Piractwo, a po co to komu? — gazety i czasopisma
Witam w drugiej części mojej serii poświęconej dostępowi do kultury za pośrednictwem Internetu. W pierwszej części zajmowałem się książkami. Jednak jak wie każdy fan słowa drukowanego oprócz książek czytać trzeba również gazety i czasopisma. Na wstępie chciałbym wyjaśnić czym jedne różnią się od drugich, ponieważ zauważyłem, że coraz więcej osób stosuje te określenia zamiennie, a wcale nie są to synonimy. Posłużę się tutaj definicjami pochodzącymi ze internetowego słownika PWN. Gazeta jest to pismo codzienne, a czasopismo to pismo wydawane w stałych terminach (określonych odstępach czasu). Jak widzicie różnica jest dosyć znacząca. Kolejnym pojęciem związanym z opisywanym przeze mnie tematem jest magazyn. Zgodnie z definicją magazyn to ilustrowane czasopismo. Skoro przebrnęliśmy już przez część semantyczną wpisu przejdźmy teraz do sedna.
Kiedyś było inaczej
Kiedy zaczynałem czytać gazety, czyli gdzieś około 2010 roku, sytuacja na rynku prasy wyglądała zupełnie inaczej. Żaden wydawca w Polsce raczej nie przejmował się zbytnio cyfrową dystrybucję, a gazety i czasopisma kupowało się w kiosku lub czytało w bibliotece. Jako, że wpis ten oparty jest o moje doświadczenia to wspomnę, że wtedy czytałem magazyny takie jak Komputer Świat, CD-Action i Kaczor Donald. Dodatkowo w szkolnej bibliotece przeglądałem na bieżąco Młodego Technika oraz czasami w domu zaglądałem do Gazety Wyborczej. Czytanie magazynów stwarzało problemy bardzo podobne do czytania książek, żeby po raz drugi w tym cyklu nie rozwodzić się nad tematem opisze sprawę skrótowo. Archiwum czasopism szybko zaczynało zajmować sporo miejsca, a wyrzucanie starych numerów czy czytanie różnych pozycji w bibliotece nie rozwiązywało problemów, ponieważ chciałem mieć stały dostęp do niektórych artykułów. Kłopotów takich nie stwarzały gazety, ponieważ do nich nie miałem takiego przywiązania.
Rynek prasy poszedł do przodu
Jak zapewne wszyscy zauważyli rynek prasy poszedł do przodu, co raz więcej wydawców publikuje swoje gazety i czasopisma w Internecie. Co oczywiście dla fanów czytania na komputerze, telefonie, tablecie, czytniku e‑booków czy jeszcze jakimś innym urządzeniu jest nie lada gratką. I dlatego w tym miejscu chciałbym wam polecić kilka miejsc, w których zaopatruje się w e‑prasę.
Publio.pl
Do tego kiosku z olbrzymią listą tytułów prasowych trafiłem poszukując internetowej wersji Gazety Wyborczej i od razu zachwyciłem się ilością oferowanych przez niego pozycji. W jego bazie dostępnych jest około 350 gazet i czasopism. Co warte zaznaczenia w Publio.pl można kupić zarówno aktualne jak i archiwalne wydania gazet i czasopism. Kolejną zaletą Publio.pl jest to, że w serwisie znajduje się kilkadziesiąt pozycji związanych z technologia, w tym czasopismo mojego dzieciństwa, czyli Młody Technik.
Co warte zauważenia prasa w wydaniu internetowym jest często tańsza niż w wydaniu tradycyjnym, a nie jak ma to miejsce w przypadku e‑booków porównywalna cenowo.
e-Kiosk.pl
Serwis e-Kiosk.pl może stanowić dobrą alternatywę dla Pubilo.pl. Kioski te są zbliżone do siebie listą tytułów, oferują podobną funkcjonalność i oprócz sprzedaży e‑prasy, mają w swojej ofercie również e‑booki i audiobooki.
