Nowy komputer z Windows 8 za 229zł
W piątek wypatrzyłem w ulotce hipermarketu, zaś w niedzielę nabyłem komputer za 229zł z vat. Sprzęt fabrycznie nowy, z oryginalnym systemem Windows 8.1 with Bing. Dostałem paragon, więc mam 2 lata ochronny z mocy ustawy a także taki sam okres gwarancji od producenta. Gwarancji, która jednak ma pewne obostrzenia, np. na ekran jest jedynie 12 miesięcy.
Ekran, karta graficzna
Tak, komputer jest w zestawie z ekranem na matrycy IPS. Jego jakość, cóż kąty patrzenia są bardzo dobre, odwzorowanie kolorów pozostawia do życzenia, zaś jasność sugeruję, aby nie zabierać go na plaże, czy balkon (ale w sumie tego z komputerami raczej się nie robi). Ekran ma jeszcze taki bajer - multidotyk. Działa, swoje robi, chociaż powłoka którą pokryto ekran umiarkowanie zachęca do smarowania po niej palcem. Karta graficzna - oczywiście zintegrowana, ale to solidny Intel (R), więc w Cywilizację II a i nawet III pogramy bez problemu. Bardzo dużym plusem jest wyjście mini-HDMI, więc możemy wypuścić sygnał także na telewizor (co testowałem i opisałem poniżej).
Dysk, oprogramowanie
Po rozpakowaniu, podłączeniu, etc. komputer startuje nadspodziewanie szybko. Chodź w sumie to dysk w technologii półprzewodnikowej musi zrobić swoje. Co prawda pojemność jaką pokazuje Windows odbiega od tej na opakowaniu, ale to zapewne przez system i partycję przywracania systemu. Zawsze możemy dołożyć kolejny magazyn pamięci, chociaż osobiście BARDZO zachwalam sobie dysk sieciowy (NAS). Dziewiczy start zajmuje ciut więcej czasu, ponieważ Windows się konfiguruje. Później podłączenie do wi‑fi. System ściąga przeróżne aktualizacje i po restarcie mamy już "kochane" okienko zachęcające do aktualizacji do Windows 10. Do szczęście przydałby się jeszcze pakiet biurowy. Najchętniej Ms Office. Klient chce, klient ma - w zestawie jest roczna subskrypcja na Ms Office 365 (wolałbym Office 2013, cóż trudno). Przy pierwszej próbie aktywacji, po zalogowaniu na swoje konto Microsoft, przeglądarka ucięła sobie za długą drzemkę. Za drugim podejściem już bez problemów.
Procesor
Jeden z nowszych ze stajni Intela, premiera w czwartym kwartale 2014 roku. Wynik w passmarku 905 punktów, to więcej niż na przykład sprawdzony układ Intel Core2 Duo T5450 @ 1.66GHz, czy Intel Pentium T2370 @ 1.73GHz. Poza tym rewelacyjny współczynnik TDP na poziomie 4,4W, więc nie trzeba nawet specjalnie się trudzić, aby sprzęt wyłączać - to już mocniejsza żarówka LED pobiera więcej prądu! Oczywiście mimo dobrych parametrów zawsze można ponarzekać, że na przykład spotykany często w konstrukcjach za 1000 zł procesor Intel Celeron 1037U @ 1.80GHz uzyskuje niemal dwa razy więcej punktów (1747). Pytanie jest czy moc procesora jest wystarczająca do przeglądania internetu, pisania dokumentów w Wordzie, odpalenia filmu - jest. Czy dowiemy się, że dekompresja niewielkiego pliku spakowanego 7‑zip nie zawsze trwa mniej niż ułamek sekundy - tak, dowiemy.
Wygląd, złącza
Pisałem już o wyjściu mini-HDMI. Jest oczywiście też wyjście mini-jack (słuchawkowe) oraz jedno micro-usb. Minimalizm jak w nowych produktach Apple! Wygląd hmm... normalny, w ramach urozmaicenia są dostępne kolorowe elementy - na przykład mi się trafił czerwony spód. Poza tym z frontu klasyczne logo Windows, które spełnia także funkcję przycisku. Obudowa trzyma całość razem, przeciętnej jakości, o dziwo w jednym miejscu trzeszczy przy dotyku.
