Test Krakena X63 RGB (na biało)
Nie ukrywam, że w przeszłości Kraken X62 był jednym z moich faworytów na polu AiO. W stosunku do ceny oferował przyzwoitą sprawność i kulturę pracy. Tym bardziej z chęcią przysiadłem do sprawdzenia jego następcy X63, który to na przestrzeni ponad roku przeszedł niemałą estetyczną metamorfozę.
Wszędzie biel widzę
Biała kolorystyka w świecie PC cieszy się powodzeniem. Nic więc dziwnego, że płynąc wraz z trendem NZXT postanowiło wykorzystać nadarzającą się sposobność do odświeżenia obecnej linii AiO. Nowa X63‑jka otrzymała nie tylko wentylatory RGB, ale i przybrała także białe szaty. Naturalnie pod warstwą aluminium i tworzywa sztucznego to wciąż konstrukcja marki Asetek generacji siódmej.
Podstawę chłodzenia stanowi aluminiowy radiator 280 mm, do którego przykręcamy dwa wentylatory HF‑28140-FP. Stosownym rozgałęźnikiem należy je następnie podpiąć do płyty głównej. Na plus oceniam szeregowe łącznie wentylatorów w kwestii RGB. W dość znaczący sposób ograniczamy tak ilość przewodów krzątających się w obudowie.
W odniesieniu do X62 następca korzysta z innego standardu micro-USB. Jednocześnie przewody uległy widocznemu przemodelowaniu, co ze względu na obecność podświetlenia RGB było raczej koniecznością. Niemniej chyba najbardziej ewidentna różnica podczas montażu zostanie dostrzeżona na płytach AMD. O ile między obiema generacjami montaż dla Intela wygląda identycznie (wszystkie części są wstecznie kompatybilne), tak pod podstawkę AM4 przeprojektowano całość. W mojej ocenie wyszło to na dobre, bowiem procedura instalacji dla procesorów Ryzen jest dużo prostsza i szybsza.
Platforma testowa
- Procesor: i5-10600K
- Płyta główna: NZXT N7 Z490
- Pamięć RAM: Corsair 16GB 3200MHz CL 16
- Dysk SSD: WD Blue 1T SATA
- Zasilacz: DQ 750-M-V2L WH
- Obudowa: CM Masterframe 700
- Monitor: AOC U3277FWQ
- System/sterowniki: Windows 10 20H2, Nvidia 471.41
Wyniki testu
Dosłownie dwa słowa o metodyce testu: całość pomiarów została wykonana przy zablokowanej wartości 50% RPM dla wentylatora i pompy. Dotyczy to wszystkich produktów uwzględnionych na wykresie. Sześciordzeniowy CPU działał w bazowych ustawieniach a później cała procedura została powtórzona z podkręceniem do wartości 4.9GHz.
X63 poradził sobie tak, jak przystało na chłodnicę 280 mm. Przy 50% obrotów wartości dla wentylatora wynosiły 1000 RPM a pompy 1500. Kraken w takich warunkach jest bardzo cichy. Jeśli kontrolę zostawimy płycie głównej to obroty wentylatora podskoczą do 1300 RPM a pompy opadną do 1200 RPM, co przy pełnym obciążeniu oznacza wzrost temperatury o sześć stopni.
Natomiast, jeśli postawimy na profil „cichy” w aplikacji CAM wartości prezentują się następująco: 1000 i 2700 RPM odpowiednio dla wentylatora i pompy. Udało się tak w aplikacji Bledner zbić temperaturę do 57 stopni. Zysk czterech stopni odbył się jednak kosztem wyraźnego brzęczenia dochodzącego z bloko-pompy.
X63 poradziło sobie również wzorowo po podkręceniu procesora. Wszystkie chłodzenia w tym teście, szczególnie jeśli uwzględnimy bazowe parametry CPU, odznaczały się doskonałą akustyką. Finalnie ogólna sprawność X62 i X63 wypada bardzo podobnie. Różnice dotyczą wyłącznie niuansów konstrukcyjnych i kilku udogodnień, jakie przyniosła seria X3 od NZXT.
Słowem podsumowania
Finalnie Kraken X63 RGB zaliczył pozytywnie test. Jest to chłodzenie, które spokojnie może powędrować na procesor o większym apetycie energetycznym. Udogodnienia względem swojego poprzednika są obecne, ale nie ma mowy o rewolucji – jest to raczej stopniowa ewolucja. W sumie do takiej filozofii działania zdążyło przyzwyczaić nas NZXT.
Niestety cena w odniesieniu do poprzedniej generacji nie pozostała ta sama. X63 spowity bielą i dosmaczony podświetlaniem RGB będzie wymagać dość znaczącego uszczuplenia konta użytkownika. Zależnie od dystrybucji musimy liczyć się z wydatkiem powyżej 800 zł. Biorąc pod uwagę, że X62 w dniach swojej chwały można było nabyć za ok. 550 zł, to inwestycja w nową chłodnicę wyraźnie podnosi koszt całego PC.
Są gusta i guściki, zatem jak waszym zdaniem prezentują się nowsze szaty NZXT? Biel pasuje do industrialnego minimalizmu Krakenów czy jednak czerń nadal pozostaje jedynym słusznym kierunkiem?