Komputer Świat Plus
Przeglądając ofertę wyżej wymienionych kiosków można zauważyć w nich brak jednego z najpoczytniejszych magazynów o tematyce komputerowej w naszym kraju, a więc Komputer Świata. Sytuacja ta spowodowana jest polityką tego miesięcznika. Do każdego wydania dołączany jest specjalny kod, który należy zarejestrować w wyżej wymienionym serwisie. Otrzymujemy wtedy dostęp do e‑wydania, bonusów i programów dołączonych do czasopisma. Na szczęście oprócz możliwości rejestracji papierowych wydań, serwis umożliwia również zakup różnych pozycji wydawanych pod szyldem Komputer Świat w wersji elektronicznej. Oczywiście w porównaniu z dwoma wcześniej wymienionymi serwisami mamy tu bardzo ubogą listę tytułów, ale wkrótce może się to zmień, ponieważ w bazie już pojawia się pozycję sygnowane logo Auto Świat. Istnieje więc szansa, ze wkrótce w ofercie Komputer Świat Plus mogą pojawić się też inne pozycje wydawane przez Bauer Media.
Co warte zaznaczenia serwis jest nie tylko e‑kioskiem, ale też platformą udostępniającą programy.
Marvel Unlimited
To już ostatni z płatnych serwisów, które dziś Wam polecę. Marvel Unlimited nie jest kioskiem z gazetami i czasopismami, tylko platformą oferującą dostęp do ponad 20 000 komiksów wydanych przez Marvel. Serwis działa na zasadzie zbliżonej do serwisów streamingowych i w zamian za miesięczną opłatę oferuje nieograniczony dostęp do komiksów. W mojej opinii jest on miejscem obowiązkowym dla wszystkich fanów uniwersum Marvela.
Uwaga! Wszystkie pozucjew serwisie dostępne są w języku angielskim.
A teraz coś za darmo
W internecie znajdziemy wiele darmowych czasopism, najczęściej tworzonych przez fanów danego tematu. Takie nieprofesjonalny czasopisma określa się mianem zinów. Jako, że nie ma sensu wymieniać tutaj wszystkich funkcjonujących w Internecie pozycji opiszę tylko te, do których sam często zaglądam.
Rebel Times
Pierwsza pozycja dotyczy tematu, który pojawia się również od czasu do czasu na blogu Dobrych Programów, a wiec gier planszowych i karcianych. Rebel Times wydawany jest przez znany wszystkim fanom gier bez prądu sklep Rebel. Kolejne wydania pojawiają się regularnie co miesiąc. Każde wydanie to około 40 stron zawierających głownie recenzje gier oraz informacje o nowościach dostępnych w sklepie Rebel.
Magazyn Histeria
Pozycją obowiązkowa dla wszystkich fanów opowiadań grozy. Ten mający średnio po 150 stron w numerze miesięcznik w całości poświęcony jest publikowaną przez różnych autorów horrorom. Nie znajdziemy w nim publicystyki czy recenzji, ale za to w każdym numerze pojawia się kilka naprawdę dobrych strasznych historii.
W archiwum Magazynu Histeria dostępnym pod tym linkiem znajduje się aktualnie 24 jego wydania. To naprawdę dużo opowiadań do przeczytania.
Na zakończenie mojej listy chciałbym wspomnieć jeszcze o dwóch nieaktywnych już niestety tytułach jakimi są Grabarz Polski oraz Creatio Fantastica. Oba magazyny zajmowały się szeroko pojętą fantastyką oraz popkulturą.
Tym sposobem dotarliśmy do końca mojego dzisiejszego wpisu. Jest on stosunkowo krótki i dlatego należy go traktować głównie jako uzupełnienie poprzedniego wpisu z cyklu, czyli Piractwo, a po co to komu? — książki. Na zakończenie dziękuje Wam za uwagę i zachęcam do zapoznania się ze spisem treści mojego bloga, a także do dyskusji w komentarzach.
EDIT
Tytuł Creatio Fantastica jest jednak aktywny. Co więcej dzisiaj (25.03.2018) ukazał się jego nowy numer.