Nasz komputer jako set box - podłączanie do telewizora
Bez najmniejszego problemu po podłączeniu HDMI obraz pojawił się na ekranie telewizora. Kilka sprawnych ruchów w Windows i już mam wyłączony ekran komputera i włączony tylko telewizor. Co prawda system nie wykazał się inicjatywą i nie przeskalował obrazu do natywnej rozdzielczości telewizora, ale tą zniewagę można łatwo wybaczyć. Przyjrzałem się obrazowi, jakiś dziwny, na dodatek obcina krawędzie ekranu. Próba ratowania sytuacji przez panel Intel Graphic skończona niepowodzeniem. Zmniejszenie rozdzielczości o "jeden suwak" zdziałało czary i obraz wyglądał całkiem znośnie. Na tamtą chwilę byłem na tyle usatysfakcjonowany, że nie zgłębiałem tematu. Kolejna sprawa podłączenie klawiatury bezprzewodowej Microsoftu (takiej razem z gładzikiem). Sterowniki same się zainstalowały, sprzęt działa perfekcyjnie. Potem pora na zabawę w montowanie dysku sieciowego, sprawdzanie serwera strumieniowania multimediów, odpalenie street view w mapach google (a co!). Wszystko pracuje bez zarzutu. Zapomniałem wcześniej wspomnieć o takiej oczywistości jak wbudowana karta wi‑fi b/g/n i bluetooth. Po testach, zabawie i odłączeniu sprzętu drobna niespodzianka - multidotyk na natywnym ekranie się rozkalibrował. Dziwne, nie pomaga kalibracja. Prawdopodobny winny - aktualizacja sterownika hid z Windows Update (była opcjonalna), ale też zmieniła się rozdzielczość i nie chce wrócić do poprzedniej (na szaro pole), co może też dezorientować multidotyk. Zmienić rozdzielczość udało się wchodząc w ustawienia Rozdzielczości ekranu (prawy klawisz na pulpicie) - Ustawienia zaawansowane - zakładka Karta a na niej (na dole) przycisk Lista wszystkich trybów, w otwartym okienku wybranie odpowiedniej rozdzielczości. Po restarcie bez poprawy, po ponownej kalibracji także. W menadżerze urządzeń opcja powrotu do wcześniejszej wersji sterownika niedostępna, ale znajduje mi jako nierozpoznane urządzenie - właśnie hid. Przeszukiwanie internetu wskazuje, że wina jednak po stronie aktualizacji - ktoś może podrzuci link do oryginalnego sterownika? Napisałem już w tej sprawie do producenta, zobaczymy. Jest jeszcze poważniejsza sprawa - zasilanie. Przedziwna sytuacja. Wspominałem już, że komputer jest bardzo energooszczędny. Tak niewiele prądu pobiera, że producent wyposażył go w akumulator (świetnie!), ładowany z portu micro-usb (super!), a zarazem jedynego portu usb jaki mamy dostępny (że co?!). Wyciągnąłem już z zakamarków szafy rozgałęziacz usb (pasywny) - podłączona klawiatura działa. Co się stanie po wpięciu do koncentratora usb zasilacza z zestawu komputerowego - nie wiem i mam spore obawy, czy będzie działać ładowanie i obsługa zewnętrznych urządzeń. Dzisiaj tego nie sprawdzę - brak odpowiedniego kabelka usb‑usb (znajduję w magazynku tylko usb‑micro/mini usb) + obawa przed małym zadymieniem.
Podsumowując
Mamy komputer z wyświetlaczem, nowoczesnym (choć ekonomicznym) procesorem, wyjściem HDMI, polską gwarancją, w cenie niższej niż sam Windows 8 czy zbliżonej do Office 365. Pytania? Wady - mała ilość pamięci RAM (1GB, ale "daje radę"), nie nadaje się do gier, niewielki dysk (16GB) i ograniczona możliwość rozszerzenia (32 GB), co można kompensować dyskiem sieciowym; brak możliwości rozbudowy (ale za te pieniądze?). Problematyczne zasilanie przez (jedyny) port usb. Nie przetestowałem czy działać będzie rozwiązanie z hubem/koncentratorem usb - obecnie jedyne wyjście to klawiatura z gładzikiem przez bluetooth (powinna działać, ale też nie testowałem).
Acha, opisywany zestaw komputerowy nazywa się Lark Ultimate 7i Win. :‑)