Blog (262)
Komentarze (10k)
Recenzje (1)
@AntyHakerKolejne nudnawe kompilacje, gdyż nastawione wyłącznie na poprawki – desktopowy i mobilny build 14376 oraz 14379

Kolejne nudnawe kompilacje, gdyż nastawione wyłącznie na poprawki – desktopowy i mobilny build 14376 oraz 14379

O ile nie wiem z jakim entuzjazmem zazwyczaj reagujecie na moje poszczególne wpisy, o tyle ostatnie z nich na pewno są dla Was iście nurzące. Jest tak w głównej mierze dlatego, ponieważ Microsoft już od bardzo dawna nie uraczył nas niczym ciekawym, a w zamian każda kolejna kompilacja wypełniona jest po brzegi poprawkami i udoskonaleniami. W tymże „funkcjonalnym impasie” prawdopodobnie tkwić będziemy jeszcze przez jakiś czas, gdyż do premiery Anniversary Update pozostał dokładnie miesiąc, a przed tym firma nie wyda nam niczego z gałęzi Redstone 2, która wewnętrznie może być już testowana.

136222
136223

To tyle tytułem wstępu, zapraszam więc do zapoznania się z desktopowym oraz mobilnym wydaniem 14376 i 14379.

Desktop

Tym razem wyjątkowo zaczniemy od ubytku, jaki niespodziewanie zaserwował nam Microsoft, a który podobno (choć jak zwykle nie mi) działał tak idealnie, że aż dziw bierze, iż to usunięto. Rozchodzi się oczywiście o szumnie zapowiadaną funkcję Messaging Everywhere, mająca umożliwiać odpisywanie na SMS wprost z poziomu komputera. Oczywiście firma zaznacza, że mechanizm ten został przyjęty nad wyraz pozytywnie, aczkolwiek są oni zdania, iż potrafią zrobić to lepiej – niech im tak będzie. Żeby było zabawniej, to „lepiej” oznacza integrację ze średnio działającą aplikacją Skype, która jeszcze nie tak dawno również była częścią programu „Wiadomości”. Mamy więc zwrot o 180 stopni, gdyż dotychczas ładowano wszystkie funkcje do wspomnianej w poprzednim zdaniu aplikacji, a teraz ogołocono ją całkowicie. Gdyby firmie udało się jakimś cudem wreszcie doprowadzić Skype do użytku, to ruch ten mógłby faktycznie okazać się strzałem w dziesiątkę (meh) – w końcu program ten jest multiplatformowy, więc „udoskonalony” Messaging Everywhere mógłby trafić do znacznie większej ilości osób.

596192

Dobra, skończmy się pastwić nad tym jednym, średnio udanym mechanizmem i przejdźmy dalej. Co więc tutaj mamy? Ano chociażby takie Windows Hello, które nie będzie już wyświetlać naszego imienia podczas logowania do systemu. W sensie chodzi o to, że jeśli takowe znajduje się na ekranie blokady, to po prostu nie będzie później jeszcze raz pokazywane – brzmi logicznie.

Usprawniono również działanie Narratora, gdyż nie wykrzacza się już on podczas nawigowania, a i bez problemu ogarnie zmianę głośności (fizyczne przyciski) przeprowadzoną w Trybie Skanowania.

Poprawiono szybkość przewijania oraz przybliżania / oddalania (gest uszczypnięcia) przy korzystaniu z precyzyjnego gładzika podczas pracy na wielu monitorach.

Błędy? Poprawki?

Tutaj jest dość zabawnie, gdyż do czasu wydania obecnie najnowszej kompilacji (14379 ) nie mieliśmy żadnych oficjalnie ogłoszonych błędów, a i ja żadnego nie napotkałem. Dopiero wraz z udostępnieniem powyższego buildu sytuacja ta uległa zmianie, choć też nie jakiejś dramatycznej - pojawiły się problemy z obsługą trybu Continuum podczas korzystania z aplikacji Connect. Co prawda mogą, choć nie muszą one wystąpić, lecz Microsoft i tak zapowiedział ich wyeliminowanie w najbliższym testowym wydaniu.

Rozmowy poprzez Skype? Zapomnijcie ... Funkcja automatycznego odrzucania połączenia działa jak należy
Rozmowy poprzez Skype? Zapomnijcie ... Funkcja automatycznego odrzucania połączenia działa jak należy

Mobile

Analogicznie do desktopu wyzbyto się wsparcia dla Messaging Everywhere, czego nie ma sensu drugi raz opisywać. Poza tym, usprawniono szybkość ładowania się listy aplikacji w ustawieniach pamięci, a i przechodzenie między aparatem i jego rolką powinno być teraz znacznie mniej uciążliwe.

Szybko poszło, nie? Cała reszta to wyłącznie poprawki wcześniej wykrytych błędów, choć 3 najbardziej oporne są z nami już od kilku kompilacji – zwiększony drenaż baterii, losowe rozłączanie z siecią Wi‑Fi oraz trudności w interakcji z plikami PDF uruchamianymi w Microsoft Edge.

Chyba nie było tak źle

Jak więc widać Microsoft stopniowo eliminuje wszystkie najbardziej irytujące mankamenty, o czym może świadczyć wąska lista wciąż istniejących błędów, a przy tym bogaty spis poprawek. Ja sam widzę, że jest zdecydowanie lepiej niż w dniu premiery Windows 10 (chociażby ten nieszczęsny moduł BT, który dopiero w „połowie połowy” bieżącego roku zaczął ponownie działać), choć wciąż jeszcze trochę pozostało do zrobienia. Oczywiście tak to wygląda na moim sprzęcie, lecz wystarczy spojrzeć w aplikację Feedback Hub by się przekonać, że występujących błędów jest cała masa, a niektóre są tak specyficzne, że pewnie występują wyłącznie u danego użytkownika.

Nie ma więc co się zrażać – warto tę aktualizację wypróbować, oczywiście o ile już jesteśmy w posiadaniu Windows 10. W przeciwnym przypadku i tak nie mamy czego tutaj szukać.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (8)