Tani a dobry zamiennik dla Dualshock 4? - sprawdzam
31.03.2021 | aktual.: 01.04.2021 08:21
Na testy trafił przewodowy (tak, dobrze czytacie) kontroler zaprojektowany z myślą o konsoli Sony poprzedniej generacji. VX4 posiada nie tylko kompatybilność z każdą wersją PlayStation 4 ale pozwoli także na zabawę z użyciem PC. Zatem wygląda na to, że brytyjska marka Gioteck na dobre powróciła na polski rynek. Czy warto przywitać tego producenta z otwartymi ramionami dowiecie się z poniższej recenzji.
Kontroler VX4 produkowany jest w dwóch wariantach – przewodowy i bezprzewodowy (komunikacja Bluetooth). Do moich rąk trafił ten pierwszy. Ponieważ jakiś czas temu stałem się szczęśliwym posiadaczem PlayStation 4 Pro, była to niezrównana okazja przekonać się, co oferują producenci third-party dla tego urządzenia.
Nie przedłużając przejdźmy do konkretów. Gamepad otrzymujemy w fikuśnym pudełku skrywającym kontroler i papierową instrukcję. Przewód o długości niemal dwóch metrów nie jest modularny i trzeba mieć to na uwadze jeśli nasze stanowisko gracza to biurko i monitor komputerowy lub gdy konsola stoi w dużym salonie w znacznej odległości od kanapy. Plus jest taki, że nie trzeba martwić się o stan baterii nawet podczas najdłuższych sesji. Zaciekli gracze spędzający godziny online może będą z tego powodu zadowoleni.
Wykonanie kontrolera stoi na dobrym poziomie, przynajmniej jeśli idzie o obudowę i jakość przycisków. Także trudno powiedzieć coś złego o spasowaniu elementów korpusu. Użyty materiał wpływa także na to, jak gamepad leży w dłoni, co w połączeniu z ergonomią urządzenia przekłada się na finalny odbiór VX4. Kształtem nie przypomina ani oryginału z PS4 ani konkurencyjnego Xbox Controller. Mieści się gdzieś pomiędzy nimi i pewnie niektóre rozwiązania wynikają raczej z obostrzeń umów licencyjnych aniżeli czystej myśli inżynieryjnej.
Jak na mój gust VX4 jest bardzo lekki. Dla niektórych będzie to wada a dla innych zaleta. Wszystko zależy od preferencji. W sposób diametralny różni się jego wyprofilowanie w porównaniu do oryginału dołączonego fabrycznie do konsoli Sony. Dłuższy uchwyt pozwala pewnie go chwycić, ale dość „pękata” góra kontrolera wraz z zaproponowanym wyprofilowaniem spustów już mniej zachwyca. Przyciski funkcyjne z lewej strony tylko delikatnie przypominają oznaczenia „trójkąta” i „kwadratu” z PS4, różniąc się przy okazji kolorystyką. Ponownie dają o sobie przypomnieć licencje. Jeśli to wasze pierwsze spotkanie z konsolą Sony to nauka gdzie, co i jak trochę potrwa.
Analogi działają poprawnie, choć z rzadka zdarza im się nie powrócić w 100% do pierwotnego położenia. D‑pad to chyba najsłabsza strona tego kontrolera. Touchpad nad analogami działa – tyle mogę o nim powiedzieć. Ponieważ współcześnie służy głównie do otwierania mapy świata gry lub innych pobocznych funkcji wiele po nim oczekiwać nie musimy. Ostatnie na liście są triggery. W grach akcji działają poprawnie i czuć że reagują dość szybko. W grach wyścigowych, szczególnie gdzie precyzja odgrywa najważniejszą rolę, nie jest za dobrze. Tutaj oryginalny PS4 Controller wyprzedza rozwiązanie Gioteck o lata świetlne.
Kontroler podpięty do PlayStation 4 działa z marszu. Żadna inna akcja nie jest konieczna do wykonania. Co jednak ciekawe, w trakcie pracy konsoli po odpięciu gamepada i ponownym podłączeniu urządzenie uraczyło komunikatem, że kontrolery PS3 nie są kompatybilne. Koniecznym był reset konsoli. Natomiast prosto po wyciągnięciu z pudełka VX4 nie działał z PC. W tym wypadku należało udać się na oficjalną stronę produktu i pobrać narzędzie do aktualizacji firmware. Na szczęście procedura zakończyła się pomyślnie a Windows 10 widział urządzenie jako Xbox 360 Controller.
Na licznych portalach aukcyjnych oraz serwisach z lokalnymi ogłoszeniami mamy wręcz zatrzęsienie chińskich podróbek kontrolerów PS4, które z roku na rok coraz lepiej imitują oryginał. Ich wytrzymałość przeważnie wacha się od kilku miesięcy do zaledwie paru tygodni, zależnie od intensywności użytkowania konsoli. Łatwo zatem wpaść na minę. Tak więc kupno w miarę taniego i legitnego Dualshock 4, jeśli dostaliśmy po kimś zdekompletowaną konsolę lub sami posiadamy mocno wyeksploatowany egzemplarz z początku generacji, łatwym nie jest.
Oryginalny pad Sony w popularnej sieci sklepów to wydatek mniej więcej 249 zł, choć znajdziemy okazjonalne obniżki do 160 zł – choćby słynny czarny piątek w listopadzie. A ile kosztuje VX4? Jego bezprzewodowy wariant to wydatek ok .160 zł. Przewodowa wersja w niektórych sklepach kosztuje ok. 120 zł, choć znajdujemy także oferty w granicach siedemdziesięciu-paru złotych. Biorąc pod uwagę ogólną jakość urządzenia i jego sprawność to wydatek tych ponad stu złotych wydaje się górną i uczciwą granicą budżetu jaki można przeznaczyć na ofertę Gioteck.