AMA z kajakarką Karoliną Nają pokazuje, że Wykop coraz bardziej traci znaczenie
Społeczność Wykopu pokazała w ubiegłym tygodniu, że złote czasy tego serwisu już na dobre minęły i nie może być on już traktowany jako opiniotwórcze medium. Rozmowa z mistrzynią olimpijską sprowadziła się do ataków na firmę sponsorującą polskich sportowców. Tymczasem administracja społecznościówki coraz bardziej prowadzi zakrojoną na szeroką skalę cenzurę serwisu. Tym razem zablokowani użytkownicy przenieśli się do konkurencyjnych serwisów pociągając za sobą ogromną rzeszę fanów. Jakby tego było mało, Wykop w dalszym ciągu nie rozwiązał problemu z zabezpieczeniami i udaje, że masowego przejmowania kont nie ma, a użytkownicy są wyłącznie sobie winni.
Karolina Naja, Orlen oraz ustawione AMA
W środę 19 października 2022 roku użytkownicy Wykopu mieli możliwość wzięcia udziału w rozmowie z Karoliną Nają (w koszulce Orlenu). Polska kajakarka, multimedalistka olimpijska, srebrna oraz trzykrotna brązowa medalistka igrzysk olimpijskich, mistrzyni świata i sześciokrotna mistrzyni Europy, dwukrotna brązowa medalistka igrzysk europejskich przez półtorej godziny odpowiadała na pytania Wykopowiczów (źródło: Wykop, archiwum)
Niestety odpowiedzi te nie zawsze były wyczerpujące. Większość osób uznała to za okazję do wylania swoich żali przeciwko drogim paliwom na stacjach Orlenu, który jest sponsorem polskich sportowców, o czym przypomniała również koszulka zaproszonej.
Rozmowa ta mogła przyciągnąć nowych zainteresowanych mniej znaną dyscypliną sportową, w której Polacy odnoszą sukcesy. Pokazała jednak też to, że sama społeczność Wykopu jest w stanie storpedować dobre nawet aspekty funkcjonowania serwisu. Oznacza to nic innego, jak to, że Wykop nie jest już serwisem, w który warto inwestować.
Znalezisko było masowo zakopywane. Kilka razy migrowało pomiędzy stroną główną a wykopaliskiem, a pod koniec zyskało w jednej chwili ogromną liczbę wykopów. Społeczność szybko zwęszyła (Wykop, archiwum), że wiele głosów oddanych zostało przez konta bez jakiejkolwiek aktywności.
Zbanowanie Aryo i masowe transfery do konkurencji
Przed trzema tygodniami administracja Wykopu nałożyła bana na jednego z bardziej aktywnych użytkowników, Aryo. Publikował on filmiki z wojny na Ukrainie, które były często kręcone przez wojskowych. Pokazywały one nie tylko walki, ale również i zabitych żołnierzy rosyjskich, zniszczone wyposażenie ich armii oraz innego typu, co cenniejsze wiadomości.
Administracja szybko zablokowała aktywność użytkownika wyjaśniając, że powodem nałożenia blokady były częste zgłoszenia jego treści. Społeczność Wykopu uznała, że zgłaszającymi są prorosyjscy użytkownicy, a cała sprawa jest elementem wojny hybrydowej w Internecie (Wykop1, archiwum1; Wykop2, archiwum2).
Aryo natomiast przeniósł się na konkurencyjny portal Hejto pociągając za sobą całkiem dużą rzeszę sympatyków.
Użytkownicy Hejto przez pewien czas promowali swój serwis na Wykopie dodając znaleziska kierujące do konkurencji. Podobnie, jak wcześniej w przypadku Lurkera, administracja Wykopu zaczęła szybko treści te usuwać, zapewne bojąc się zbyt dużej utraty użytkowników.
Hejto.pl powstało przed dwoma laty, a jego „legendą założycielską” jest napisanie w 24 godziny lepszego technicznie serwisu niż Albicla. W ostatnim czasie szeregi jego użytkowników zasiliła bardzo duża część użytkowników Wykopu. Administracja nie planuje stać się Wykopem 2.0 ze wszystkimi wadami poprzedniego serwisu, ale w porozumieniu z użytkownikami pracuje nad standardami etycznymi, aby zminimalizować tzw. patologiczne treści zapewniając przy tym większe zasięgi publikacjom uznanym przez społeczność za wartościowe i przyciągające.
Rumun Richardo
Tu wypada odnotować, że nic się nie zmieniło, w dalszym ciągu możliwe jest przejęcie dowolnej ilości kont użytkowników Wykopu (a następnie wykorzystanie ich do zaśmiecania Wykopu treściami pornograficznymi bądź innymi... wywołującymi u użytkowników obrzydzenie). Administracja poszła jednak o krok dalej: nakłada blokadę permanentną użytkownikom, którzy z tymi kontrowersyjnymi treściami wchodzą w interakcję, na przykład dając im plusy (Wykop, archiwum). W ten sposób możliwość korzystania z serwisu stracił damw ("typ od klocków"), który podobnie jak Aryo przeniósł się do konkurencji (administracja poszła po rozum do głowy i w ostatnim czasie zdjęła karę Aryo).
Osoba, która dopuściła się ataków na Wykop stworzyła swój kanał na Discordzie oraz udzieliła wywiadu na łamach jednego z konkurencyjnych serwisów. Jego działania są kontrowersyjne – z jednej strony pokazuje on, jak bardzo niebezpiecznym serwisem jest Wykop, skoro konta użytkowników padają jak muchy. Z drugiej jednak, jest to niebezpieczne dla samych użytkowników, którzy mogą zostać pociągnięci do odpowiedzialności karnej za treści publikowane bez ich wiedzy przez kogoś innego.
Najnowsze dane z Mediapanelu, dalsze spadki Wykopu
Na koniec świeżutkie dane z serwisu Wirtualne Media (źródło). Wykop we wrześniu stracił 335 tys. odwiedzających (9,1% użytkowników). Zajmuje tym samym przedostatnie miejsce wśród społecznościówek, niebezpiecznie zbliżając się do liczby 3 milionów użytkowników miesięcznie.
Aktualizacja, 29 października, 7:15:
W związku z AMA z Karoliną Nają pojawiły się ponownie głosy, iż Orlen nawiązał współpracę marketingową z Wykopem prowadząc szereg kont botów. Użytkownicy Wykopu co najmniej dwukrotnie podjęli ten temat.
W oczy rzuca się niestety mała hipokryzja, ponieważ boty używane są również do szybkiego wykopywania znalezisk komercyjnych. Ba, nawet tzw. niebieskie konta mogą wykopywać znaleziska innych użytkowników kierujące do swoich zasobów. Co więcej, wiele kont "bordo" z czołówki rankingu wykazuje daną aktywność, która sugeruje, że osoba je prowadząca non stop "siedzi na kompie". Ostatnią sugestią z mojej strony jest również zjawisko skokowej popularności tematyki wysuwanej przez aktualną opozycję, która błyskawicznie odnajduje się na stronie głównej Wykopu bądź w mikroblogu.