Mi Notebook Air 13,3” — wpis krótki
Na temat mobilnych komputerów od Xiaomi napisano już wiele. Każdy szanujący się portal o tematyce technologicznej chociaż raz zrobił małą wrzutkę o tym sprzęcie.
Na youtubie, pajęczych serwisach i instalatorach pojawiły się recenzje opisujący każdy cal tej chińskiej konstrukcji. Pokrótce wspomnę, że ten producent jak zawsze stworzył kilka wariantów swoich Mi Notebook Air. Ja wybrałem opcję 13,3”, którą kupiłem za 699$ korzystając z promocji na Gearbest.com.
Choć jestem wielkim fanem Xiaomi, to miałem wątpliwości, czy wydanie 2600zł na właśnie tego laptopa to dobry wybór. Przecież w polskich sklepach też mogę kupić sprzęt o podobnych parametrach, ale nie o matrycy 13”. A jeśli już coś się znajdzie to cena będzie wyższa niż 3500zł.
Po rozpakowaniu przesyłki i oglądnięciu komputera z każdej strony byłem, ba nadal jestem pod ogromnym wrażeniem. Można napisać, że Mi Notebook Air został wyciosany z jednego kawałka aluminium. Jeśli chodzi o obudowę, to w “moim” egzemplarzu nie ma elementu, do którego można było mieć jakieś “ale”. Wszystko idealnie spasowane.
Do czego można się przyczepić to na pewno oświetlenie klawiatury, które Xiaomi mogłoby poprawić. Dokładnie chodzi o przezroczystość czcionek w przyciskach. Dość dziwnie przepuszczają światło (na zdjęciach wygląda to dużo lepiej, niż w realu).
Będąc przy klawiaturze muszę jeszcze się poskarżyć na klawisze F1 … F12, które działają na odwrót niż u konkurencji. Domyślnie przypisane są do nich klawisze funkcyjne (z ciemnienie/rozjaśnienie ekranu i takie tam), dopiero po wciśnięciu kombinacji Fn+Fx uzyskamy oryginalną funkcjonalność Fów. Dlaczego?
Poza tym to świetny laptop — lekki, cichy, ładny i o niewielkich rozmiarach. Praca na baterii przyzwoita — biorąc pod uwagę układ GeForce MX150 z technologią Optimus, która pozwala aplikacjom na płynnie przełączanie się pomiędzy zintegrowaną i dedykowaną grafiką, aby oszczędzać akumulator. W moim przypadku żywotność w pracy biurowej to 5‑6 godzina, która w pełni mnie satysfakcjonuje.
System chodzi klawo, w końcu sercem laptopa nie jest procesor popierdółka, tylko i5 siódmej generacji w tandemie z 8 GB pamięci RAM. Sprzęt na moje oko powinien posłużyć dobre kilka lat, o ile nie wylezie jakaś wada konstrukcyjna.
Windows
W tym akapicie muszę się przyznać, że Mi Notebook Air nie kupiłem dla siebie, tylko dla swojej lepszej połowy, której laptop już nie radził sobie z przeglądaniem internetów. Choć staruszek jest czerwony, to demonem szybkości na pewno już nie jest.
Fabrycznie zainstalowany Windows 10 (aktywowany) na laptopie Xiaomi — jest oczywiście w języku krzaczkowatym — niezrozumiałym dla mnie i większości użytkowników DP. Dlatego też zmuszeni jesteśmy, aby doinstalować nasz rodzimy język lub po prostu zaorać system i postawić go od nowa (dla siebie bym postawił pingwina).
Przeglądając internety znalazłem informację, że swobodnie można zainstalować Okienka od zera i system się z aktywuje. Potwierdzam! Tak też się stało. Ze sterownikami nie było, żadnego problemu Windows wszystko znalazł i zainstalował sam, a jeśli czegoś zabrakło to z pomocą przyszedł wątek na forum miui.com, w którym dostępna jest cała paczka potrzebnych sterowników.
Jestem pod tak ogromnym wrażeniem tej maszyny, że w niedalekiej przyszłości, gdy będę chciał wymienić swojego sędziwego laptopa na coś nowego, to znów postawię na Xaiomi!
Tyle ode mnie :) wojtekadams