz Inno3D RTX 3080 Ti X3 OC wypadł ciekawie pod względem wzornictwa. Prosta, niekrzykliwa stylistyka pasuje do każdego współczesnego komputera. Oczywiście to kwestia w zupełności drugorzędna, bo liczy się to jak GPU radzi sobie, na co dzień. W kwestii raw performance karta przeszła test śpiewająco w grach i aplikacjach profesjonalnych. Biorąc pod uwagę obecne ceny jest ona dużo bardziej „opłacalnym” zakupem aniżeli 3080 oraz pozbawiła w zupełności sensu 3090-tkę. W sumie ta ostatnia od samego początku wypadała dość blado zarówno w rozrywce jak i pracy.
A co wy sądzicie o premierze RTX 3080 Ti? Będziecie polować na nową kartę, czy może to już pieś przeszłości i zmieniły się w ostatnim czasie konsumpcyjne priorytety? Osobiście miałem nadzieję, że Nvidia zapowie i pokaże następcę serii 1660 acz na to w ogóle się nie zanosi. Smuteczek.